Ta DaaaaaAAAM!
Mamy chlebek jaglany!
Pachnący kuminem!
Z bliskowschodnim aromatycznym źródłem inspiracji.
Pachnący kuminem!
Z bliskowschodnim aromatycznym źródłem inspiracji.
Bez jaj, mąk glutenowych, bez polepszaczy, drożdży i mleka.
Mój (już) sześcioletni Największy Krytyk Kulinarny pożarł kromeczkę mlaskając...
Nie wiem co powiedzieć bo dopada mnie nieokiełznany atak egzaltowanej radochy!
Opanujsięopanujsięopanujsię... ;)
Kłania się Państwu niezwykle ukontentowana Matka.
Yuhuuuuuuu!
;)
Uwaga, przenosiny. Przepis znajdziesz na nowej stronie: smakoterapia.pl
genialne! genialne! mam akurat jaglankę, muszę zrobić taki chlebek :)
OdpowiedzUsuńZrób Magdo. Jeśli masz zbliżony do mojego gust - zakochasz się bez pamięci! :))) Uściski! :***
Usuńobledny smak!!! Wlasnie sie zajadamy! No to Twoj chlebek bedzie teraz goscil czesto na naszym hiszpanskim stole :) Pozdrowienia!
UsuńAnia Hess
Ależ się cieszę Aniu! Uściski! :)))
UsuńO już jest , jest , bardzo fajne te chlebki
OdpowiedzUsuńFajne i smaczne. I udały się bez mąki i jaj. :) Pozdrówko Alciu! :***
UsuńGenialne! :-) Muszę spróbować, bo wygląda bardzo kusząco :-)
OdpowiedzUsuńHaniu, wypróbuj. Warto. Proste i smaczne. W tej wersji dość mocno orientalne. Będą też łagodniejsze. Całus! :)))
UsuńA Iwonka , Pani Mariola ma bloga, nie wiem czy wiesz tu
OdpowiedzUsuńhttp://mariolabialolecka.com/
Dziękuję Alciu. Zaraz zajrzę. :)))
Usuńświetny pomysł
OdpowiedzUsuńPrawda? Uściski! :)
UsuńZrobiliśmy. Tylko u nas nie mogło być żadnych przypraw, dałam więc całą podsmażoną cebulkę i wmiksowałam w całość. Efekt - super cebulaki. Syn właśnie wpyla czwarty kawałek. Wniosek, jaki mi się nasuwa, to to, że chyba lepsze są placki cienko rozsmarowane na blasze, moje wyszły nieco zbyt grube. Ale generalnie całość bomba, bardzo z synkiem dziękujemy, pozdrawiamy i czekamy na następne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńAaaaa! Rena, prawie czytasz w moich myślach!!! PRAWIE taki jest następny przepis! :) Uściski i całus w synka. :)))
UsuńKombinuj Babo kombinuj, boś do tego stworzona!I ta energia bijąca z tego bloga! Inspirujesz bardzo, ja mam dziecko uczulone na wszystko, tak że i tak wielu rzeczy włożyć do gara nie mogę, ale cudne i zaskakujące są czasem wyniki łączenia i sposobu obróbki właściwie tylko kilku produktów na krzyż. Ściskam mocno, działaj!
UsuńRetyyyyyyy, ale motywujący komentarz, Rena!!! Dziekuję!
UsuńZapraszam, korzystajcie. Moze coś Wam przypasuje. Uściski! :)))
Na pewno chlebek upieke....widze ze składniki sa jak najbardziej "dozwolone" dla mamy karmiącej.....a ciezko znalesc cos do jedzonka co nie wywoluje kolek u malenstwa...
OdpowiedzUsuńAch znam to... łatwo nie jest Aleksandro, ale pocieszające jest to że wszytko powolutku mija. Tylko trzeba jeść to co nam i Maluchowi służy. :))) Będzie dobrze! Uściski ślę! :)))
UsuńNa pewno chlebek upieke....widze ze składniki sa jak najbardziej "dozwolone" dla mamy karmiącej.....a ciezko znalesc cos do jedzonka co nie wywoluje kolek u malenstwa...
OdpowiedzUsuńOj, znam to. Cierpliwości i spokoju życzę. Chlebek polecam! :) Uściski ślę. Zdrówka dla Maleństwa. :)))
UsuńDziękujemy bardzo!!!!
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy pewnie będą zadowoleni:)
Też na diecie bez- bez mleka, bez glutenu, bez pszenicy, prawie bez jajek;)
Mam nadzieję! Dzieciaki są bardzo wymagające. :) Miło Was gościć, Gromadko i Matko. ;) Całusy! :)))
UsuńZ chęcią spróbuję takiego aromatycznego chlebka:) Ja piekę bezglutenowe chlebki na bezglutenowym zakwasie (jaglano-gryczany, czasem z dodatkiem innych mąk - ryżowej, quinoa).
OdpowiedzUsuńUściski!:)
Arniko, chętnie poznam Twoje chlebki. Całusy ślę! :))))
UsuńGdy pół roku temu przeszłam na dietę bezglutenową i bezmleczną, Twoje musy z kaszy jaglanej uratowały mi moje śniadania :)Teraz już wiem, że gdy nie będę mieć czasu na pieczenie chleba (a w zasadzie czekania aż wyrośnie)będę robić ten oto "chlebek". Wychodzi naprawdę pyszny ( u mnie z dodatkiem majeranku, oregano i czosnku!).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, P. :)
Drogi/a P. Wspaniałe wieści!! Uściski ślę! :)))))
UsuńDzień dobry - dziś trafiłam na ten blog i od razu znalazłam taki ciekawy przepis :) Mam pytanie o mąkę gryczaną - mój syn miał właśnie robione badania na nietolerancję pokarmową i gryka wyszła bardzo wysoko. Czy można ją jakoś zastąpić, np. mąką żytnią razową (gluten może)?
OdpowiedzUsuńCześć Joasiu, pewnie ze można. Mąka ryżowa? Kukurydziana? Jeśli stosujecie gluten to może być też żytnia. Daj znak jak Wam poszło. Uściski ślę! :)))
UsuńA czy skrobie kukurydzianą można zastąpić mąka z tapioki?u nas podejrzana jest kukurydza, ziemniaki,mleko, jajko i pszenica oraz niestety ryż...
OdpowiedzUsuńA blog jest genialny-wielkie dzięki za inspirację!
Oczywiście. Każda skrobia się nadaje, do wyboru: z manioku (tapioka), kukurydziana, ziemniaczana... Bardzo proszę! Uściski! :)
Usuńi czym zastąpić sok? Bo u nas owoce odpadają niestety...Wodą???
OdpowiedzUsuńMoże marchew, sok z marchwi? Tak sobie myślę... ale niech Iw potwierdzi. Chyba w przepisie na ten drugi chlebek jaglany była marchew.
UsuńMoże być marchew lub (i) cebula, tak jak w tym kolejnym przepisie na chlebek. Może tez być mleczko roślinne. Zapewne z wodą tez wyjdzie. :) Uściski! :)))
Usuńfantastyczna strona,zagladam i korzystam z przepisow od kiedy kilka miesiecy temu ze wzgledu na chorobe przestalam jesc gluten i laktoze a chlebek jutro wyprobuje. Autorce bardzo dziekuje i pozdrawiam :-) Edyta
OdpowiedzUsuńDziekuję Edyto za miły wpis. Pozdrawiam gorąco i zapraszam do wspólnego eksperymentowania. :)))
UsuńUpiekłam. Chlebek wyszedł rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńSuper wieści! Cieszę się! Pozdrawiam! :))))
Usuńmniam! zamierzam się za to zabrać:) tylko czy bez skrobii tez wyjdzie?:)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym, ale z dodatkiem mielonego siemienia lnianego. 1 łyżka? Uściski ślę i życzę powodzenia w eksperymentowaniu. :)))
Usuńi ja dziś spróbowałam. :) rewelacyjny! przefajny blog, dzięki Ci szanowna Autorko za niego! :) Pozdrawiam ciepło, Aga
OdpowiedzUsuńDzięki Aga! Uściski ślę! :))))
Usuńo rany, to jest genialny przepis! zrobiłam już trzy wersje tego chlebka, znakomity pomysł! stosowałam różne mąki i wypełniacze, dziś na przykład w składzie były ekologiczne: oczywiście kasza jaglana, świeży por, świeża marchewka, mąka kukurydziana, sól, pieprz, kurkuma, mleko owsiane i oliwa. piekło się długo, około godziny, ale może to kwestia piekarnika?
OdpowiedzUsuńbędę na pewno polecać Twoje przepisy u nas na FB (fanpage Organiczni). gratuluję, wspaniała robota.
a jutro, mam nadzieję, dotrą wiórki kokosowe i spróbuję zrobić mleczko według Twoich rad :)
o rany, to jest genialny przepis! zrobiłam już trzy wersje tego chlebka, znakomity pomysł! stosowałam różne mąki i wypełniacze, dziś na przykład w składzie były ekologiczne: oczywiście kasza jaglana, świeży por, świeża marchewka, mąka kukurydziana, sól, pieprz, kurkuma, mleko owsiane i oliwa. piekło się długo, około godziny, ale może to kwestia piekarnika?
OdpowiedzUsuńbędę na pewno polecać Twoje przepisy u nas na FB (fanpage Organiczni). gratuluję, wspaniała robota.
a jutro, mam nadzieję, dotrą wiórki kokosowe i spróbuję zrobić mleczko według Twoich rad :)
Joasiu, dziękuję za miły wpis. :)))) Cieszę się ze znalazłaś tu coś dla siebie. Zapraszam nieustająco. uściski! :))))
Usuńgenialny!!! niebo w gębie jak dla mnie! zgodnie z poradą zamiast skrobii łyżeczka siemienia lnianego zmielonego, a nawet ciut więcej i wyyyszłooo!jupi!ale mi to smakuje nooo...dzięki wielkie!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)))
dobre wieści to podstawa :)))) Super! Uściski! :))))
UsuńWłaśnie wjechał do piekarnika. Maleństwo takie z jednej porcji :) Mąkę gryczaną zastąpiłam żytnią, sok jabłkowo-gruszkowy, kminek zamiast rzymskiego, więc uboższa wersja ;)
OdpowiedzUsuńNajgorszy zawsze ten pierwszy raz, bo nie wiadomo czy konsystencja ta, czy wyjdzie, ale następnym razem już jest łatwiej ;)
Koleżanka piekła robiąc placuszki, bo stwierdziła, że nie będzie chciało jej się kroić i tez wyszły :)
Dziękuję za super przepisy, które na stałe goszczą w moim domu, jako podstawa do swoich własnych pomysłów :)
Iza
wczoraj zrobilam ten chlebek odrazu z 3 porcji -- wyszedl super :-) a dzis czekaja cytryny na kiszenie
OdpowiedzUsuńStronka dziele się z kolezankami bo tego jest jak najbardziej warta :-)
pozdrawiam serdecznie
Edyta
Superowski chlebek. Nazwałam go "bezglutenowym pumperniklem", bo kojarzy mi się z prawdziwym pumperniklem, który jadłam często przed przejściem na dietę. Jestem na diecie od roku. Przestałem jeść chleb, bo bezglutenowy jest obrzydliwy. A ten to istne cudo. Dzięki wielkie.
OdpowiedzUsuńProszę poradź, czy można go zrobić w wersji słodkiej? I czy wyjdzie z kaszy krakowskiej lub kukurydzianej albo ryżu?
Pozdrawiam
'
A ja właśnie upiekłam kolejny ale dla urozmaicenia dodałam jedną trzecią kaszy gryczanej. Wyszło super nawet nie trzeba za bardzo doprawiać bo gryczana nadaje charakteru. A w ogóle ostatnio zagapiłam się jak to ja i zamieniłam proporcjie mąki kukurydzianej i ziemniaczanej i super mi wyszedł taki bardziej mokry i sprężysty. I teraz robię już tylko tak.
Usuńzrobilam chlebek, troszke za mocno rozsmarowalam i wyszly chrupiace czipsy :-) moj syn wcina z sosem :-) jutro drugie podejscie, nieco grubsze zrobie. Dorota
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza od 5 tygodni kanapka!!!! dzięki.
OdpowiedzUsuńNa zdrowie! :))))
UsuńPrzepraszam za glupie pytanie :-) ale jak pokroic tak zgrabnie chlebek? robie z podwojnej porcji wystarcza mi wtedy na cala blache piekarnika, ale niestety kruszy sie przy porcjowaniu.
OdpowiedzUsuńD
Żeby chlebek się nie kruszył musi być mniej wysuszony. Można go jeszcze podsuszyć w piekarniku po pokrojeniu jeśli wolimy wersję bardziej chrupiącą. :)
UsuńWitam, czy taki chlebek mogę zrobić w automacie do chleba?
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia. nie używam maszyn do chleba. :) Pozdrawiam!
UsuńUpiekłam chlebek z kaszy jaglanej i gryczanej w proporcji 1:1. Wyszedł bardzo dobry. Zrobiłam sobie z niego normalne kanapki do pracy.
OdpowiedzUsuńAby się nie kruszył po upieczeniu należy krócej piec oraz przed upieczeniem porobić nożem cięcia w miejscach, gdzie ma być podział. Po upieczeniu chlebek sam się w tych łamie.
Ją często po upieczeniu i pokrojeniu go na części przewracam wszystkie kawałki na drugą stronę i jeszcze dopiekam 15 minut. Jest wtedy w formie pieczywa chrupkiego.
Ostatnio upiekłem go z większej porcji, przechowywałam w szklanym naczyniu w lodówce i miałam przez cały tydzień.
Jest to najlepszy, najzdrowszy i chyba najtańszy chleb bezglutenowy. Zaprzyjaźniłam się z nim na całe życie.
Świetnie! :)) Pozdrawiam!
Usuńzamiast maki uzywam zmielonych orzechow, albo migdalow, super smakuje :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłam. Oryginalne w smaku, dobre jako podstawa np do dipów. Nawet moja młoda, która ma 20 miesięcy chętnie zjadła mały kawałek w "obcym" smaku. Do tej pory jadła jaglankę tradycyjnie na słodko. Często odwiedzam Pani bloga w poszukiwaniu inspiracji kulinarnych. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper! Właśnie zrobiłam i się zajadam, a wieczorem przetestuję czy córce zasmakuje:). Dzięki za oryginalne przepisy.
OdpowiedzUsuńNa zdrowie! :)
UsuńUściski!
:)
Chlebek rewelacja, nawet dzieciaki się zajadają - zamiast kminu i kurkumy daje czarnuszkę i siemię lniane - po prostu bomba. Pozdrawiam:) Kasia
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńJa też mam wersję "dziecięcą". :)
Pozdrawiam!
:))))
O matko, wygląda na to że tylko mi ten chlebek nie wyszedł :(Strasznie mi zależało.... Smak tych przypraw jest dla mnie nie do przejścia ale to nie jest problem, po prostu nastepnym razem ich nie dam. Chodzi mi o to, ze chlebek starsznie się kruszy i jednoczesnie klei: ( u mnie widać "kuleczki" z kaszy a u Ciebie nie.... co zrobiłam nie tak? Piekłam go 25 min.
OdpowiedzUsuńMuszka
Mi też niestety nie wyszedł, dałam składniki na dwie porcje( podpatrując proporcje z drugiego chleba), a wyszło mi coś w rodzaju zakalca :( a już cieszyłam się, że moja córka będzie mogła zjeść
UsuńHmhmhmhmmmm... co człowiek to przygoda. Próbujcie. Porządnie mielimy a potem cieniutko rozsmarowujemy. Upiekłam go już z kilkaset razy. :)
UsuńUściski!
:)
w końcu zabrałam się za ten przepis - rewelacja :) dodałam jeszcze ziarna słonecznika :) ta wersja chlebka jak dla mnie najlepsza :)
OdpowiedzUsuńpiekłam około godziny
Iw, planujesz wydać książkę?
Cieszę się! U nas wersji już tysiąc pięcset sto dziewięcset.... ;)
UsuńKsiążka w drodze!
:)
tak, chce ja miec. wydaj, wydaj. pamietaj prosze (o ile moge zasugerowac) o jak najpelniejszej wersji. niech i ma z 500stron! niech tam beda wersje i wariacje uwzgledniajace komentarze i experymenty czytelnikow bloga (np ze maki mozna mieszac, ze siemie zamiast ziemniaczanej skrobii) itp. niech ksiazka bedzie grubasna i opasna. na bank wszyscy czytelnicy bloga oraz ich znajomi (w wersji na prezent lub jako zarazeni) kupia TO!!
UsuńMerci!
OdpowiedzUsuńCiao!
:)))
A ja mam pytanie techniczne: jak sprawnie rozsmarować masę na papierze?
OdpowiedzUsuńOj, nie ma patentu. Można lekko zwilżać w wodzie łyżkę by była w miarę czysta. Kwestia wprawy. :)
UsuńUściski!
:)))
Witam,
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie chlebka. Czy oprócz tego z kaszy jaglanej warto piec chleb z mąki razowej? Czy nie jest on dobry dla naszego organizmu? Do tej pory jedliśmy zwykły chleb sklepowy. Małymi kroczkami próbuję wprowadzić zmiany. Chciałabym zacząć ale nie wiem od czego? Proszę o podpowiedź. Pozdrawiam
Wszystko co naturalne jest dobre, nie w każdej ilości i nie dla każdego. Chleb to ponoć pierwszy fast food... :)
UsuńProponuję najpierw ograniczyć chleb tylko do takiego prawdziwego z mąki razowej np żytniej i zakwasu, a potem w miarę mozliwości w ogole zrezygnować z kanapek. :) Nie może się on równać z naturalną kaszą. Jeśli jesteście bez diety bezglutenowej macie szereg zbóż z których robi się kasze + jaglana, gryczana, amarantus, quinoa (60% zbóż) do tego warzywa (ok20-30%), owoce (max 10%), reszta to nasiona, orzechy, strączki 2x w tygodniu, mięso jeśli nie jesteście wege max 2x w tyg i wyłącznie czyste (masowo produkowane zawiera antybiotyki i hormony). Więcej w zakładce: smakoterapiowy niezbędnik. :) Powodzenia!
Uściski! :)))
Dzisiaj spróbowałam upiec ten chlebek, kusił mnie od dłuższego czasu... no i chyba klapa:( to znaczy, nie wyszło tak, jak wygląda na zdjęciach... po pierwsze na górze zrobiła się taka skorupa (piekłam 30 minut); a w środku taki kleisto-plastelinowy:( u Pani na zdjęciach wygląda zupełnie inaczej i nie wiem, co mogłam zrobić źle; oprócz tego kaszę miałam nie całkiem rozdrobnioną (mam tylką stopkę-blender); ale to w sumie mi nie przeszkadza; proszę o pradę!
OdpowiedzUsuńJa tez piekłam dzisiaj pierwszy raz i tak samo się stało. Skorupa na wierzchu i kleisty w środku. Może za grubo rozsmarowany? A może to wina termoobiegu bo on wysusza? Nie poddaje się i będę dalej próbować.
UsuńJestem zachwycona tym chlebkiem. Wykonałam go w trochę innej wersji, ponieważ brakowało mi niektórych składników. Kaszę jaglaną zrobiłam pół na pół z jęczmienną,ponieważ tylko tyle miałam- dodałam też troszke mąki z amarantusa,żeby bardziej zagęścić ciasto. Do soku z jabłek dodałam trochę soku z cebuli :), a zamiast sezamu dodałam pestki dyni. Dodatkowo sypnęłam odrobinę ziół prowansalskich. Pycha! Pewnie smakowo niewiele ma wspólnego z wersją podstawową,ale również godne polecenia pieczywko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie upiekłam swój pierwszy chlebek według Pani przepisu i myślę, że jak na pierwszy raz smakuje całkiem nieźle. Gratuluję ciekawej strony z takim ciepłym klimatem, ze odkąd ją odkryłam, odwiedzam regularnie :) Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę pomyślnej realizacji nowych pomysłów.
OdpowiedzUsuńOd kilku tygodni sie zajadamy roznymi opcjami tego chlebka-robimy sobie z nim kanapeczki z sezonowymi warzywami, pastami, twarozkami kozimi i nie tylko my, dorosli zachwycamy sie jego smakiem, moje dzieci wybieraja bardziej chrupkie kawalki i wcinaja kanapeczki jak nigdy dotad! Polecam, z sezamem i czarnuszka najlepszy chyba....mniam!
OdpowiedzUsuńKolega zrobił ten chlebek na imprezę-zajadałam się, aż mi się uszy trzęsły:-)Nawet podał źródło, ale zapomniałam adresu strony... Ale jakoś, cudem chyba, trafiłam! I oczywiście wykonam, bo jest pyszny! Pozdrawiam i gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńliliu
Właśnie zrobiłam z olejem kokosowym i sporą ilością sezamu a zamiast soku owocowego dodałam 1/2 szklanki świeżutkiego dżemu mirabelkowego :) Chlebek wyszedł znakomity! Szkoda tylko, że połowy już nie ma bo jedną blaszkę zjadłam z 4-letnim synkiem na raz, ciepły i chrupiący...
OdpowiedzUsuń:***
UsuńSmacznego!
:)))
Jak długo taki chlebek jest świeży? Ile przed imprezą możnaby go upiec? :)
OdpowiedzUsuńNajsmaczniejszy jest świeży. Przez kilak dni nadaje się do spożycia choć z każdym dniem traci nieco na estetyce. ;)
UsuńUściski!
:)))
Upiekłam wczoraj z modyfikacjami: przede wszystkim nie miałam soku jabłkowego, więc dałam taką samą ilość wody i 4 śliwki węgierki :D, dorzuciłam pół cebuli, bo leżała, a nie chciałam by się zmarnowała, nie miałam kurkumy to dałam curry, zupełnie zapomniałam o mące ziemniaczanej.
OdpowiedzUsuńJest cudowny, mięciutki, aromatyczny, będzie stałym elementem mojej kuchni.
Dotąd piekłam chleby bezglutenowe na zakwasie gryczanym, ale stwierdziłam, że to jednak są drożdże, może nie tak szkodliwe jak drożdże piekarskie, ale jednak. Co nie przeszkadza mi piec chleb żytni na zakwasie żytnim dla rodziców i siostry, sama staram się tego nie jeść, bo choć nie mam stwierdzonej nietolerancji (badań nie robiłam), tyle się już złych rzeczy naczytałam na temat glutenu, że wolę go omijać, zwłaszcza, że są tak pyszne na to sposoby.
Dzięki.
Magdiko,
Usuńsuper pomysły. U nas też każdy chlebek inny, z nowym dodatkiem. :)
Uściski!!!
i smacznego!
:)))
Świetne przepisy z kaszy jaglanej.
OdpowiedzUsuńOd roku nie jem pszenicy, ze wzgledów zdrowotnych. Poniewaz wiem od zawsze , że jagły to samo zdrowie, pomyslałam, że musze wykombinowac cos co zatąpi mi chleb.Po kilku miesiacach prób pieke, wytrwne mufinki.
A oto przepis jeśli ktoś chciałby sprobowac.
28dkg zmielonej kaszy jaglanej
8 dkg mąki żytniej 720( mozna zastapic skrobia kukurydziana,lub ziemniaczana)
2 lyzeczki płaskie proszku do pieczenia bez glutenu
1 łyzeczke stewi(slodziki)
1 kubek (10 pl.łyżek zsiadlego mleka )
1 niecały kubek wody)
1 łyzka oliwy
1 cale jajako
połaczyc suche z mokrymi niezbyt dokładnie mieszając
wylac ciasto do 12 foremek do mufinek i piec 45 minut w 170 stopniach bez termowentylatora(koniecznie).
Smacznego.Pozrawiam Wszystkich jj
Bardzo dziękuję! Uściski! :)))
UsuńWitam. A mi ten chlebek nie wyszedł! wszystko robiłam według przepisu. Piekłam w tak jak pisało 25min i był twardy i w środku wyglądał jak zakalec. Co mogło być przyczyną?
OdpowiedzUsuńChlebek powinien wyjść płaski (nie rośnie, nie jest puchaty), może być mokry (po 25 minutach na pewno) lub bardziej suchy albo wręcz chrupiący. Być może spodziewałaś się czegoś innego, albo rzeczywiście pierwszy nie bardzo wyszedł. :) Może za grugo rozsmarowany? Trudno mi stwierdzić bez "oględzin".
Usuń:)
Jezeli piszesz "zmiksuj", to chodzi Ci o mikser czy zwykly blender?
OdpowiedzUsuńNajczęściej używam stopki miksującej. Urządzenie dowolne. :)
UsuńKurcze mi tez nie wyszedł..... zamiast kurkumy dałam odrobine curry i po upieczeniu smak curry oraz kminku - którego tez dałam odrobine - był nie do zniesienia....konsystencja chyba była ok, ale smak naprawde mało zjadliwy, próbował i mąż i koleżanka i jeść nie chcieli ....:/ a ja tak szukam przepisu na bezglutenowy chlebek :(
OdpowiedzUsuńNic nie podpowiem, nie próbowałam Waszej wersji. :)
UsuńJeśli przeszkadzają Wam takie przyprawy, użyjcie innych.
Uściski!
:)
Zrobiłam i nie mogę wyjść z podziwu dla Twojego geniuszu :) Jeden z najpyszniejszych chlebków jakie jadłam i biorąc pod uwagę, że nie toleruję ani glutenu, ani drożdży, to przepis ten spadł mi z nieba :) Pycha !
OdpowiedzUsuńChlebek naprawdę pychotka. Dziękuję bardzo za ten przepis. Moim dzieciom 8 i 10 lat baaaardzo zasmakował. Teraz będą jeść na pewno jeszcze więcej kaszy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAbsolutne objawienie! A kaszy nagotowałam tyle, że jutro wszyscy bez litości będą musieli jeść na śniadanie mus :-) Wielki dzień, bo kaszę jaglaną jem dzisiaj po raz pierwszy w życiu! Jakie to dobre! Jesteś wielka, Matko Smakoterapio! Zostaję tutaj :-)
OdpowiedzUsuńNapiszę jak Natalia. Przepis spadł mi z niebios. Wreszcie nie będę mieć zmartwienia co dać wnuczkowi - przedszkolakowi na wycieczkę.
OdpowiedzUsuńWdzięczna babcia
Dzięki WIELKIEEEEE :) jutro piekę!!!!! Moje dziecko już ma dość dotychczasowych matki pomysłów. Jestem bardzo ciekawa efektu o czym poinformuję :) Samkoterapio - lecz jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńO dzisiaj wierna fanka :) ściskam cieplutko Magda
Dziękuje za przepis :) raz zrobiłam jak w przepisie - wyszło swietnie. A dziś dorzucilam szpital;) tez dobre!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za przepisik dziś już drugi raz robiłam i zaszalałam z inicjatywą, zamiast soku zblęderowałam jabłuszko i dałam taki mus :) Mniamniuśne dziękuję Ci pięknie moja Inspiracjo
OdpowiedzUsuńKasia
Aja mam pytanie techniczne: czy kasze jaglaną odmierzamy przed gotowaniem czy po?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnia
Aniu, po.
UsuńUściski!
:)
wglada pieknie,ale co z akrylamidem ktory powsraje w temp powyzej 120 stopni.czy wtakiej niskiej temp mozna uiec ten chleb?
OdpowiedzUsuńczy długie gotowanie ewentualnie pieczenie kaszy powoduje utratę jej zdrowotnych właściwości ?
OdpowiedzUsuńChleb Wyszedł lepszy niż się spodziewałem. Jak dla mnie za dużo oliwy więc dałem ok 18ml ale spróbuje jeszcze mniej. Wydaje mi się że jest też fajną podstawa do czegoś a'la ciastka. Np oliwa kokosowa + karob + kakao ( może suszone owoce?) spróbuje na święta i dam znać jak wyszło. W każdym razie ....dzięki za przepis!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, a ja odmierzałam kaszę przed ugotowaniem, a i tak chlebek wyszedł nieziemnsko pyszny! To bardziej jak ciasto i nie mogłam się powstrzymać i zjadłam prawie cały na ciepło. Dosłownie rewelacja! :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję za przepis - mój Synek bezglutenowy już delektuje się chlebkiem! Musiałam zredukować przyprawy, ale czarny sezam świetnie współgra z sokiem z jabłek, więc Mały co rusz dopominał się dokładki :) W wersji dla dorosłych na pewno wypróbujemy zestaw cebula+marchewka+czarnuszka, już się nie mogę doczekać.
OdpowiedzUsuńTen chlebek jest boski!!! Robiłam już trzy razy, więcej jak dzień nie wytrwał :-D W dwóch wersjach zamiast soku użyłam mleka ryżowego (nie miałam soku pod ręką) i był również przepyszny. Przyjaciółka zachwycona, ale mój Kuchenny Krytyk ;-) niestety nie dojadł nawet kromki...odrzucają go takie kurkuminowo-kminowe klimaty. Może wersja cebulowa go przekona! Musi! :-D
OdpowiedzUsuńBył pycha, zniknął praktycznie wieczorem. Resztka, która się ostała na drugi dzień zrobiła się trochę twarda i gumowata - nie dodawałam soku, tylko wodę - może dlatego? No i moja wersja trochę cieńsza była. Dzisiaj robię ten drugi - marchewkowo-kuminowy.Pozdrowionka!Magda
OdpowiedzUsuńUpiekłam i ja! w smaku jest rewelacyjny! pokroiłam i ponakłuwalam widelcem jeszcze przed pieczeniem..... i stwierdzam ze im cienszy tym lepszy oraz im swieższy tym lepszy... ale i tak dlugo nie pobędzie w słoiku:)
OdpowiedzUsuńMój chlebek właśnie się piecze ♥ Mam nadzieję że będzie smaczny xD
OdpowiedzUsuń