Wegetarianie, zamknąć oczy... ;)
Dziś dzień z darami morza.
Uwielbiam je najbardziej "po tajsku" w mleku kokosowym, z limetą kaffir, kolendrą i całym zestawem pachnących przypraw... ale i mnie trzeba czasem odmiany.
Pieczarki,
pikantny sos
z nutą whiskey w tle.
Tak.
To jest to.
:)
Składniki:
kilka dużych krewetek
pieczarki (dwie garście)
czosnek bulwiasty (garlic chives albo por)
cebula
czosnek (3 ząbki)
chili (mierzyć siły na zamiary ;))
świeży imbir (odrobina)
masło klarowane
sos sojowy (shoyu lub tamari)
stewia (lub inny słodzik)
stewia (lub inny słodzik)
Wykonanie:
Czosnek, imbir i chili delikatnie podpraż na masełku.
Dodaj pokrojoną w kostkę cebulę i chwilę podsmaż. Teraz dodaj pieczarki pokrojone w plasterki a kiedy będą już gotowe wrzuć czosnek bulwiasty skrojony w długie pałeczki lub por pokrojony w zapałki. Podlej całość "chlupnięciem" whiskey i sosu sojowego i lekko zredukuj sos. Dodaj dla balansu maleńką szczyptę stewii (lub innego słodzika). Dołóż do całości krewetki i chwilę podduś wspólnie.
Posyp zieloną pietruszką.
Gotowe!
:)
Smacznego!
Ciao!
:)
Mniam, wygląda pysznie. A ja krewetki bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńA zapraszam...! :) Pozdro! :))
UsuńLubiłam krewetki bardzo. Trochę za nimi tęsknię, ale alergia, która wystąpiła po którymś spożyciu już całkowicie mi uniemożliwiła ich jedzenie (pomijając wegetarianizm i od niedawna weganizm). Tak, czy inaczej pociekła mi ślinka ;)
OdpowiedzUsuń;))) Na pocieszenie powiem Ci, że jadam je baaardzo rzadko... Uściski! :)
UsuńMmmmm!!!! Chcialoby sie to teraz zjesc :DD
OdpowiedzUsuń:D Pozdrowienia! :))
Usuń