W ramach "słonecznego lenia" leżę dziś, w jedyny mój wolny dzień, na trawie lub snuję się baaaardzo daleko od kuchni. Dostępność wspaniałych świeżych warzyw spowodowała u mnie awersję do palników gazowych ;) więc raczymy się chwilowo surowizną.
Pyszne, wyrwane przed chwilą z ziemi rzodkiewki, szczypiorek, świeże ogórki i kalafior, groszek cukrowy i musztardowiec oraz marchew chrupiemy maczając rzeczone w kremowym wegańskim majonezie. Jest beznabiałowy, bezcukrowy, bardzo delikatny w smaku, oparty tylko i wyłącznie na naturalnych składnikach, idealnie nadaje się również dla dzieci. W wersji "dla dorosłych" można podkręcić smak ulubionymi dodatkami: czosnkiem, ziołami, ostrą papryką...
Cieeeepło.... słońceeee....!!!
Życie jest piękne!
:D
Składniki:
ugotowana kasza jaglana (1/2 szklanki)
słonecznik (2 duże łyżki)
woda (1/2 szklanki)
ksylitol (1 łyżka lub do smaku, albo inna substancja słodząca)
cytryna (4 łyżki lub do smaku)
biała gorczyca (1 łyżeczka lub wedle gustu)
sól (kilka szczypt)
olej nierafinowany o delikatnym smaku (3/4 szklanki) np. ryżowy
Wykonanie:
Kaszę, słonecznik, wodę, gorczycę, sól i ksylitol oraz cytrynę zblenduj najgładziej jak tylko można. Stopniowo dolewaj olej. Dopraw jeszcze ewentualnie do smaku.
Gotowe!
:D
Smacznego!
Ciao!
Jaki aksamitny, kremowy... Mam obawy - gorczyca się rozdrobni? Blender-żyrafa da radę? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGorczyca tak, miksuj dłuuugoooo z przerwami. Lepiej w blenderze z pojemnikiem. :)
UsuńUściski!
:)))
A czy smakuje choć trochę podobnie do tradycyjnego majonezu czy to raczej inna bajka?
OdpowiedzUsuńTradycyjny majonez, masz na mysli sklepowy? Kazdy z nich smakuje inaczej... Nie pamiętam też już trochę jak smakują, bo zawsze sama robię. :) Warto spróbować. :D
Usuńzrobiłam go właśnie :) Smakuje lepiej niż sklepowy! Jest przepyszny :)
UsuńTo jednak z tej kaszy da się zrobić wszystkoooooo, kiełbasę tez Iwonka na bank potrafisz :D
OdpowiedzUsuńJeszcze o tym nie wiem, ale skoro Alcia mówi.... ;)))
UsuńCaus!
:)))))))
Niezła jesteś! Podglądam często Twojego bloga i zastanawiam się czy jest coś czego z kaszy jaglanej nie zrobisz? Majonez bardzo mi się podoba, na pewno zrobię jak będę potrzebować. Jedna z moich córek niedawno pierwszy raz w życiu skosztowała majonezu (sklepowego) i teraz mnie męczy żebym zrobiła taki sam, tylko zdrowy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że córci będzie smakował.
UsuńUściski!
:)))
zrobiłam!
OdpowiedzUsuńmój jest bardziej żółty bo miałam tylko olej nierafinowany rzepakowy..
to jeden ze smaczniejszych "substytutów" sklepowych smaków ;)
a wiem co mówię, bo jestem od niedawna na "detoksie"
od przetworzonej żywności ;))))
jest genialny w swej prostocie!
Cieszę się Marion! Szybka jesteś! :D
Usuńuściski!
:)))
Jutro zagości na moim stole:)
OdpowiedzUsuńSmacznego! :)
Usuńile może stać w lodówce? bo chyba zaraz zrobię, ale mam tylko oliwę z oliwek...
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać :). Super pomysł na majonez, muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuń<3 :))))))))))))))))))))))))))
UsuńWypróbuj! jest pyszny!
Całuję!
:)
Fantastyczny, jak ladnie, kremowo i gesto wyglada! Gdybym nie byla taka niewyspana to juz bym leciala po kasze do sklepu...
OdpowiedzUsuńWyspana już??? ;)
UsuńPozdrawiam!
:)))
I did it! I did it! :)))) kurczę naprawdę!smaczne! dzięki!:)
OdpowiedzUsuńYesYesYes!
Usuń:D
Uściski!
Właśnie znowu robię... ;)
Właśnie zostałam poczęstowana, to jest przepyszne :)Sama robię jutro, a potem już zawsze :)
OdpowiedzUsuńExtra wieści!
UsuńSmacznego!
:)))
a i zrobiłam z pyłkiem pszczelim bo nie mialam nic co słodzi:) i olej słonecznikowy nierafinowany:) wiec jest smaczny ale czuje ze za mocny olej i słodzik by sie przydał jakis:)
OdpowiedzUsuńO, tak tak, olej mus być subtelny i trochę słodkości do zbalansowania smaku się przyda. :)
UsuńUściski!
:)))
aaa i jescze najpierw zmieliłam w młynku do kawy gorczyce i słonecznik i pyłek ( gdyż mój blender tak gładko by ziaren nie zmiksował:)))
OdpowiedzUsuńSuper! :))
UsuńJest przepyszny, a Twoje przepisy zapełniają mój "kajecik kulinarny" :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Smacznego!
Usuń:)))
Również jestem na diecie i majonezu nie kosztowałam ho ho, dawno:)
OdpowiedzUsuńJuż mi się marzy od nowa, dzięki Pani...
Wpadam tu czasem i podziwiam zapał i chęci:)
Będę kuchcić!
:D
Usuńdziałaj, smakuj!
Dziękuję i całusy ślę.
:)))
cudowny i ta konsystencja... :) :*
OdpowiedzUsuńmrrrr... TAK!
UsuńUściski!
:))))
za tydzień mam obronę magisterską i żeby nie zwariować muszę wyemigrować do kuchni na trochę, majonez będzie idealnym początkiem. zwłaszcza, że organizm po wątpliwym stresującym miesiącu woła o zdrowe! :)
OdpowiedzUsuńhihihihiiiii! Cudowny kierunek emigracyjny... :)
UsuńUściski ślę! i powodzenia życzę!
:)))
Mam do wypróbowania zamiennik z orzechów nerkowca... ale ten wydaje się być jeszcze lepszym wyborem :D
OdpowiedzUsuńNerkowce są extra. Ale kasza genialna, prosta, tania, nie uczula, zdrowa na max...
UsuńUściski!
:))))
w przeciągu kilku dni zrobiłam już z kilka razy;) i chyba mi się nie znudzi;)polałam nim dziś kapustę kiszoną, do tego warzywka na parze również polane majonezem i pita , o mamooo! niebo w gębie! :)
OdpowiedzUsuńTaaaaaak! Jest pycha! Tak się cieszę.... :D :D :D
UsuńUściski! :))
Miałabym ochotę spróbować takiego majonezu - prezentuje się niesamowicie.
OdpowiedzUsuńHaniu, jest zaskakująco fantastyczny! Polecam!
Usuń:))))
Ogromnie dziękuję Ci za tego bloga ! Mam nietolerancje pokarmową i nie mogę jeść wielu produktów m.in. nabiału, ryżu, pszenicy, owoców itd. A tutaj znalazłam mnóstwo przepisów idealnych dla mnie. Dzięki Tobie w końcu dowiedziałam się czym zastąpić śmietanę, chleb. Myślałam, że już nigdy nie będę mogła spróbować tortu a tu taki piękny przepis. Codziennie będę gotować razem z Tobą :) Dziękuję z całego serduszka. Cieszę się, że jest ktoś to dzieli się swoją wiedzą i talentem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pokrzepiające słowa! Przesyłam uściski!!!
Usuń:)))))
Jednak swiat jest maly, na warsztatach wegetarianskich w Gorzowie zapytana zostalam przez jedna z uczestniczek, czy znam Tojego bloga, bo jest nim totalnie zafascynowana. Jako absolutny wzrokowiec stwierdzilam, z nic mi ta nazwa nie mowi... a tymczasem to TY, znam Cie przeciez doskonale z wirtualnego widzenia, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZnamy się tylko z widzenia, a jednak... ;)
całusy!
Wypróbowałam :) Po dodaniu startego chrzanu robi się pyszny sos chrzanowy!
OdpowiedzUsuńJest rzeczywiście doskonałą bazą do innych sosów.
UsuńCałusy Klaro!
:)))
Pyszny :)
OdpowiedzUsuńFrania
Dziękuję Franiu!
Usuń:))))
Zamierzam się właśnie do niego. Dziś mam dzień na gotowanie. Czy długo może stać w lodówce taki majonez?
OdpowiedzUsuńOj! Nie za długo. Kilka dni, nie więcej. :)
UsuńZresztą u nas utrzymuje się zwykle przez jeden dzień. ;)
Uściski!
:)))
Właśnie zrobiłam i... smakuje mi bardziej niż którykolwiek ze sklepu, chociaż dawno żadnego nie próbowałam już :P Jak mamie zrobiłam kanapkę z ogórkiem i tym majonezem, to przyszła do mnie do kuchni i powiedziała, że jest "Podejrzany, bo jakiś bardzo smaczny" :D :D Genialny przepis :)Nie miałam innego oleju w domu jak rafinowany, ale i tak nie żałuję, a następnym razem zrobię jego nowszą wersję może z odrobiną mielonych migdałów ^.^ Wszystkiego dobrego i zdrowego! Buziaki :* :*
OdpowiedzUsuńhihihihiiiiiiiii!!! :D
UsuńUcałuj Mamę! <3
Cudowny jest ten majonez.. po prostu cudowny. Zajadam i cichaczem "dorzucam" do sałatek rodzince z dodatkiem czosnku ;)Mąż, fan "kieleckiego" podejrzliwie patrzy, ale nie odmawia ;) powoli się oswaja. Jesteś fantastycznie inspirujacą osobą. Z twoją pomocą moja dieta bezmleczna, bezglutenowa, bezjajeczna oraz bezdrożdżowa to pikuś ;)Kocham.
OdpowiedzUsuńMerci Kochana!!!
UsuńUściski ślę Dla Ciebie i podejrzliwego fana "kieleckiego". ;)
:)))))
:***
Smak super, ale bardziej mnie nurtuje pytanie jakiego sprzętu używacie, bo mi (mimo że smaczne) to wyszła breja:( blender kielichowy nie dał rady, młynek do kawy nie był wstanie rozdrobnić gorczycy. Próbowałam jeszcze w rozdrabniaczu to ujednolicić, ale jakoś nie bardzo się udało. wyszła smaczna pasta:-))
OdpowiedzUsuńMajonez na zdjeciu powstał dzięki mikserowi wysokoobrotowemu.
Usuń:)
Uściski!
A mi nie wyszedł :(((. Ale pewnie to wina mojej modyfikacji : zamiast słonecznika dałam migdały , a żeby nie zarżnąć blendera przedtem moczyłam ja całą noc w celu zmiękczenia .Więc chyba wody nie powinnam już dodawać :(. Dla uratowania całości , która w sumie jest bardzo rzadka , na koniec dałam oleju kokosowego i teraz chłodzi mi się toto , i może konsystencja pozwoli wykorzystać go jako dressing ... A duuużo tego mam ...
OdpowiedzUsuńAle ten blog i tak jest wspaniały . Jako wegetarianka od 23 lat znajduję tu fantastyczne inspiracje i na pewno jeszcze niejedno z Twoich przepisów spróbuję upichcić .
Pozdrawiam :)) - Agata
Agatko,
Usuńdodatek słonecznika nie jest niezbędny. w zasadzie to kasza z olejem tworzy majonez. Reszta stanowi dodatek smakowy. :)
Przesyłam całusy! Mam nadzieję że uratowałaś swój eksperyment.
Uściski!
:))))
Zrobiłam po raz 4 lub 5-ty. Tym razem dodałam płatki drożdżowe dla bardziej majonezowego smaku. Fajne podkręciły efekt końcowy. Zawsze robię z połowy porcji, bo całej nie jestem w stanie wsunąć zanim się zepsuje.
OdpowiedzUsuńDzięki za wieści Kasiu. :)
UsuńSmacznego!
:***
Odkąd spróbowałam tego majonezu, to "sklepowe" mi już nie smakują :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten przepis!
Ola
a czy gorczyca jest kluczowa dla odpowiedniego smaku,
OdpowiedzUsuńniestety nie mam i wątpię czy znajdę dla potencjalnych resztek gorczycy inne zastosowanie. można ją wyeksmitować z majonezu...
pozdrawiam
Ela
gorczyca zastępuje tu musztardę, która zawsze gości w majonezie - ja bym nie rezygnowała z ziarenek, dodaje ostrzejszego smaku i nieco zakwasza...
Usuńja do majonezu dodałam swoją home-made musztardę, bo akurat czystej gorczycy zabrakło - majonez jest bossski :)
zrobiony - zamiast wody dodalam mleko ryzowe, jest ciekawy w smaku, choc nast razem dam mniej ksylito :)
OdpowiedzUsuńpytanie - czy ma znaczenie czy kasza byla zimna czy ciepla? bo ja akurat mialam ciepla wlasnie ugotowana i mam wrazenie ze majo wyszedl mi dosc rzadki w konsystencji, ale moze musze poczekac az sie schlodzi.
Zrobiłam ten majonez, ale, wyszedł troszkę rzadki! nie taki aksamitny jak Pani! co modło pójść nie tak? oraz mam pytanie. Ile ma, ml szklanka którą Pani odmierza? oraz jakiej firmy mogłaby Pani polecić jakiś mikser który by dawał radę miksować na gładszą masę. Mam Bosch, kielich do koktajli ale chyba on jest za słaby. Jak robiłam czekoladę z kaszy jaglanej na kanapki to też nie wyszedł gładki tylko z gródkami.
OdpowiedzUsuńTu Ela ponownie -połączyłam pomysł na majonez z jaglanki i ekspresowy z Twojej strony, trochę zmieniłam - dodałam tylko jaglanki, oleju, soku z cytryny, soli, jajko, pół łyż. musztardy i (tak przyznaję się) szczyptę cukru. Zmiksowałam, spróbowałam i odleciałam..mmm...grunt to dobra inspiracja
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis.Nie jadłam majonezu od 4 lat :)
OdpowiedzUsuńWyszedł mi trochę za rzadki,dlatego dosypałam słonecznika i jest ok.
Dodałam ząbek czosnku,właśnie przegryza się w lodówce.
Pozdrawiam.
I ja zrobiłam :) Nie wierzyłam, że się uda a jednak :) Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńI ja zrobiłam. Z małymi modyfikacjami. ;)
OdpowiedzUsuńGorczycę i słonecznik zmieliłam wpierw na sucho. Wtedy reszta poszła błyskawicznie. :-)
Jak długo można taki majonez przechowywać w lodówce?
Kurcze tyle osób pisze, że tak łatwo im wychodzi, a mnie się nie udało:( bardzo prosze o podpowiedź co zrobiłam źle? NA początku wszytskie składniki blendowałam w takim zamkniętym pojemniku z ostrzami na dole. Dodałam trochę oliwy i blendowałam dalej. Masa była dość gęsta jak pasta kanapkowa nie majonez, więc dodałam jeszcze oleju i wtedy nagle wszystko się rozwarstwiło:/ oddzielił się olej wyglądało jak zważony serek i nie chciało się już połączyć:/
OdpowiedzUsuńPoradźcie proszę co zrobić żeby majonez wyszedł taki piękny i gładki?Jakiego dokładnie blendera powinnam użyć? Co mi się mogło przytrafić?
Będę bardzo wdzięczna za info:)
Nie mam takich doswiadczeń, zawsze się udaje. Może dodatek oleju powinien był być dozowany strużką, powoli? Zgaduję. Nie pomogę... Spróbuj raz jeszcze! :)
UsuńUściski!
Iw
:)
Dziś po raz drugi zrobiłam twój majonez, pierwszy raz nie wyszedł mi, moze dlatego że dodałam zwykły rafinowany olej rzepakowy ale wtedy tylko taki miałam i smak był nieprzyjemny, natomiast dziś jest rewelacja dodałam olej lniany i coś mnie jeszcze pokusiło żeby dorzucić małą garstkę migdałów, jestem bardzo zadowolaona z efektów :))))))))) świadomość że moje dziecko może go wcinać do woli na zdrowie jest dla mnie bardzo cenna :) poza tym wypróbowałam już wiele innych Twich przepisów , wiele z nich jest prostych i smacznych, a od kilku dni króluje jaglana czekolada, moja prawie dwuletnia córcia wprost zajada się nią :)))) Dziękuję za świetne inspiracje :)))
OdpowiedzUsuńMmm kuszące ! Jutro się zrobi :)
OdpowiedzUsuńA jaka " data ważności " ? :)))