Nie licz na to że będą smakować jak te z budki z kebabem.
Nie będą tak ociekać starym tłuszczem!!
;)
;)
Poza tym są genialne.
Bardzo pożywne, smaczne i z powodzeniem nadają się na obiad dla całej rodziny.
Dzieciaki je uwielbiają!
:)
Składniki:
ciecierzyca suszona (sklepy eco) 400g
cebula (1 duża)
czosnek (3 ząbki)
zielona pietruszka
kolendra mielona (nasiona, ok 2 lyżki)
kmin rzymski mielony (ok 1 łyżki)
sól
chili, lub czuszka (opcjonalnie)
masło klarowane lub olej nierafinowany do smażenia
Ciecierzycę namocz dzień wcześniej w dużej ilości wody. Nie gotuj!
Następnego dnia zmiel ją w maszynce do mięsa albo w wyciskarce ślimakowej ok 2 razy, tak by uzyskać ziarnistą lepiącą się masę. Nie miksuj ciecierzycy na pastę, gdyż będzie Ci trudno ulepić z niej kotleciki. Zmiel również czosnek, cebulę, i pieruszkę oraz czuszkę jeśli zdecydujesz się na wersję "na ostro". Dodaj przyprawy i wymieszaj. Ulep z masy małe kotleciki i smaż na złoto w sporej ilości masła/oleju.
Uwaga, kotleciki smażą się błyskawicznie!
Smacznego!
:)
moja mama robi podobne, tylko z dodatkiem kalafioru :)pycha!
OdpowiedzUsuńKalafior zatem czeka w kolejce! pozdrowienia dla Mamy! :))
OdpowiedzUsuńkurcze robiłam według Twojego przepisu ale nie wiem co źle zrobiłam że mi się rozpadały podczas przewracania na drugą stronę :( :(
OdpowiedzUsuńklaudika, najprawdopodobniej były za mało zmielone. Jeśli konsystencja jest bardzo gruboziarnista nie bardzo mają się jak skleić... (i odwrotnie, jeśli je za mocno zmielisz to Ci się "rozpłyną"), trzeba wyczuć w rękach. Poza tym przewracanie na drugą stronę (bez jajek, veganie coś o tym wiedzą) wymaga pewnej wprawy i dobrego "sprzętu" (płaskiego wygodnego podbieraka). Nie przejmuj się. :) Sciski! :*
UsuńJa musze dodac podpieczone z cebulka czy porem pieczary, bo inaczej za suche skubane mi sie wydaja.
OdpowiedzUsuńBozena Stroka
Tak, Bożenko, cieciorka dość sucha jest. Dlatego lubię falafelki podawać z jakimś fajnym sosem do maczania. :) Uściski! :))))
UsuńFajne! Ale niestety nrak maszynki do mielenia sprawia, że na razie pozostanę przy kotletach z soczewicy ;))
OdpowiedzUsuńOstatnio poznałam też wersję z dodatkiem czerwonej ciecierzycy (również nie gotowanej). Są rzeczywiście delikatniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ile kotlecików wychodzi z podanych proporcji?
OdpowiedzUsuńZrobiłem kotleciki wg przepisu wyszły idealne. Jedyny problem w tym, że były bardzo, ale to bardzo ciężko strawne. Wydaje mi się, że to kwestia nie gotowania ich przed zmieleniem. Chyba, że gdzie indziej leży przyczyna.
OdpowiedzUsuń