Udaaaaaało sięęęęęę!
:))))))
A jednak można! Miękkie w środku i lekko wyrośnięte oponki bez jaj, cukru, nabiału i glutenu!!!
Ufff. Cały dzień eksperymentowania nad kilkoma słodyczami uważam za zdecydowanie satysfakcjonujący! Pierwsze z nich to oponki.
Maluchowi bardzo smakowały więc jak sądzę, większości dzieci nie wychowywanych na sklepowych słodyczach powinny przypaść do gustu! :)
Najważniejsza sprawa: bez jaj i białej mąki są puszyste i ... MIĘKKIE!
:)
Zapraszam.
Składniki (na kilkanaście sztuk, w zależności od głębokości foremek):
mąka kasztanowa (4 łyżki)
mąka ryżowa (4 łyżki)
siemię lniane (4 łyżki)
mleko kokosowe (6 łyżek)
olej kokosowy (3 łyżki)
proszek do pieczenia (eko, kamień winny 1 łyżeczka)
słód daktylowy lub syrop klonowy (3 łyżki)
szczypta soli nierafinowanej
*opcjonalnie szczypta cynamonu
*opcjonalnie szczypta cynamonu
Wykonanie:
Siemię lniane zalej szklanką wody i gotuj kilka minut. Zdejmij z ognia, ostudź i zmiksuj na gładko, dodaj resztę składników i miksuj dalej tak by ciasto miał maksymalną ilość bąbelków powietrza.
Ciasto powinno być bardzo klejące i dość płynne. Wylej je do natłuszczonych olejem kokosowym foremek w kształcie oponek i zapiecz w piekarniku w temperaturze 175 stopni (termoobieg) ok 30 - 45 minut lub dłużej (do suchego patyczka, bądź chrupiącej skórki - my takie wolimy!).
*Uwaga przy wyjmowaniu z foremek, ciepłe oponki mogą się zgnieść. Najlepiej chwilkę odczekaj i bardzo delikatnie wyjmij je z foremek. Chwilę potem, po ostudzeniu nie są już tak delikatne. Mają lekko chrupiącą skórkę i miękki środek.
*Uwaga przy wyjmowaniu z foremek, ciepłe oponki mogą się zgnieść. Najlepiej chwilkę odczekaj i bardzo delikatnie wyjmij je z foremek. Chwilę potem, po ostudzeniu nie są już tak delikatne. Mają lekko chrupiącą skórkę i miękki środek.
Gotowe!
Smacznego!
:)
Ciao!
*inspiracją do przepisu była bardzo zupełnie inna potrawa z bloga Matki Weganki, której niniejszym gorąco dziękujemy i pozdrawiamy wraz z Maluchem. :)
(klik)
*inspiracją do przepisu była bardzo zupełnie inna potrawa z bloga Matki Weganki, której niniejszym gorąco dziękujemy i pozdrawiamy wraz z Maluchem. :)
(klik)
cudownie!!!! muszę tylko zakupić odpowiednie produkty i biorę się za pichcenie :)
OdpowiedzUsuńps. mam pytanie gdzie robisz zakupy? jakiś sklep internetowy, stacjonarny? :)
Dziękuję! :)))
UsuńRobię zakupy gdzie się da... Akurat mąki kasztanowej nie było w żadnym moim ulubionym sklepie... Znalazła się w sklepie typu "kuchnie swiata". Usciski! :)))
:) ja dopiero zaczynam przygodę z taką kuchnią i zaczęłam się przymierzać do zakupów w sklepach internetowych, ale to wszystko jest takie drogie i zastanawiam się czy może są jakieś "tajemne" miejsca gdzie kg maki nie kosztuje 10 zł :)
UsuńNiestety nie znam... :/ Mogę polecić domowe miksowanie w młynku ziaren np ryżu albo gryki. Ale nie wszystkie mąki jesteśmy w stanie sami zrobić. Pozdrawiam! :)
UsuńPadłam! A więc jednak i nas nie ominie tłusty czwartek i w dodatku nie będzie bardzo tłusty:) Genialne! Mam wszystkie składniki oprócz...foremki. Uściski!
OdpowiedzUsuńArniko.... Powstań! :)))) Całusy ślę! Dajcie znać jak poszło. :)
Usuńsą piękne, ale gdzie znaleźć takie foremki "oponki" ? / Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu. Niestety nie pamietam gdzie je kupiłam. Moze bedą na Allegro? Moje są mniejsze niż donutsy. Usciski ślę! :)
UsuńIwonko ty to jestes czarodziejka...szok :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCmok!
a skąd takie foremki wziąć ??
OdpowiedzUsuńBasia
Basiu, nie pamietam gdzie kupiłam moje. Niestety. Sprawdź moze Allegro. Usciski! :))))
Usuńfajny pomysł:D
OdpowiedzUsuńMerci! :))) pozdrawiam! :)
UsuńBardzo śliczne :)
OdpowiedzUsuńA skąd się bierze kamień winny? Jakaś linka, pls :)
Nalewko, kamień winny=eko proszek do pieczenia bez glutenu i dodatków. Jest w każdym sklepie eko. :) Najprościej w internecie. Pozdrowko! :)))
UsuńA mozna czyms zastspic te make kasztanowa ?
OdpowiedzUsuńPewnie vęde miała z nia problem w sngielskich sklepach :(
Pixie, ta mąka to podstawa akurat tego przepisu gdyż dobrze rośnie. W Polsce trudno ją dostać. Znalazłam w sklepie typu kuchnie swiata. Moze pójdz tym tropem? :)
UsuńTo nie tylko Smakoterapia , to Czaroterapia
OdpowiedzUsuńIwonka takie rzeczy to tylko u ciebie *
No oponki jak z nut
Czym zastąpić kokosa? moje dziecko ma uczulenie na wszystkie orzechy ostatnio zrobiłam naleśniki na mleku kokosowym i tragedia?
OdpowiedzUsuń