Ciąg dalszy oswajania nielubianej przeze mnie kiedyś kapusty włoskiej.
Tak to właśnie padają ostatnie mity... ;)
Wychodzi na to, że wszystko może być dobre jeśli tylko jest smakowicie przyrządzone
(wedle indywidualnego gustu oczywiście).
To tak jak w anegdocie z mojego dzieciństwa:
- Pani Elu, nie cierpię szpinaku!
- Eh dziecko, Ty po prostu dobrze przyrządzonego szpinaku nie jadłaś...
;)
Zapraszam na trochę inny bigos. Wyrazisty w smaku, konkretnie "doaromatyzowany" czosnkiem i lubczykiem.
Voila!
:)
Składniki (na duży garnek):
kapusta włoska (średniej wielkości główka)
kapusta kiszona (najlepiej domowa, 1/2 kg)
suszone śliwki (150g)
cebula (1szt.)
marchew (1 szt.)
pietruszka (korzeń, 1 szt.)
czosnek (mała główka)
pasta pomidorowa (najlepiej domowa, kilka łyżek, do smaku)
olej nierafinowany lub oliwa (kilka łyżek)
pieprz ziarnisty (świeżo mielony, do smaku)
sos sojowy szlachetny (tamari) lub sól nierafinowana (do smaku)
liść laurowy (kilka sztuk)
ziele angielskie (kilka sztuk)
jałowiec (2 ziarnka, niekoniecznie)
lubczyk (liście suszone, 2-3-4 łyżki, wedle gustu)
Wykonanie:
Umyj i obierz wszystkie warzywa. Czosnek i cebulę pokrój drobno, marchew i pietruszkę zetrzyj na tarce. Kapustę włoską umyj i poszatkuj. Kapustę kiszoną pokrój drobno i odłóż. Każdą śliwkę suszoną przekrój na pół.
W dużym garnku podgrzej kilka łyżek oleju, wrzuć czosnek i cebulę i delikatnie zeszklij mieszając. Dodaj marchew oraz pietruszkę i podpraż całość chwilkę nieustannie mieszając.
Podlej warzywa 2 szklankami wody, wrzuć kapustę włoską i kiszoną, dodaj ziele angielskie, liść laurowy, jałowiec i wymieszaj całość. Przykryj i duś na bardzo małym ogniu kilka godzin (sprawdzaj ilość wody, w razie potrzeby dolej by nie przypalić bigosu). Na koniec dołóż pastę pomidorową, sos sojowy lub sól do smaku, lubczyk i pieprz i wymieszaj tak by rozgotowane śliwki całkiem się rozpadły. Nadadzą bigosowi ciemny kolor, cięższy smak i ciekawą słodką nutę w tle.
Gotowe!
Pamiętaj. Ogrzewany bigos jest z każdym dniem jest lepszy!
Smacznego!
:)
świetnie! już dodaję do akcji Gotuj sezonowo! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńUgotowałam, przed chwilą doprawiłam i ... o klękajcie narody! BOSKIE TO TO!!!! wielkie dzięĸi za przepis!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńCudowne wieści! Smacznego! :))))
Popieram Stulę! Mąż zrobił ten bigos przed wczoraj i już prawie nie ma! Jest OBŁĘDNIE PYSZNY! Nie sądziłam, że bezmięsny bigos może być tak dobry i a te mięsne się do niego nie umywają!
OdpowiedzUsuńCieszę się. Pozdrawiam Was i smacznego życzę. :)))
UsuńWczoraj zrobiony, przepyszny. Dziś był jeszcze lepszy. Polecam ten przepis! Ja dodałam jeszcze garść suszonych kurek.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszy mnie to niezmiernie. :D
UsuńKurek zazdraszczam.... nigdy nie suszyłam. :) Spróbuję! Dzięki!
Uściski! :)))
Dziękuję za ten przepis. Właśnie się pichci ;-) jeszcze nie skończony a już "smakowy"(pyszny) jak to mówi mój syn ;-)))
OdpowiedzUsuńBigos pierwsza klasa. Te śliwki dodają mu super smak.
OdpowiedzUsuńMyślę ze wegański bigos jest dużo lepszy bo wtedy danie jest lekkie.
Ten bigos był najlepszym bigosem jaki kiedykolwiek jadłam.
Uaaaaa.... bardzo ci dziękuję Leno. Też go lubię. :))))
UsuńUściski ślę!
:))))
Witam! Mam pytanie - śliwki dodać razem z kapustą do garnka, czy później? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLepiej od razu. Smakowicie "rozpadną się" w potrawie.
UsuńUściski!
:)
Kolejny raz w wielkim garze "robi się" bigos, bigosik mmmmmmmm :):):)
OdpowiedzUsuńIza
ja dodaję jeszcze dość dużo suszonych grzybów, a ponieważ lubię lekko słodkawy to dodaję dobrą garść rodzynek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam gotować ten bigos i smakuje mi niesamowicie, do tego stopnia, że zeżarłam cały talerz mimo późnej pory :)
OdpowiedzUsuńJest suuuper pyszny!!!!!!