Zdrowe przepisy oraz KULINARNA AKADEMIA SMAKOTERAPII dla dzieci i dorosłych. Inspiracje i poszukiwania: dietetyka wg Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, odżywianie według pięciu przemian, C. Diolosa, Ajurweda, naturalne odżywianie, wegetarianizm, weganizm, slow food, alergie, mały alergik, dieta bez cukru, dieta bezmleczna, dieta bezglutenowa, dieta dr Budwig ... itd
Muszę przyznać,że odkąd wprowadziłam do mojego jadłospisu Kaszę Jaglaną i jem ją często, czuję się o niebo lepiej! Mam więcej energii i lepszą pamięć. Dziękuję Autorce tego blogu za wszelkie informacje, cenne wskazówki i za kreatywne przepisy. Pomagasz Dobra Kobieto wielu ludziom! Tak trzymaj! pozdrawiam Stała bywalczyni Blogu:-)
Wpadłam do Pani przypadkiem, ale pozwolę sobie zostać na zawsze :) Nie wychowujemy dzieci dla siebie tylko po to, żeby mogły funkcjonować szczęśliwie jako samodzielne istoty. I jakby na to nie patrzeć jedzenie będzie miało w tym bardzo duże znaczenie :) Dla mnie wygląda to też trochę tak: dużej porcji zdrowia na talerzu towarzyszy zawsze duża porcja troski i czułości tych rąk, które posiłek przyrządzały. A dzieci świetnie to czują :) To bardzo budujące, że na przekór tego, co podsuwają do jedzenia wnukom moi teściowie i rodzice, na przekór temu, że na podwieczorek w przedszkolu jest pszenna bułka z potwornie grubą warstwą nutelli, na przekór sąsiadkom, które twierdzą, że nie można dziecku zabraniać zjadania przez wiele tygodni (dzień w dzień) naleśników z cukrem pudrem popitych li tylko sokiem z kartonika - odnalazłam Panią :) Będzie mi łatwiej :) Dziękuję.
Świetny blog. Dużo pomysłów. Ja zaczęłam prowadzić swoją stronę całkiem niedawno bo uważam, że warto dzielić się dobrem, czyli też dobrym i zdrowym jedzeniem. Pozwolę sobie czasem nawiązać do przepisów tu zawartych. Kaszę jaglaną uwielbiam i komosę też i wogóle. Tu jest jak w raju :) Pozdrawiam i dziękuję za inspiracje.
Pani Iwono jest Pani niezwykłą kobietą, to co Pani robi jest SZTUKĄ I NAJPRAWDZIWSZĄ TERAPIĄ. Od miesięcy nie miałam ochoty na nic, nic mnie nie interesowało, nic nie było mnie w stanie wyciągnąć z przygnębienia i poczucia bezsensu. Na Pani blog trafiłam przypadkiem, najpierw zachęcały ładne zdjęcia, potem przyjemność z jaką się Panią czyta. Przepisy ich niezwykłość odkrywałam stopniowo, nigdy nie interesowało mnie jedzenie, gotowanie. Wierzyłam że lepiej bym się do tego nie zabierała bo wszystko zepsuję. Teraz mój dzień zaczyna się od śniadania i - jeśli tylko mam dostęp do sieci - smakoterapii :) To "mój" mały piękny świat. Próbuję najprostszych rzeczy a każdy mały sukces zachęca do kolejnych prób. Nie zawsze mogę dotrzeć lub sobie pozwolić na niektóre składniki, ale zmieniła Pani moje myślenie o gotowaniu, odżywianiu. Pokochałam kaszę jaglaną i Pani BLOGA. JESTEM PANI BARDZO BARDZO WDZIĘCZNA.DZIĘKUJĘ, GRATULUJĘ KREATYWNOŚCI, z utęsknieniem czekam na Pani książkę. Życzę spełnienia marzeń, pozdrawiam Tamara
Tamara, dostarczyłaś mi dziś wielkich wzruszeń, bardzo Ci dziękuję Kochana... Cieszę się że tu jesteś. Życzę wszystkiego co najlepsze. :***** Uściski! :)))
Super sprawa, na pewno moja żona będzie zachwycona przepisami bo to ona szefuje w kuchni i na pewno skorzysta. Zapraszam również do obejrzenia mojej inicjatywy - bloga o szkodliwej chemii w żywności. Jest moją misją, mająca uświadomić ludziom że czytanie etykiet i wyeliminowanie z diety groźnych substancji jest bardzo ważne dla zdrowia.
O rany, w końcu i ja mogę napisać coś od siebie :) Od 5,5 miesiąca uczymy się inaczej jeść. Rewolucja nastąpiła po ciągłych chorobach górnych dróg oddechowych mojego 4-letniego synka. Nasz zaufana pediatra poradziła nam odstawić mleko krowie, jak najmniej mięsa i pszenicy. Trafiłam na Pani bloga i na konto na fb. Jest Pani moją inspiracją i poparciem tez, w które wierzę. Znajomi śmieją się, że zbzikowałam ale ja wiem, że dobrze robię. Dziękuję, czekam na książkę i życzę dużo zdrówka dla Synka i całek rodzinki. Pozdrawiam, Ewa
Cześć Ewo, gratuluję pediatry, łączenie stanu zdrowia dziecka i jego odporności z dietą to wciąż rzadkość (jedynie przez pryzmat alergii). Witaj w krainie "innych"! :D Cieszę się że jesteście i zyczę dużo zdrowia całej Twojej rodzinie. Uściski! :)))
Znalazlam tego bloga, szukajac przepisow bezglutenowych, ale zazwyczaj zawieraja one niezdrowe rzeczy - tu jest zdrowo i oryginalnie, super, ze jestes! Jak dla mnie to jest Blog Roku!
Witam, Od niedawna dołączyłam do tych na dietach, u mnie bez mleka, cukru, glutenu i jeszcze kilku innych rzeczy. Kocham jedzenie i gotowanie, więc tak drastyczna zmiana jest dla mnie dość ciężka, ale dzięki Pani przepisom wkraczam w świat zdrowych zamienników. Cieszę się, że znalazłam tę stronkę jednak kto szuka ten coś znajduje ;) Prowadzę bloga również z przepisami na jedzonko i mam nadzieję, że nie będzie Pani zła jeśli przedstawię na nim jakieś tutejsze przepisy (oczywiście z podaniem źródła). Jeszcze raz dziękuję za nadzieję, że mimo tylu zakazów mogę zjeść coś dobrego :) pozdrawiam, karolkya
Wspaniały blog. Nie ma w tym żądnej ściemy, bo przepisy są naprawdę przystępne i jedyne co musimy zrobić, to zmienić nastawienie. U mnie problemem jest brak chęci pozostałych do "zdrowego" jedzenia. Może dzięki Twoim lub bardziej,wzorowanych na Twoich przepisach potrawy wreszcie do nich trafią. Na pewno będę tu częstym gościem. Pozdrawiam :)
Dostałam wczoraj namiary na Twojego bloga. Od kilku lat choruję na RZS i tarczycę. Sama eksperymentuję na różne sposoby z przepisami przerabiając je na wegańskie, ale Twoje przepisy mnie powaliły! jesteś Wielka!! Pozdrawiam Monika
Witam Pani Iwono, niesamowity blog, o niesamowitym charakterze, od wczoraj zdążyłam przejrzeć prawie wszystkie Pani przepisy i jestem zachwycona... tyle tu inspiracji... już dziś zrobiłam racuchy z kaszy jaglanej ale dołożyłam do nich starte jabłuszka, rewelacja :-) Od prawie pół roku jestem zagorzałą zwolenniczką, a może powinnam napisać maniaczką kaszy jaglanej, kuchni PP i w ogóle wszystkiego co dotyczy zdrowego odzywiania się. U mnie zaczęło się podobnie, mój 3 letni teraz synek przechorował 2 sezony zimowe biorąc tony antybiotyków, sterydów i wszystkiego co tylko lekarze wymyślili... na nasze szczęście trafiłam na wspaniałą pediatrę która pokierowała całą moją rodziną zalecając dietę, bańki, moczenie nóg w soli, kuchnię PP - mój synek przestał chorować, od kilku miesięcy bez zadnej choroby chodzi do przedszkola, zwykły katar kończy się na katarze a nie zapaleniem uszu i oskrzeli. Jestem pod ogromnym wrażeniem co dieta i odpowiednie jedzenie potrafi zdziałać. Każdego dnia rano jemy nasz ukochany "budyń czekoladowy" :-) a moje dziecko wprost go uwielbia, bez budyniu nie wychodzimy z domu - a jest to po prostu kasza jaglana ugotowana z suszonymi owocami, płatkami owsianymi i karobem - pycha! Bardzo mnie Pani zainpirowała swoimi przepisami i również prażeniem kaszy jaglanej zanim się ją zacznie gotować :-) sama mocno wydziwiam i eksperymentuje w kuchni i bardzo dziękuję za takie miejsce jakim jest Pani blog. Czekam na książkę z Pani przepisami :-) pozdrawiam gorąco Monika
Witam, czy w najbliższym czasie planowane są jakieś warsztaty kulinarne? Jeśli tak, to co musiałabym zrobić, żeby wziąć w nich udział? Pozdrawiam Patrycja
Witam, przed wczoraj trafiłam na stronę tego wspaniałego bloga.Normalnie oszlałam na punkcie tych przepisów!!! Przewertowałam każdy dział po kolei i zaczynam działać w kuchni. Te przepisy są wspoaniałe!!! I tyle tu kaszy jaglanej, którą tak kocham i faszeruję moje dzieci przy każdej okazji:) Uwielbiam eksperymenty z tą kaszą. A teraz dzięki Pani mam nowe przepisy z tym cudem. I te przepisy na słodkości-genialne!Moje dzieciaczki będą uradowane. Pozdrawiam Panią serdecznie:) Paulina
Witam, ja trzy dni temu trafiłam na Pani bloga. Zawsze sie interesowałam zdrowym żywieniem. Potem urodziłam córkę wcześniaka, oczywiście wymagała specjalnego traktowania ale juz wtedy byłam krytykowana za swoje wybory za lekarza który zalecał wszystkie naturalne metody. Byłam pod presją. Potem sie postawiłam. Trzecie dziecko to moje doświadczenie mądrość i praktycznie zero antybiotyków . Choroby - błahostki. Choroba koleżanki i jej śmierć, a potem moja choroba ... sprawiły, że zerwałam z tzw. normalnym żywieniem. Wcale mnie to nie boli... może tylko niezrozumienie najbliższych ... ostatnio nazwano mnie dziwakiem a mój facet, który wcześniej namawiał mnie na założenia bloga parę dni temu porównał moje poglądy do idei Wielkiej Inkwizycji jako tych, którzy przecież też mocno wierzyli w słuszność swojej działalności... No cóż zrobiło mi się przykro. Okazuje się, że dla tych tzw. "normalnie odżywiających" ja, która chce pomóc sobie ( nie być ciężarem i obciążeniem dla najbliższych ) jestem dziwakiem i patrzy się na mnie z przymrużeniem oka a czasem z uśmieszkiem. Tak naprawdę nie przejmuję się tym, ja już się nie cofnę z tej drogi. Uczę moją najmłodszą córkę tego co sama wiem, starsza ( ta chorowita nadal ) póki co jest totalnie anty zdrowotnie nastawiona. Ja jako ta chora od urodzenia na astmę i alergie jak sądziłam tylko na kurz i roztocza, dzis już mam początki osteoporozy odezwała się nadczynność tarczycy (co mnie zaskoczyło) szukam i będę szukała swojego żywienia, bo każdy jest indywidualnością. Zawsze chętnie będę każdemu pomagać. Pani Iwonko ma Pani fantastyczną wiedzę i te całe mnóstwo przepisów :) :) Już się bałam, że szybko znudzi mi się to co jem itp. ale tu u Pani znalazłam mnóstwo fajnych rzeczy i zamierzam korzystać i działać. Serdecznie Panią pozdrawiam i życzę dalszych pomysłów z których chętnie skorzystam. Beata :)
Witam, Bardzo fajny, czytelny i racjonalny blog. Ja od niedawna zaprzestalem jeść mięso a teraz mam wspaniały blog z doskonałymi przepisami w jednym miejscu, bardzo dziękuje, ze Pani takie miejsce stworzyła, pozdrawiam Marek
Pani Iwono dziś usłyszałam o Pani blogu /Kayah/ pławiłam się w pomysłowych,zdrowych przepisach. Ciesze się iż coraz więcej ludzi jest świadomych tego co je i jak to wpływa na ich zdrowie .Szkoda też jak niewielu jest lekarzy rozumiejących związek jedzenia z choroba. Ja dostałam nowe życie 4 lat będzie w grudniu.jestem chora na RZS i boleriozę. Zmieniając żywienie styl życia na czynny ,sportowy zyję w zgodzie z tymi dwiema' przyjaciółkami '.zadziwjając lekarzy i znajonych pukających sie w czoło na moje zmiany.Zamieniłam żywienie własne i moich dzieci .rodziny,ale tez żywienie w przedszkolu w którym pracuje. Będę korzystała z Pani przepisów i dam je kuchareczkom .Pozdrawiam i napewno jeszcze napiszę Ania z Garwolina
Dzień dobry Pani Iwono! Czy zna Pani olej lniany i go spożywa? Ja dowiedziałam się jego niesamowitych właściwościach i wczoraj pobiegłam go kupić. Jestem ciekawa co Pani o nim sądzi...
Witam ...A ja chce schudnac...Diete bialkowa wprowadzilam 4m-ce temu i nic!! 70 kg mnie kocha.....chleba nie jem wcale....Porcje zywieniowe zmniejszylam(maly deserowy talerz)..Aaa...Wzrost 162cm,staram sie jadac 4,lub 5 posilkow dziennie...Bez rezultatu! Pomozcie....
CZEKAM NA KSIĄŻKĘ:) dzięki za ten blog mój ukochany jedynak ma te wszystkie problemy a ja tak bardzo lubiłam gotować potem przestałam lubić bo tyle mnie ograniczało teraz podchodzę do tego z wiarą problematyczny jest tylko czas bo jestem z nim sama od roku a moj zawod jest czasochłonny ale damy radę :) kasza jaglana już u nas panuje a SYNOL JA LUBI KAMIEŃ Z SERCA DZIEKI PANI UMIEM JA UGOTOWAĆ ŻEBY NIE BYŁA OBLEŚNA SAMYCH DOBROCI OD LOSU POZDRAWIAM A
Z nieba mi Pani spadła :) Też jestem mamą małego alergika (gluten, jaja, mleko krowie i jeszcze wiele innych) i dopiero uczę się dla niego gotować. Dzięki Pani będzie to na pewno zdecydowanie łatwiejsze i przyjemniejsze. Dziękuję bardzo
Gdzie Pani kupuje nierafinowany olej kokosowy? Ja mam swoje źródło takiego, ale nie jestem pewna, pomimo doskonałej etykiety ("nierafinowany olej kokosowy tłoczony na zimno" firmy Efavit), czy mam do czynienia z czystym i rzeczywiście nierafinowanym olejem. Ma smak i zapach, ale wolałabym go porównać ze smakiem i zapachem oleju kokosowego nierafinowanego innego producenta, aby mieć pewność.
Byłabym wdzięczna za odpowiedź, Mama Zdrowych Dzieci.
Witam :) jestem Nowa :) ale "zakochana" w Twoim blogu :) mam nadzieję, że wiele przepisów z tej strony pozwoli mi się zaprzjaźnić na stałe z kasza jaglaną..niestety albo stety :) candida wymusiła na mnie zmianę diety...nie ma tego złego :) pozdrawiam serdecznie ..może jakieś świąteczne przepisy ?:) Ewa
Cudnie tu u Ciebie Iw. Jestem pod wrażeniem i wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla Twojego talentu. Od jakiegoś czasu mój organizm dawał mi sygnały żebym coś zmieniła w swojej diecie. Teraz już wiem co i jak. Nawet nie wiesz jak jestem Ci wdzięczna. Ogromnie! Co mam wolną chwilkę (przy moich trzech budrysach trudno ją znaleźć) to zaglądam i czytam czytam czytam. Wczoraj nawet udało mi się zrobić pastę do chleba z jaglanki. Pychota! Jutro w planach chlebek. Pozdrawiam serdecznie i życzę nieustannie weny twórczej.Dorota
Zaczęłam myśleć by zdrowo się odżywiać i malutkimi kroczkami robię to,i od jutra wprowadzam kasze jaglaną bo czytam i nie mogę wyjść z podziwu jakie ma wartości odżywcze:))))
Witam, jestem mama 8-letniej Amelki I od tylu tez lat zmagamy sie z jej alergia a raczej kilkoma. Zaczelo sie od jajek, potem doszly orzechy, potem wszystkie citrusy poza cytryna, nastepnie byla soja i takie bardziej przyziemne jak kurz czy pylki, nie obylo sie tez bez problemow skornych i drobnej astmy. Od 12 lat mieszkamy poza granicami Polski i stycznosc z blogami podobnymi do tego ktory pani prowadzi mamy pewnie tyle samo, dlatego zaskoczylo mnie ze z wypiekami na twarzy czytam kolejne przepisy, jestem pod wrazeniem . Bardzo dziekuje za ten blog, pozwole sobie czesciej zagladac Pozdrawiam serdecznie Kat
Witaj trafiłam na Twój blog i jest po prostu super .od roku jestem na diecie bezglutenowej i takich przepisów poszukuję . A tu jest ich wiele naprawdę rewelacja
Ale się cieszę, że Pani prowadzi ten blog. Mam synka z nietolerancją na mleko krowie i jajka a większość mojej rodziny nie toleruje też glutenu. W końcu znalazłam przepisy na posiłki, które będą mogli zjeść. Rewelacja!
Cudowny blog, piękne przepisy :) Trafiłam tu dzięki bratu, który podesłał mi link po tym, jak przestałam jeść mięso - dzięki temu odkryłam, jak bardzo urozmaicona może być dieta :) Powoli odkrywam blog i nie mogę się nadziwić, jakie cuda można wyczarować z najzwyklejszych składników! Nie dość, że to bezcenna skarbnica wiedzy, to jeszcze jest tu cudowny klimat! Będę częstym, jeśli nie stałym gościem :)
Pani Iwono Jestem zachwycona Pani blogiem. Jest niezwykle inspirujący. Czytając go mam oczy kwadratowe cały czas, że takie cudowności można wymyślić. Bardzo Pani dziękuję. I tylko żałuję, że tak późno znalazłam taką niesamowitą skarbnicę takich niesamowitych i unikatowych przepisów. Wielkie brawa. Ania
Pani wszystko robi perfekcyjnie jak tworzy muzykę to z sercem, jak gotuje to z głową. Jestem pod wrażeniem tego bloga. Non stop kopiuję i drukuję przepisy, aby móc je wykorzystać. Czy podpowie Pani w jaki sposób można byłoby to zrobić szybciej? Będę wdzięczna za możliwość kupna książki. Świetny program w kuchni plus. Dziewczyno-należy Ci się Nobel za propagowanie zdrowego odżywiania. Jest to najzdrowsza dieta nie tylko dla alergików, ale również dla ludzi starszych cierpiących na różne choroby. Lekarze potrafią tylko przepisywać leki, które nie wyleczą a zatruwają organizm człowieka. Pozdrawiam i dalej będę kopiować Pani przepisy. Barbara znad morza
Jestem zachwycona Pani przepisami z kaszy jaglanej i gryczanej. Zachęciła Pani mnie i męża do przyglądnięcia się swoim nawykom żywieniowym. Chcieliśmy już dawno przejść na dietę bezglutenową i bezcukrową. Dzięki Pani wskazówkom udało się nam urozmaicić nasze menu i wreszcie jemy smacznie. Od maja 2015 schudliśmy po 10 kilo i czujemy się świetnie. Bardzo chętnie wzięłabym udział w szkoleniu ale mieszkamy w małej mieścinie i daleko nam do dużego miasta. Pomysł na książkę byłby wspaniały. Pozdrawiamy gorąco i życzymy dalszych sukcesów Basia i Piotr z Kłodzka
Witaj, a ja poszukuje przepisow i propozycji dla osoby majacej probem z Candida. czy masz jakies propozycje?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Minimalizacja cukru, przetworzonej żywności oraz produkty zasadotwórcze - czyli jak najwięcej kaszy jaglanej :)
UsuńNa candidę jest właśnie dieta bezcukrowa, z niskim IG i najlepiej bez nabiału.
OdpowiedzUsuńPolecam przeleczyć się na pasożyty, a potem na candidę.
handzia
dziekuje bardzo za odpowiedz
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać,że odkąd wprowadziłam do mojego jadłospisu Kaszę Jaglaną i jem ją często, czuję się o niebo lepiej! Mam więcej energii i lepszą pamięć.
OdpowiedzUsuńDziękuję Autorce tego blogu za wszelkie informacje, cenne wskazówki i za kreatywne przepisy.
Pomagasz Dobra Kobieto wielu ludziom!
Tak trzymaj!
pozdrawiam
Stała bywalczyni Blogu:-)
Dziękuję Stała Bywalczyni bloga. :) Witam Cię w moich wirtualnych progach i przesyłam uściski!!! :D
Usuń:)
UsuńNajlepsza niespodzianka w tym roku! Wspaniały blog!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Dominika.
Dominiko, bardzo dziękuję! Witam i wysyłam uściski! :)))
UsuńDziękuję serdecznie za kuchenne inspiracje, pomocną listę lektur oraz za entuzjazm w codziennych zmaganiach z bylejakością jedzenia na naszych stołach
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! :D
UsuńPrzesyłam uściski! :)))
Wpadłam do Pani przypadkiem, ale pozwolę sobie zostać na zawsze :)
OdpowiedzUsuńNie wychowujemy dzieci dla siebie tylko po to, żeby mogły funkcjonować szczęśliwie jako samodzielne istoty. I jakby na to nie patrzeć jedzenie będzie miało w tym bardzo duże znaczenie :)
Dla mnie wygląda to też trochę tak: dużej porcji zdrowia na talerzu towarzyszy zawsze duża porcja troski i czułości tych rąk, które posiłek przyrządzały. A dzieci świetnie to czują :)
To bardzo budujące, że na przekór tego, co podsuwają do jedzenia wnukom moi teściowie i rodzice, na przekór temu, że na podwieczorek w przedszkolu jest pszenna bułka z potwornie grubą warstwą nutelli, na przekór sąsiadkom, które twierdzą, że nie można dziecku zabraniać zjadania przez wiele tygodni (dzień w dzień) naleśników z cukrem pudrem popitych li tylko sokiem z kartonika - odnalazłam Panią :) Będzie mi łatwiej :)
Dziękuję.
Pozdrawiam,
Elwira
Elwiro, jestem wzruszona. Bardzo Ci dziękuję! Witaj i rozgość się. :)))))))))))))))
UsuńŚwietny blog. Dużo pomysłów. Ja zaczęłam prowadzić swoją stronę całkiem niedawno bo uważam, że warto dzielić się dobrem, czyli też dobrym i zdrowym jedzeniem. Pozwolę sobie czasem nawiązać do przepisów tu zawartych. Kaszę jaglaną uwielbiam i komosę też i wogóle. Tu jest jak w raju :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za inspiracje.
Dzięki Helu! Powodzenia!
Usuń:)
Pani Iwono jest Pani niezwykłą kobietą, to co Pani robi jest SZTUKĄ I NAJPRAWDZIWSZĄ TERAPIĄ. Od miesięcy nie miałam ochoty na nic, nic mnie nie interesowało, nic nie było mnie w stanie wyciągnąć z przygnębienia i poczucia bezsensu. Na Pani blog trafiłam przypadkiem, najpierw zachęcały ładne zdjęcia, potem przyjemność z jaką się Panią czyta. Przepisy ich niezwykłość odkrywałam stopniowo, nigdy nie interesowało mnie jedzenie, gotowanie. Wierzyłam że lepiej bym się do tego nie zabierała bo wszystko zepsuję. Teraz mój dzień zaczyna się od śniadania i - jeśli tylko mam dostęp do sieci - smakoterapii :) To "mój" mały piękny świat. Próbuję najprostszych rzeczy a każdy mały sukces zachęca do kolejnych prób. Nie zawsze mogę dotrzeć lub sobie pozwolić na niektóre składniki, ale zmieniła Pani moje myślenie o gotowaniu, odżywianiu. Pokochałam kaszę jaglaną i Pani BLOGA. JESTEM PANI BARDZO BARDZO WDZIĘCZNA.DZIĘKUJĘ, GRATULUJĘ KREATYWNOŚCI, z utęsknieniem czekam na Pani książkę. Życzę spełnienia marzeń, pozdrawiam Tamara
OdpowiedzUsuńTamara, dostarczyłaś mi dziś wielkich wzruszeń, bardzo Ci dziękuję Kochana... Cieszę się że tu jesteś. Życzę wszystkiego co najlepsze. :*****
UsuńUściski! :)))
Super sprawa, na pewno moja żona będzie zachwycona przepisami bo to ona szefuje w kuchni i na pewno skorzysta. Zapraszam również do obejrzenia mojej inicjatywy - bloga o szkodliwej chemii w żywności. Jest moją misją, mająca uświadomić ludziom że czytanie etykiet i wyeliminowanie z diety groźnych substancji jest bardzo ważne dla zdrowia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oooooo...! Bardzo mi z Wami po drodze! Uściski dla Małżonki!
Usuń:)))
O rany, w końcu i ja mogę napisać coś od siebie :) Od 5,5 miesiąca uczymy się inaczej jeść. Rewolucja nastąpiła po ciągłych chorobach górnych dróg oddechowych mojego 4-letniego synka. Nasz zaufana pediatra poradziła nam odstawić mleko krowie, jak najmniej mięsa i pszenicy. Trafiłam na Pani bloga i na konto na fb. Jest Pani moją inspiracją i poparciem tez, w które wierzę. Znajomi śmieją się, że zbzikowałam ale ja wiem, że dobrze robię. Dziękuję, czekam na książkę i życzę dużo zdrówka dla Synka i całek rodzinki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewa
Cześć Ewo,
Usuńgratuluję pediatry, łączenie stanu zdrowia dziecka i jego odporności z dietą to wciąż rzadkość (jedynie przez pryzmat alergii). Witaj w krainie "innych"! :D Cieszę się że jesteście i zyczę dużo zdrowia całej Twojej rodzinie.
Uściski!
:)))
Znalazlam tego bloga, szukajac przepisow bezglutenowych, ale zazwyczaj zawieraja one niezdrowe rzeczy - tu jest zdrowo i oryginalnie, super, ze jestes! Jak dla mnie to jest Blog Roku!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńOd niedawna dołączyłam do tych na dietach, u mnie bez mleka, cukru, glutenu i jeszcze kilku innych rzeczy. Kocham jedzenie i gotowanie, więc tak drastyczna zmiana jest dla mnie dość ciężka, ale dzięki Pani przepisom wkraczam w świat zdrowych zamienników. Cieszę się, że znalazłam tę stronkę jednak kto szuka ten coś znajduje ;) Prowadzę bloga również z przepisami na jedzonko i mam nadzieję, że nie będzie Pani zła jeśli przedstawię na nim jakieś tutejsze przepisy (oczywiście z podaniem źródła).
Jeszcze raz dziękuję za nadzieję, że mimo tylu zakazów mogę zjeść coś dobrego :)
pozdrawiam, karolkya
Wspaniały blog. Nie ma w tym żądnej ściemy, bo przepisy są naprawdę przystępne i jedyne co musimy zrobić, to zmienić nastawienie. U mnie problemem jest brak chęci pozostałych do "zdrowego" jedzenia. Może dzięki Twoim lub bardziej,wzorowanych na Twoich przepisach potrawy wreszcie do nich trafią. Na pewno będę tu częstym gościem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog :) Proszę sprawdzić adres poczty, dostajemy informacje ze Wasza skrzynka @ nie działa.
OdpowiedzUsuńDostałam wczoraj namiary na Twojego bloga. Od kilku lat choruję na RZS i tarczycę. Sama eksperymentuję na różne sposoby z przepisami przerabiając je na wegańskie, ale Twoje przepisy mnie powaliły! jesteś Wielka!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Witam Pani Iwono,
OdpowiedzUsuńniesamowity blog, o niesamowitym charakterze, od wczoraj zdążyłam przejrzeć prawie wszystkie Pani przepisy i jestem zachwycona... tyle tu inspiracji... już dziś zrobiłam racuchy z kaszy jaglanej ale dołożyłam do nich starte jabłuszka, rewelacja :-)
Od prawie pół roku jestem zagorzałą zwolenniczką, a może powinnam napisać maniaczką kaszy jaglanej, kuchni PP i w ogóle wszystkiego co dotyczy zdrowego odzywiania się. U mnie zaczęło się podobnie, mój 3 letni teraz synek przechorował 2 sezony zimowe biorąc tony antybiotyków, sterydów i wszystkiego co tylko lekarze wymyślili... na nasze szczęście trafiłam na wspaniałą pediatrę która pokierowała całą moją rodziną zalecając dietę, bańki, moczenie nóg w soli, kuchnię PP - mój synek przestał chorować, od kilku miesięcy bez zadnej choroby chodzi do przedszkola, zwykły katar kończy się na katarze a nie zapaleniem uszu i oskrzeli. Jestem pod ogromnym wrażeniem co dieta i odpowiednie jedzenie potrafi zdziałać.
Każdego dnia rano jemy nasz ukochany "budyń czekoladowy" :-) a moje dziecko wprost go uwielbia, bez budyniu nie wychodzimy z domu - a jest to po prostu kasza jaglana ugotowana z suszonymi owocami, płatkami owsianymi i karobem - pycha!
Bardzo mnie Pani zainpirowała swoimi przepisami i również prażeniem kaszy jaglanej zanim się ją zacznie gotować :-) sama mocno wydziwiam i eksperymentuje w kuchni i bardzo dziękuję za takie miejsce jakim jest Pani blog.
Czekam na książkę z Pani przepisami :-)
pozdrawiam gorąco
Monika
Witam, czy w najbliższym czasie planowane są jakieś warsztaty kulinarne? Jeśli tak, to co musiałabym zrobić, żeby wziąć w nich udział?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
Witam, przed wczoraj trafiłam na stronę tego wspaniałego bloga.Normalnie oszlałam na punkcie tych przepisów!!! Przewertowałam każdy dział po kolei i zaczynam działać w kuchni. Te przepisy są wspoaniałe!!! I tyle tu kaszy jaglanej, którą tak kocham i faszeruję moje dzieci przy każdej okazji:) Uwielbiam eksperymenty z tą kaszą. A teraz dzięki Pani mam nowe przepisy z tym cudem. I te przepisy na słodkości-genialne!Moje dzieciaczki będą uradowane. Pozdrawiam Panią serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPaulina
Witam, ja trzy dni temu trafiłam na Pani bloga. Zawsze sie interesowałam zdrowym żywieniem.
OdpowiedzUsuńPotem urodziłam córkę wcześniaka, oczywiście wymagała specjalnego traktowania ale juz wtedy byłam krytykowana za swoje wybory za lekarza który zalecał wszystkie naturalne metody. Byłam pod presją. Potem sie postawiłam. Trzecie dziecko to moje doświadczenie mądrość i praktycznie zero antybiotyków . Choroby - błahostki.
Choroba koleżanki i jej śmierć, a potem moja choroba ... sprawiły, że zerwałam z tzw. normalnym żywieniem. Wcale mnie to nie boli... może tylko niezrozumienie najbliższych ... ostatnio nazwano mnie dziwakiem a mój facet, który wcześniej namawiał mnie na założenia bloga parę dni temu porównał moje poglądy do idei Wielkiej Inkwizycji jako tych, którzy przecież też mocno wierzyli w słuszność swojej działalności...
No cóż zrobiło mi się przykro.
Okazuje się, że dla tych tzw. "normalnie odżywiających" ja, która chce pomóc sobie ( nie być ciężarem i obciążeniem dla najbliższych ) jestem dziwakiem i patrzy się na mnie z przymrużeniem oka a czasem z uśmieszkiem. Tak naprawdę nie przejmuję się tym, ja już się nie cofnę z tej drogi. Uczę moją najmłodszą córkę tego co sama wiem, starsza ( ta chorowita nadal ) póki co jest totalnie anty zdrowotnie nastawiona.
Ja jako ta chora od urodzenia na astmę i alergie jak sądziłam tylko na kurz i roztocza, dzis już mam początki osteoporozy odezwała się nadczynność tarczycy (co mnie zaskoczyło) szukam i będę szukała swojego żywienia, bo każdy jest indywidualnością. Zawsze chętnie będę każdemu pomagać.
Pani Iwonko ma Pani fantastyczną wiedzę i te całe mnóstwo przepisów :) :)
Już się bałam, że szybko znudzi mi się to co jem itp. ale tu u Pani znalazłam mnóstwo fajnych rzeczy i zamierzam korzystać i działać.
Serdecznie Panią pozdrawiam i życzę dalszych pomysłów z których chętnie skorzystam.
Beata :)
Witam,
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, czytelny i racjonalny blog. Ja od niedawna zaprzestalem jeść mięso a teraz mam wspaniały blog z doskonałymi przepisami w jednym miejscu, bardzo dziękuje, ze Pani takie miejsce stworzyła, pozdrawiam
Marek
Pani Iwono dziś usłyszałam o Pani blogu /Kayah/ pławiłam się w pomysłowych,zdrowych przepisach. Ciesze się iż coraz więcej ludzi jest świadomych tego co je i jak to wpływa na ich zdrowie .Szkoda też jak niewielu jest lekarzy rozumiejących związek jedzenia z choroba. Ja dostałam nowe życie 4 lat będzie w grudniu.jestem chora na RZS i boleriozę. Zmieniając żywienie styl życia na czynny ,sportowy zyję w zgodzie z tymi dwiema' przyjaciółkami '.zadziwjając lekarzy i znajonych pukających sie w czoło na moje zmiany.Zamieniłam żywienie własne i moich dzieci .rodziny,ale tez żywienie w przedszkolu w którym pracuje. Będę korzystała z Pani przepisów i dam je kuchareczkom .Pozdrawiam i napewno jeszcze napiszę Ania z Garwolina
OdpowiedzUsuńDzień dobry Pani Iwono!
OdpowiedzUsuńCzy zna Pani olej lniany i go spożywa?
Ja dowiedziałam się jego niesamowitych właściwościach i wczoraj pobiegłam go kupić.
Jestem ciekawa co Pani o nim sądzi...
Pozdrawiam serdecznie z okolic Bydgoszczy.
KIEDY KSIĄŻKA Z PRZEPISAMI ?!!
OdpowiedzUsuńPoznałam Twojego bloga wczoraj. Jest super, będę tu częściej bywać.
OdpowiedzUsuńWitam ...A ja chce schudnac...Diete bialkowa wprowadzilam 4m-ce temu i nic!! 70 kg mnie kocha.....chleba nie jem wcale....Porcje zywieniowe zmniejszylam(maly deserowy talerz)..Aaa...Wzrost 162cm,staram sie jadac 4,lub 5 posilkow dziennie...Bez rezultatu! Pomozcie....
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA KSIĄŻKĘ:)
OdpowiedzUsuńdzięki za ten blog mój ukochany jedynak ma te wszystkie problemy a ja tak bardzo lubiłam gotować potem przestałam lubić bo tyle mnie ograniczało teraz podchodzę do tego z wiarą problematyczny jest tylko czas bo jestem z nim sama od roku a moj zawod jest czasochłonny ale damy radę :) kasza jaglana już u nas panuje a SYNOL JA LUBI KAMIEŃ Z SERCA DZIEKI PANI UMIEM JA UGOTOWAĆ ŻEBY NIE BYŁA OBLEŚNA SAMYCH DOBROCI OD LOSU POZDRAWIAM A
Z nieba mi Pani spadła :) Też jestem mamą małego alergika (gluten, jaja, mleko krowie i jeszcze wiele innych) i dopiero uczę się dla niego gotować. Dzięki Pani będzie to na pewno zdecydowanie łatwiejsze i przyjemniejsze. Dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńPani Iwono,
OdpowiedzUsuńGdzie Pani kupuje nierafinowany olej kokosowy? Ja mam swoje źródło takiego, ale nie jestem pewna, pomimo doskonałej etykiety ("nierafinowany olej kokosowy tłoczony na zimno" firmy Efavit), czy mam do czynienia z czystym i rzeczywiście nierafinowanym olejem. Ma smak i zapach, ale wolałabym go porównać ze smakiem i zapachem oleju kokosowego nierafinowanego innego producenta, aby mieć pewność.
Byłabym wdzięczna za odpowiedź, Mama Zdrowych Dzieci.
Witam :)
OdpowiedzUsuńjestem Nowa :) ale "zakochana" w Twoim blogu :) mam nadzieję, że wiele przepisów z tej strony pozwoli mi się zaprzjaźnić na stałe z kasza jaglaną..niestety albo stety :) candida wymusiła na mnie zmianę diety...nie ma tego złego :) pozdrawiam serdecznie ..może jakieś świąteczne przepisy ?:) Ewa
Cudnie tu u Ciebie Iw. Jestem pod wrażeniem i wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla Twojego talentu. Od jakiegoś czasu mój organizm dawał mi sygnały żebym coś zmieniła w swojej diecie. Teraz już wiem co i jak. Nawet nie wiesz jak jestem Ci wdzięczna. Ogromnie! Co mam wolną chwilkę (przy moich trzech budrysach trudno ją znaleźć) to zaglądam i czytam czytam czytam. Wczoraj nawet udało mi się zrobić pastę do chleba z jaglanki. Pychota! Jutro w planach chlebek. Pozdrawiam serdecznie i życzę nieustannie weny twórczej.Dorota
OdpowiedzUsuńZaczęłam myśleć by zdrowo się odżywiać i malutkimi kroczkami robię to,i od jutra wprowadzam kasze jaglaną bo czytam i nie mogę wyjść z podziwu jakie ma wartości odżywcze:))))
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńjestem mama 8-letniej Amelki I od tylu tez lat zmagamy sie z jej alergia a raczej kilkoma. Zaczelo sie od jajek, potem doszly orzechy, potem wszystkie citrusy poza cytryna, nastepnie byla soja i takie bardziej przyziemne jak kurz czy pylki, nie obylo sie tez bez problemow skornych i drobnej astmy. Od 12 lat mieszkamy poza granicami Polski i stycznosc z blogami podobnymi do tego ktory pani prowadzi mamy pewnie tyle samo, dlatego zaskoczylo mnie ze z wypiekami na twarzy czytam kolejne przepisy, jestem pod wrazeniem . Bardzo dziekuje za ten blog, pozwole sobie czesciej zagladac
Pozdrawiam serdecznie
Kat
Witaj trafiłam na Twój blog i jest po prostu super .od roku jestem na diecie bezglutenowej i takich przepisów poszukuję . A tu jest ich wiele naprawdę rewelacja
OdpowiedzUsuńAle się cieszę, że Pani prowadzi ten blog. Mam synka z nietolerancją na mleko krowie i jajka a większość mojej rodziny nie toleruje też glutenu. W końcu znalazłam przepisy na posiłki, które będą mogli zjeść. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńCudowny blog, piękne przepisy :) Trafiłam tu dzięki bratu, który podesłał mi link po tym, jak przestałam jeść mięso - dzięki temu odkryłam, jak bardzo urozmaicona może być dieta :) Powoli odkrywam blog i nie mogę się nadziwić, jakie cuda można wyczarować z najzwyklejszych składników! Nie dość, że to bezcenna skarbnica wiedzy, to jeszcze jest tu cudowny klimat! Będę częstym, jeśli nie stałym gościem :)
OdpowiedzUsuńPani Iwono
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Pani blogiem. Jest niezwykle inspirujący. Czytając go mam oczy kwadratowe cały czas, że takie cudowności można wymyślić. Bardzo Pani dziękuję. I tylko żałuję, że tak późno znalazłam taką niesamowitą skarbnicę takich niesamowitych i unikatowych przepisów. Wielkie brawa.
Ania
A książka kiedy Pani Iwonko?
OdpowiedzUsuńPani wszystko robi perfekcyjnie jak tworzy muzykę to z sercem, jak gotuje to z głową. Jestem pod wrażeniem tego bloga. Non stop kopiuję i drukuję przepisy, aby móc je wykorzystać. Czy podpowie Pani w jaki sposób można byłoby to zrobić szybciej? Będę wdzięczna za możliwość kupna książki. Świetny program w kuchni plus. Dziewczyno-należy Ci się Nobel za propagowanie zdrowego odżywiania. Jest to najzdrowsza dieta nie tylko dla alergików, ale również dla ludzi starszych cierpiących na różne choroby. Lekarze potrafią tylko przepisywać leki, które nie wyleczą a zatruwają organizm człowieka. Pozdrawiam i dalej będę kopiować Pani przepisy. Barbara znad morza
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Pani przepisami z kaszy jaglanej i gryczanej. Zachęciła Pani mnie i męża do przyglądnięcia się swoim nawykom żywieniowym. Chcieliśmy już dawno przejść na dietę bezglutenową i bezcukrową. Dzięki Pani wskazówkom udało się nam urozmaicić nasze menu i wreszcie jemy smacznie. Od maja 2015 schudliśmy po 10 kilo i czujemy się świetnie. Bardzo chętnie wzięłabym udział w szkoleniu ale mieszkamy w małej mieścinie i daleko nam do dużego miasta. Pomysł na książkę byłby wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy gorąco i życzymy dalszych sukcesów
Basia i Piotr z Kłodzka