Dawnymi czasy darzyłam wielkim uwielbieniem
kuleczki z koziego sera w zalewie z ekologicznej, nierafinowanej oliwy z oliwek,
w towarzystwie czosnku, bazylii lub rozmarynu albo tymianku.
Czasy nabiałowe z naszego menu codziennego zniknęły raczej bezpowrotnie
(jednorazowe wybryki się liczą ;))
(jednorazowe wybryki się liczą ;))
i jeśli czegoś żal to koziego sera właśnie...
Zatem heretycki nieco, wegański substytut tegoż smaku i aromatu nam się wymyślił:
serek wegański, profilowany odpowiednio, macerowany w oliwie i w ziołach.
Sprawdził się idealnie.
Bez wyrzutów sumienia, za to z przyjemnością na podniebieniu, zapraszam na smakowite
i urocze antipasti z wegańskiego twarożku.
Voila!
:)
*wykonanie bardzo proste acz czasochłonne (czas namaczania migdałów ok. 1 doby, czas przegryzania się smaków - ok 2 doby).
Składniki:
migdały, najlepiej bez skórki (dowolna ilość, np 200 g)
sok z domowych kiszonych ogórków lub cytryna
oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia, nierafinowana (stosownie do ilości migdałów)
świeże zioła do wyboru (curry - na zdjęciu!, rozmaryn, bazylia, tymianek)
czosnek
ostre papryczki suszone lub świeże w (całości, nieobowiązkowe ;) )
Wykonanie:
Migdały wymyj i namocz w soku z kiszonych ogórków (nadaje się tylko 100% domowy, bez dodatków przyspieszających kiszenie) wymieszanym pół na pół z wodą lub wodzie z dodatkiem soku z cytryny (np. na 200 g migdałów - 1/2 cytryny). Jeśli stwierdzisz po czasie, że woda wchłonęła się, dolej jej więcej już bez kwaśnych dodatków. Po ok. 1 dobie migdały dokładnie przepłucz i zmiksuj na masę. Dodaj trochę soli, niewielką ilość czosnku (niekoniecznie, możesz użyć go tylko do maceratu z oliwy) i ewentualnie trochę cytryny (do smaku). Masa musi być sucha i plastyczna tak by można było lepić z niej kuleczki wielkości laskowego orzecha a następnie układać w słoju, przekładając czosnkiem, świeżymi ziołami i ewentualnie ostrymi papryczkami.
Teraz już tylko zalewa z dobrej oliwy z oliwek, dwie doby w lodówce i gotowe. ;)
Smacznego!
Ciao!
:)
O, jaki świetny pomysł. Z chęcią spróbowałabym, jak smakują takie kuleczki.
OdpowiedzUsuńWhiness, zachęcam. Bardzo ciekawa alternatywa dla nabiału. Caus! :)
UsuńUwielbiam twarożek migdałowy, także ten pomysł na pewno wypróbuję, tym bardziej, że mam migdały w domu :-) Iwonko - jesteś Słoneczkiem w te listopadowe dni :**
OdpowiedzUsuńRetyyyyy, chyba jednak nie, bo mam jakoś ciemno w domu ostatnio. ;))) Bardzo dziękuję... przemiło mi. Uściski ślę. :))
UsuńUwielbiam wszystkie Twoje przepisy z hasłem "wegańskie" :D Muszę wypróbować te kuleczki!
OdpowiedzUsuń;))) czegoż to ludzie nie wymyślą... prawda? ;) Wypróbuj i daj znak czy żyjesz. ;)
UsuńUściski! :)))
WITAM
OdpowiedzUsuńBARDZO MI SIĘ PODOBA PANI STRONA, JASTEM NIĄ ZAFASCYNOWANA!!!! ZNALAZŁAM JĄ WCZORAJ I NIE MOGĘ SIE OD NIEJ ODKLEIĆ!
JEŚLI MOGĘ TO Z WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ BĘDĘ PANIĄ ODWIEDZAĆ!
POZDRAWIAM
Ależ miło! Dziękuję bardzo i zapraszam oczywiście. Pozdrawiam! :))
Usuńłał, można serowe kulki bez sera ;)
OdpowiedzUsuńHeheh, ano można. ;) Uściski!
UsuńPomysł świetny, muszę w końcu wypróbować ten migdałowy serek, bo widzę, że wciąż tworzysz z nim coś nowego:) Gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńDzięki Mamo Alergika. Jeśli nie jecie nabiału - polecam. Poza tym, migdały mają dobroczynny wpływ na płuca. Uściski! :))
UsuńWITAM
OdpowiedzUsuńCHCIAŁAM ZADAĆ PYTANIE, MOŻE PANI ORIĘTUJE SIĘ CO MOŻNA JEŚĆ PO ZAPALENIU TRZUSTKI?
POZDRAWIAM EWA
Witam Ewo. Myślę że mogę podpowiedzieć do kogo pójść (napisać) kto doradzi tak by rzeczywiście był efekt (zalecenia muszą być dobrane dla Ciebie indywidualnie, zwłaszcza jeśli są już w organiźmie duże kłopoty. Proszę o kontakt na priv. Mail pod zdjęciem. Usciski! :))
UsuńWITAM
OdpowiedzUsuńPRÓBOWAŁAM NAPISAĆ NA MAIL, ALE POKAZUJE MI ŻE PANI ADRES JEST NIE PRAWIDŁOWY! POZDRAWIAM EWA
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńIw, jesteś najprawdziwsza czarodziejką
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego wymyśliłaś
Dzięki Margo, kochana. Czasem coś się człowiekowi fajnego wymyśli. Całusy! :***
UsuńDzielnie obrałam 100g migdałów, zalałam wodą ogórkową i zwykłą i mam pytanie. Czy migdały wstawić do lodówki, czy trzymać w kuchni na blacie?
OdpowiedzUsuńDzielna Małgosia! Trzymać poza lodówką. Lekko skwaśnieją i o to chodzi. :) Uściski!
UsuńDziękuję. Migdały już zmielone, ulepione kulki, zalane oliwą. Dodałam suszony tymianek, bo nie miałam świeżych ziół. Mam nadzieję, że będzie i tak smaczne. Trochę "serka" polanego olejem z lnianki zostawiłam na jutro na kanapkę :-)
OdpowiedzUsuńO! Z lnianką będzie zupełnie inaczej. :) Oliwne mają bardzo "włoski" charakter. :) Pozdrówko Małgosiu! :)))
UsuńZrobiłam, wstawiłam do lodówki, żeby się przemacerowało i... zapomniałam. Dziś wyjęłam (czyli po 8 dniach), PYSZNE :-) ale przy wyjmowaniu ze słoika się rozpadają, więc wyjmuję masę do smarowania chleba, a nie kuleczki. Zastanawiam się, czy to na skutek zbyt długiego leżakowania, czy masa była zbyt mokra. Będą powtórki :-)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, na pewno nie za długo. Może masa za mokra. One są bardzo delikatne i jeśli oliwa w lodówce nieco stwardniej to rzeczywiście łatwo je "połamać". Jest jeszcze jedna wersja kuleczek, te nie rozpadają się wcale i jak tylko znajdę składnik ;) zrobię i zamieszczę na blogu. :)
OdpowiedzUsuńUściski! :)))
Kuleczki wyśmienite!!! Zrobiłam je i właśnie jestem po degustacji:) Przepis niesamowity a ja wsiąkłam w Twój blog i smakowite różności. Dziękuję i moc serdeczności zostawiam :) Ewa
OdpowiedzUsuńEwo, fantastycznie! Bardzo się cieszę! :D Uściski ślę i dziękuję! :)))))
UsuńCoś wspaniałego! Właśnie zrobiłam. Czekają w lodówce :)
OdpowiedzUsuńMrrrrrr! Zazdraszczam! ;) Moje są już tylko wspomnieniem. ;)) Całustyyy! :)))
UsuńDwie doby minęły i zabrałam się do degustacji kuleczek. Dzika pycha! [Pozwoliłam sobie umieścić przepis na blogu z linkiem do Twojego przepisu, oczywiście! :)]
OdpowiedzUsuńSmacznego Ula! :)))
Usuńa ja się tak trochę głupio spytam.. co to za kuleczki z koziego sera? Bo jak przeczytałam opis to się zaśliniłam...
OdpowiedzUsuń(: Te też koniecznie muszę wypróbować! 1szy raz jestem na Pani blogu i już nie mogę się doczekać przetestowania tych wszystkich przepisów! <3
Pozdr!
Vixen, dziękuję bardzo. :)))
UsuńKuleczki z serka koziego wyglądają dokładnie tak jak te wegańskie z tą jedynie różnicą że są z serka koziego. ;))
Uściski!
:)