Bez szans...
U nas zimy nie doczekają....
;))
Składniki:
pomidory rzymskie (jajowate)
sól
czosnek
bazylia świeża
oliwa z oliwek extra vergine
Pomidory przekrój na połówki, posyp suto solą (możesz użyć również przypraw, które lubisz: świeży rozmaryn, tymianek, bazylia) i susz na rusztach w piekarniku (dla przyspieszenia "procederu" możesz wyjąć gniazda nasienne, zwłaszcza z tych pomidorów, które chcesz zawekować na zimę. Jeśli zamierzasz je zjeść w miarę szybko i trzymać w lodówce, nie wyjmuj gniazd nasiennych. Są wówczas niezwykle soczyste i słodkie).
Temperatura 100 st.
Czas suszenia zależy od wielkości pomidorów.
Generalnie przygotuj się na jakieś minimum 10 godzin suszenia.
Następnie ułóż pomidory w słoiku przeplatając swieżymi liśćmi bazylii, dołóż czosnek i zalej oliwą.
Koniec!
ps. jeśli chcesz je zachować na zimę zalej gorącą oliwą (uwaga! możliwość poparzenia!), zakręć dokładnie, odwróć do góry dnem i pozostaw przykryte kocem aż do całkowitego ostygnięcia lub zawekuj w piekarniku niedokręcone maksymalnie (temperatura 125 stopni, 20 minut). Dokręć gorące, po wyjęciu (uwaga, używaj rękawic).
Ciao!
:)
Ha, ha u mnie tez nie maja szans dotrwać do zimy :D, za pyszne
OdpowiedzUsuń:) Ciesze się że takie procedery nie tylko u nas! :))
OdpowiedzUsuńA jak po zjedzeniu pomidorków zostaje oliwka, to pysznie nadaje się do sałatek, czy nawet delikatnego podsmażania :)
OdpowiedzUsuńOtóż to!! Zapomniałam dodać, dzięki Madziu. Smaczek tej oliwy genialny... :)). Caus tłusty, pomidorowo-oliwny! ;)
OdpowiedzUsuńOh, Kochana. Ja także całuję. Czytam Twojego bloga regularnie :)) Cuda tworzysz, gratuluję!
OdpowiedzUsuńw imieniu swoim i męża -dziękuję!
OdpowiedzUsuńNa zdrowie! Dziękuję za wizytę. Ukłony dla Małżonków. :)))
Usuńwłaśnie wstawiłam do piekarnika kilogram ... zobaczymy co wyjdzie... jest szansa że będę siedzieć do drugiej w nocy :)
OdpowiedzUsuńBędzie pysznie Elu. Możesz spokojnie wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i dokończyć następnego dnia. :) uściski!
UsuńAle w piekarniku 10 godzin? i na 100 stopni? czegoś nie zrozumiałam...
OdpowiedzUsuń?
Usuńsuszenie odbywa się w niskiej temperaturze. Za to bardzo długo. :)
tak, to wspaniały przepis! na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńJa też nie do końca rozumiem.. upiec w piekarniku (jak długo?/jak mają wyglądać? ;)), a potem wyciągnąć i przez 10 godzin suszyć? czy można wyłączyć piekarnik i je tam zostawić do suszenia? ;) i zaraz po tych 10 godzinach do słoików, czy jak się przedłuży, to też nic się nie stanie? ;)
OdpowiedzUsuńDorotko, w temperaturze 80-100 stopni nie zachodzi proces pieczenia tylko SUSZENIA. :) SUSZYMY WIĘC POMIDORY W PIEKARNIKU PRZEZ OK 10 GODZIN (być może 6, być może 12). W zależności od wielkości owoców pomidora. Skurczą się (na pewno widziałaś suszone pomidory w słoiczku, niech będą Ci wskazówką). Jeśli nie włożysz w miarę szybko do słojów - sfermentują. :)
UsuńUściski!
:))
A na jaki program ten piekarnik nastawić? Grzanie dół i góra???? Czy np olej rzepakowy też będzie się nadawał?
OdpowiedzUsuńJak lubisz. Ja zazwyczaj ustawiam termoobieg.
UsuńKażdy olej się nadaje w teorii. W praktyce to kwestia smaku. Oliwa z oliwek - ideał.
Usciski!
:)))
Właśnie 3 małe słoiczki (z 1,5 kg pomidorów) wekują się w piekarniku-siłą rzeczy jeszcze nie próbowałam, ale wyglądają obłędnie! A jak ktoś nie chce dawać oliwy, to może spróbować z olejem słonecznikowym, rzepakowy ma chyba zbyt charakterystyczny smak...
OdpowiedzUsuńliliu
Oliwa z oliwek dobrej jakości to wg mnie najlepsze towarzystwo dla pomidora...
Usuń:)
Ma pytanie, czy można suszyć również w suszarce do grzybów?
OdpowiedzUsuńOczywiście!
Usuń:)
a czy te pomidory można mrozić, czy to nie będzie ze szkodą?
OdpowiedzUsuńNie polecam mrożenia w ogóle...
UsuńWg TMC trawienie mrozonek to proces szkodliwy dla naszego zdrowia.
Uściski!
:)))
Mam pytanie odnośnie tej gorącej oliwy - podgrzać ją czy zagotować? A jesli zaleję zimną oliwą to jak długo mogą stać aby sie nie popsuły?
OdpowiedzUsuńPodgrzać mocno, ale uwaga, powyzej 110 stopni oliwa traci swoje właściwości, bedzie też za gorąca i niebezpieczna. Czyli z umiarem z tą temperaturą. :) Zalane zimną oliwą trzymam w lodówce. Długo!
UsuńUściski!
:)))
Te pomidory są po prostu obłędnie smaczne :) Właśnie zrobiłam próbny jeden słoik, a ponieważ już w trakcie wkładania do słoika córusia pochłonęła część pomidorów jutro biegnę na targ po większą ilość i do dzieła :)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to co my (ja i moja córcia) byśmy jadły gdyby nie Twój blog! Z całego serca dziękuję za wszystkie przepisy i pozdrawiam serdecznie!
Kochane, całuję Was mmmmmocno!
Usuń:****
:))))
właśnie kosztowałam moich suszonych wczoraj pomidorów, są pyszne ;) gdyby nie ten wpis i apetyczne zdjęcia to pewnie bym ich nie zrobiła
OdpowiedzUsuńI o to chodzi. Smacznego Marlenko!
UsuńUściski!
:)))
Witam!
OdpowiedzUsuńSuszone pomidory to najlepszy przepis jaki tu odnalazłem do tej pory!!!
Niestety potwierdzam ich wadę: pomidory na zimę zjadają się przed zimą...
Na 12kg ususzonych pomidorów zostały mi się już tylko 3 słoiczki.... i to baaardzo malutkie....
pozdr Damian
Przepis bardzo fajny, tylko martwi mnie ten długi czas suszenia. Pochłania to wiele prądu...
OdpowiedzUsuń