Pieczenie i gotowanie bez glutenu to ciągłe pułapki...
a okazują się nimi być choćby mąki bezglutenowe. Ich skład pozostawia wiele do życzenia.
Cóż, że uda się upiec ciasto skoro takie jedzenie nie służy zdrowiu a jelita boleśnie odczują dyskomfort?
Zatem utwierdzamy się w przekonaniu, że warto jeść nie tyle bez glutenu, co zdrowo czyli naturalnie. Jeśli etykietka mąki bezglutenowej, którą masz w ręku w sklepie obfituje w skrobie, gumy ksantanowe, kukurydzę (raczej gmo) lub pszenicę bez glutenu (raczej gmo) i inne chemiczne środki wspomagające, masz jeszcze inne wyjście. Wróć do domu i zmiksuj to i owo.
Mielone migdały, mielony ryż, mielona kasza jaglana lub gryczana... jest wiele możliwości!
Zatem tort.
Czekał i czekał,
a okazują się nimi być choćby mąki bezglutenowe. Ich skład pozostawia wiele do życzenia.
Cóż, że uda się upiec ciasto skoro takie jedzenie nie służy zdrowiu a jelita boleśnie odczują dyskomfort?
Zatem utwierdzamy się w przekonaniu, że warto jeść nie tyle bez glutenu, co zdrowo czyli naturalnie. Jeśli etykietka mąki bezglutenowej, którą masz w ręku w sklepie obfituje w skrobie, gumy ksantanowe, kukurydzę (raczej gmo) lub pszenicę bez glutenu (raczej gmo) i inne chemiczne środki wspomagające, masz jeszcze inne wyjście. Wróć do domu i zmiksuj to i owo.
Mielone migdały, mielony ryż, mielona kasza jaglana lub gryczana... jest wiele możliwości!
Zatem tort.
Czekał i czekał,
ale wreszcie jest.
Tort dla SmakoMęża, który okazał się domowym hitem.
Mężowi, zwłaszcza "czarna", czekoladowa warstwa przypadła do gustu
a że była wilgotna niczym browne to nie zdecydowaliśmy się jej kroić na dwie tortowe warstwy.
Zaś Maluchowi najbardziej smakowała oczywiście czekolada i jasna warstwa tortu.
Czyli, jak w życiu. Każda potwora znajdzie swego adoratora. ;)
Przynajmniej nie było awantur przy stole. ;)
Zaś Maluchowi najbardziej smakowała oczywiście czekolada i jasna warstwa tortu.
Czyli, jak w życiu. Każda potwora znajdzie swego adoratora. ;)
Przynajmniej nie było awantur przy stole. ;)
Ale do rzeczy.
Kleimy torcik z przepisów na blaty które już publikowaliśmy, przekładamy go pyszną masą z nerkowców (wegański serek " a la homogenizowany") oraz wiśniami, smarujemy gęstą czekoladą (kakaową lub karobową bez nabiału), dekorujemy, schładzamy i gotowe.
Jacyś chętni?
:D
Zaczynamy!
Kompletujemy:
2 blaty jasne (ciasto kroimy na 2 placki)
1 (lub 2) blat(y) czekoladowe
wiśnie z kompotu bez cukru (lub inne nierozpadające się owoce)
powidła wiśniowe (u mnie rozmarynowe) lub dżem wiśniowy do przełożenia tortu (lub z innych owoców)
wegański serek a la homogenizowany do przełożenia tortu
migdały (lub nerkowce) 200g
ryż pełnoziarnisty surowy (100g)
kasza jaglana surowa (100g)
len złocisty (30g)
tłuszcz kokosowy nierafinowany (50g)
ksylitol lub miód lub syrop klonowy (50g lub do smaku)
skórka cytrynowa eko (2 łyżka pokrojonej drobno)
wanilia - laska (nieduży kawałek)
jaja (2 szt. opcjonalnie lub dodatkowy len złocisty - 30g)
kamień winny do pieczenia (proszek eko, 4 łyżeczki, ok16g czyli porcja na 0.5 kg klasycznej mąki)
woda (ok. 100g w opcji z jajkami, w przypadku ciasta wegańskiego odpowiednio więcej)
opcjonalnie łyżka jagód goji
Wykonanie:
(Thermomix):
1. Ryż zmiel na mąkę w thermomixie (1-2 minuty/obroty 10) lub w innym urządzeniu, następnie przesyp do miski. (Thermomix):
2. Włóż do miksera kaszę jaglaną niegotowaną, miksuj na mąkę (1-2 minuty/ obroty 10). Wyjmij z urządzenia, wsyp miski z mielonym ryżem.
3. Len złocisty zmiksuj na mąkę (5-10s/obroty 7), jeśli decydujesz się na wersję wegańską - w sumie 60g. Dodaj do lnu migdały (nerkowce), zmiksuj na mąkę (5s/obroty7, 5 s/ obroty 10). Słowem -wszystko na mąkę! ;)
4. Teraz wrzuć do mąki z lnu i migdałów (nerkowców) zmielony ryż i kaszę, dodaj proszek do pieczenia (kamień winny - 4 łyżeczki), wymieszaj całość (obroty 3-5s/obroty 3).
5. Kiedy wszystkie suche składniki są wymieszane, nałóż na noże urządzenia motylek, dodaj ksylitol (lub syrop, miód), skórkę cytrynową, otartą wanilię, tłuszcz kokosowy w płynnej formie, jajka i wodę (w wersji wegańskiej samą wodę w ilości początkowej nieco większej niż 100g i stopniowo dodawaj więcej tak by osiągnąć konsystencję bardzo bardzo gęstej śmietany).
6. Jeśli nie posiadasz urządzenia miksująco-mieszającego, ubij jajka na pianę i dodaj do miski ze składnikami wymienionymi powyżej (w wersji wegańskiej pomiń jajka i porządnie wymieszaj ciasto). Dodaj owoce goji (opcjonalnie).
7. Bardzo gęste, porządnie wymieszane ciasto (5min/obroty 3 lub 4) wyłóż do szklanej formy o promieniu ok.22-24 cm, wysmarowanej suto tłuszczem kokosowym. Jeśli pieczesz ciasto na tort, powinno ono wyrosnąć idealnie tak byś posiadał/ła 2 piękne blaty po przekrojeniu.
7. Piecz w piekarniku w temperaturze 165 stopni przez ok. 40 minut (do tzw suchego patyczka - testujemy "mokrość" ciasta nakłuwając je patyczkiem). Stopień wypieczenia zależy od Waszych preferencji. W niektórych przypadkach czas pieczenia dochodził do 1 godziny (bardziej sucha wersja).
*Jeśli nie posiadasz urządzeń mielących, kup gotowe "mąki" z ryżu, kaszy jaglanej i migdałów.
*podane mąki możesz zastąpić samą mąką jaglaną albo ryżową, albo amarantusową, kasztanową, z ciecierzycy.... eksperymentowanie wskazane!
*uwaga, zbyt duza ilość wody (za rzadkie ciasto) może spowodować rownież efekt j.w.
Składniki na blat tortowy mocno czekoladowy
(możesz upiec również takie ciasto ---> klik):
200g zmielonej surowej kaszy jaglanej
skórka pomarańczowa eko (do smaku, u mnie kilka centymetrów)
proszek kamień winny bezglutenowy (3- 4 łyżeczki)
len złocisty 30g zmielone lub 2 jajka
syrop daktylowy lub melasa z karobu (do smaku)
karob lub kakao albo mix obu (im więcej, tym bardziej "czekoladowe"będzie ciasto, 2 - 4 łyżki lub do smaku)
woda (więcej w wersji bez jaj)
Wykonanie:
1. Pestki i kaszę zmiel na mąkę (każde z osobna), (w wersji na Thermomix pestki ok 5-8s/ obroty 10, kasza ok 10s/obroty 10), połącz, dodaj proszek do pieczenia i wymieszaj dokładnie.
2. Jeśli wybierasz wersję bez jaj, dołóż również mielony len złocisty (Thermomix ok.5-6 sekund/obroty 10 lub dłużej)). Dodaj pokrojoną w maleńką kosteczkę skórkę pomarańczową, karob i przynajmniej kilka łyżek syropu daktylowego albo, jeszcze lepiej, melasy z karobu.
3. Jeśli używasz jaj, dodaj je w tej chwili, najlepiej ubite na pianę (w całości) lub wodę. 4. Jeśli używasz thermomixa po prostu dodaj wodę lub jajka do całości, włóż motylek i wymieszaj na obrotach 2 do uzyskania jednolitej o konsystencji bardzo gęstej śmietany. 5. Całość zapiekaj w bezpiecznej formie (np szklanej) o średnicy 20-24cm. Ciasto jest niewysokie, dość mokre, smaczne i zdrowe!
6. Piecz minimum 25 minut w temperaturze 150 stopni (termoobieg) do uzyskania porządanego efektu (ciasto pieczone dłużej, min. 40 minut, będzie dość suche, zaś ok 30 minut - mokre a la browne). Przetestujcie która wersja jest najbliższa Waszym kubkom smakowym. :) Ciasto mokre, o promieniu j.w raczej nie nadaje się do przekrojenia na dwa blaty (pieczone w formie o mniejszym promieniu - tak).
Przed ułożeniem blatów tortowych na sobie i przełożeniem masą (wegańską - serową i owocową), możesz ciasto nasączyć (wodą z syropem/miodem/ksylitolem lub, w wersji dla dorosłych, z dodatkiem alkoholu).
Przed ułożeniem blatów tortowych na sobie i przełożeniem masą (wegańską - serową i owocową), możesz ciasto nasączyć (wodą z syropem/miodem/ksylitolem lub, w wersji dla dorosłych, z dodatkiem alkoholu).
Masa a la serek homogenizowany (wegańska):
Składniki:
nerkowce lub migdały (200g)
wiórki kokosowe (20g)
woda: 120 - 200g lub według potrzeb (gęstość)
ksylitol, miód lub syrop klonowy do smaku
wanilia (kilka centymetrów laski lub eko koncentrat)
cytryna (sok z 1 sztuki lub do smaku)
Wykonanie:
1. Włóż do naczynia miksującego nerkowce i wiórki kokosowe, wanilię (laskę) oraz ksylitol (jeśli używasz płynnych słodzideł, dodaj dopiero je z wodą, w późniejszym etapie, podobnie z ekstraktem waniliowym).
Miksuj na mąkę 5-10 sekund/ obroty 7, następnie jeszcze kilka sekund/ obroty 10.
2. Teraz zacznij stopniowe dolewanie wody i cytryny i miksowanie na krem (ok 5 min/obroty 7 do 10).
Ilość wody zależna jest od gęstości jaką chcesz osiągnąć (u nas około 200g wody). Krem wegański mascarpone jest waniliowy, delikatnie kwaskowaty i słodki.
3. Jeśli nie masz pod ręką urządzenia miksującego na gładko, namocz nerkowce lub migdały na całą noc. Zwłaszcza nerkowce znakomicie miksują się na krem zwykłą stopką miksującą.
Wybrany poziom tortu posmaruj kremem "serowym" (odłóż odrobinę do ozdoby tortu) i przykryj kolejnym tortowym plackiem. Możesz poutykać miejscami wiśnie z kompotu lub inne nierozpadające się owoce, które nadadzą świeżości wegańskiemu "serkowi".
Wybrany poziom tortu posmaruj kremem "serowym" (odłóż odrobinę do ozdoby tortu) i przykryj kolejnym tortowym plackiem. Możesz poutykać miejscami wiśnie z kompotu lub inne nierozpadające się owoce, które nadadzą świeżości wegańskiemu "serkowi".
Krem czekoladowy:
Składniki:
Wykonanie:
200 g masła kokosowego (może być domowej roboty) lub oleju kokosowego nierafinowanego
20g karobu (lub kakao, ilość - do smaku)
80g melasy z karobu (lub syropu daktylowego)
100g ksylitolu (lub do smaku)
skórka pomarańczowa eko
Wykonanie:
Masło kokosowe (w postaci płynnej) włóż do naczynia miksującego, dodaj pozostałe składniki i zmiksuj na jednolitą masę. Jeśli jest ciepło, schłodź odrobinę całość by łatwiej było Ci rozsmarować całość na torcie. Jeśli masa jest zbyt płynna - spłynie. Jeśli zastygnie - nie "obłożysz" nią ciasta. Masa całkowicie zastyga na torcie tworząc twardą czekoladową, chrupiącą tortową "skórkę". Połóż na zastygniętej masie ozdobne kleksy z serka wegańskiego i przykryj wiśniami.
Gotowe!
Smacznego!
Ciao!
:)
Wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńIw, cudowne :) Też mielę kasze i ryż, ale używam również mąki gryczanej pełnoziarnistej, jaglanej i ryżowej. Ale broń Boże nie pszennej bezglutenowej. To prawda, jest koszmarna..
OdpowiedzUsuńWyszedł piękny : O
OdpowiedzUsuńNiezła lektura! Dziękuję, jesteś najlepsza <3
OdpowiedzUsuńrewelacja !! biorąc pod uwagę, że od początku roku nie zjadłam nic słodkiego...już czuję jego smak...
OdpowiedzUsuńbardzo żałuję, że ta łyżeczka na zdjęciu powyżej nie należy do mnie :)
OdpowiedzUsuńOjej , Iwonka , jest tort , jest!!! Iwonka on jest wspaniały , jedyny taki we wszechświecie . Sporo tych ingrediencji, no nic trzeba dokładnie je spisać i zacząć kompletować na ten cud nad cuda
OdpowiedzUsuńIw * uwielbiam ciebie , wiesz?!
Jaki piękny tort! Porywam przepis na czekoladę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
o Matko... :) cudo! na pewno skorzystam z przepisu :) myślę, że na walentynki będzie idealny hihi, akurat mam formę serce :D
OdpowiedzUsuńWygląda mega pysznie :)
OdpowiedzUsuńWitaj, widzę że często używasz zmielonego lnu złocistego w swoich wypiekach, czym się różni od zmielonego siemienia lnianego? Czy moge zastąpić len złocisty siemieniem? dziękuję za odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńTak, można zastąpić. Len jest ponoć szlachetniejszą odmianą siemienia. No i ten kolor... Nie barwi całości na buro i ciemno jak siemię. ;)
UsuńUściski!
:)
O Matko! Dzięki!!! :P
OdpowiedzUsuńo Matko, jaki piękny!!! :)
OdpowiedzUsuńJutro robię:d CIEKAWE JAK BĘDZIE SMAKOWAĆ
OdpowiedzUsuńJa chętna! Szczególnie na ten serek - muszę go w końcu zrobić ;)
OdpowiedzUsuńA na zdjęciu jest wersja z jajkami, czy bez?
OdpowiedzUsuńZ! :)
UsuńMmmm... Wygląda pysznie :) Muszę spróbować jak smakuje.
OdpowiedzUsuńPrzepis to prawdziwe cudo, tyle cennych składników w czymś, co na ogół jest tylko niezdrową bombą kaloryczną: len, ksylitol, kasza jaglana, jagody goji, do tego jeszcze wegański, bezglutenowy i bez kakao. Wygląda na to, że dużo przy nim roboty, więc może nie porwę się na całość, ale spróbuję upiec coś na takim blacie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńBardzo staram się bilansować dietę mojego synka (5,5 lat), który niestety nie je w ogóle ryb, mięso w ekstremalnie niewielkich ilościach (akurat to mi szczególnie nie przeszkadza), nie lubi soczewicy, soi ... + tragiczne przedszkolne jadłospisy...
Korzystam z wielu przepisów z Pani strony (dziękuję :) ), już wcześniej wykluczyliśmy tradycyjną pszenicę z naszej diety (korzystam z orkiszu, mąk bezglutenowych), nie kupuję gotowych wysokoprzetworzonych, konserwowanych itd. produktów, pijemy mleko roślinne, unikamy cukru (pozostałością są moje ubiegłoroczne przetwory), warzywa, kiszone ogórki, jabłka mam własne z ekologicznych upraw, korzystam również z własnych mrożonek, jaja kupuję ekologiczne i z wolnego chowu, nabiał (synek lubi żółty ser) kupuję ze szczególną troską o skład.
Wielokrotnie czuję się jednak zaniepokojona czy "całość" diety jest dobrze zbilansowana i dziennie, i w dalszej perspektywie.
Ja i synek jesteśmy bardzo szczupli, mąż boryka się z niewielką nadwagą dlatego zwracam również uwagę na indeks glikemiczny.
Czy zna Pani może jakieś pozycje książkowe lub ma propozycje swoich jadłospisów, np. tygodniowych które pomogłyby mi dokonać dalszej weryfikacji naszego sposobu żywienia?
Z góry serdecznie dziękuję za wszelkie wskazówki!
Pozdrawiam
stała czytelniczka bloga
Polecam wizytę u wykształconego w kierunku TMC lekarza. :) Potrzebne Wam indywidualne opracowanie diety tak byście czuli się komfortowo zaopiekowani. :) Wyrzuciłabym mrozonki jakiekolwiek (domowe, sklepowe) ---> wskazówki Barbary Temelie (polecam ksiażki - tytuły w zakładce na stronie głównej). Do przedszkola można zazwyczaj przynieść swoje jedzenie (my tak robimy). Moje doświadczenia: ser żółty - włoski pecorino, gruyere, prawdziwy ementaler - ewentualnie można podać (u nas nigdy - alergia) ale rzadko. Kozie sery zagrodowe bezpośrednio z gospodarstw jeśli nie ma przeciwskazań i przeziebień (wilgoć, katary, zapalenia uszu, osłabienie - nie podawać). Reszta to przetworzone produkty nie nadające się do spożycia. ;) Zwłaszcza zółte. Dziecku potrzebne są zdrowe tłuszcze, kasze, warzywa, mało owoców (wszystko raczej na ciepło), kiszonki, bakalie nie siarkowane (orzechy, pestki, migdały itd). I oczywiście - jeśli nie jesteście wege - nieduze lości mięsa, ryb. Wszystkie zalecenia muszą być maksymalnie zindywidualizowane. Nie ma wskazań dla kazdego. Polecam sięgnać do lektur z zakładki i udać się do dobrego specjalisty od diety TMC, lub innej holistycznej. Uściski! :)
Usuńooo, a kto miał urodzinki? Bo ja 15 stycznia! Też zrobiłam wegański torcik, ale z innego przepisu- szkoda że ten nie ukazał się kapkę wcześniej..! Ale nic to, będą jeszcze na pewno okazje. Stoo laat!
OdpowiedzUsuńUrodzinki SmakoMęża były w listopadzie. Przepis strasznie spóźniony. ;) Dziękuję w imieniu K.! Uściski! :D
UsuńTrochę nie w temacie, ale nie wiem gdzie napisać. JUz dwa razy pisalam mail na adres, który jest podany, niestety dostaje zwroty o następujacej tresci
OdpowiedzUsuńDelivery to the following recipient failed permanently:
smakoterapia.pl@wp.pl
Technical details of permanent failure:
Google tried to deliver your message, but it was rejected by the server for the recipient domain wp.pl by mx.wp.pl. [212.77.101.4].
The error that the other server returned was:
550 "smakoterapia.pl@wp.pl": Podane konto jest zablokowane administracyjnie lub nieaktywne / This account is disabled or not yet active (#5.1.1)
Bardzo proszę o kontakt. Mój mail to okruchycodziennosci@gmail.com
pozdrawiam serdecznie,
Agata
Agata, błąd w adresie: smakoterapia@wp.pl.
UsuńUściski!
:)
Ojej cudo! Jesteś niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńTeż nie kupuję już gotowych mieszanek i koncentratów. Sama mielę ziarna i mieszam mąki. I mnie też irytują wszechobecne gumy, zagęstniki i inne wypełniacze, zanieczyszczone linie produkcyjne.
OdpowiedzUsuńCzym się różni masło kokosowe od oleju kokoswego? Znalazłam na Twoim blogu przepis na masełko. Ja myślałam, że te określenia są stosowane zamiennie...
Pozdrawiam
Tort wygląda niesamowicie zachęcająco! Na pewno w przyszły weekend wypróbuję. Dodaje do polecanych! :)
OdpowiedzUsuńkocham TERMOMIX oby więcej przepisów;)
OdpowiedzUsuńCzym mielić jak się nie ma termomix'u? Blenderem? Pomocy...:) Tort przesmakowicie piękny!
OdpowiedzUsuń