Jako antysmakosz słodkości musiałam znaleźć swoją wersję naleśników gryczanych publikowanych ostatnio na naszej stronie. Oczywiscie są one wytrawne, z aromatycznymi dodatkami: z kurkumą, kminem rzymskim i czarnuszką.
Wygląda na to, że "niepalona gryka przyjmie wszystko" ;) !
Zatem doprawiajcie według uznania i cieszcie się naleśnikami bez mleka, jaj i skrobi.
Kolor i smak - też bardziej atrakcyjny niż w typowych plackach z burej gryki.
Ale, jak wiadomo, wszystko jest kwestią gustu.
:)
Składniki:
kasza gryczana niepalona - 300g
kmin rzymski mielony - do smaku (u mnie 1 płaska łyżeczka)
kurkuma - do smaku (u mnie 1 łyzeczka)
papryka czerwona - 1 łyżeczka
czarnuszka - u mnie 2 łyżeczki
sól - do smaku
pieprz - opcjonalnie (szczypta)
woda
odrobina tłuszczu do smażenia (u nas -olej kokosowy lub masło klarowane)
Wykonanie:
Kaszę namocz na noc albo przynajmniej na kilka godzin. Odej wodę, dodaj świeżą wodę poczynając od niewielkiej ilości i stopniowo dolewaj miksując całość na jednolitą dość rzadką masę naleśnikową. Dodaj przyprawy i wymieszaj (nie miksuj czarnuszki).
Smaż na niezbyt gorącej patelni (możesz posmarować niewielką ilością tłuszczu patelni tylko przed pierwszym naleśnikiem (zależy to od jakości i użycia patelni) lub za każdym razem kiedy wylewasz nowe ciasto.
Nadziewaj dowolnymi warzywami na ciepło lub tym czym lubisz.
Smacznego!
:D
Ciao!
ps. odpowiadając na Wasze pytania, do smażenia tych placków używam patelni z powłoką ceramiczną. :)