niedziela, 25 sierpnia 2013

KETCHUP DOMOWY DOSKONAŁY

To opinia Młodego Smakosza Ketchupów,
niezwykle wybrednego.
Skoro dochodzi do procederu pożerania zawartości słoiczka PALCEM, 
zakładam ze mówi prawdę.
;)
Co prawda kilka dni, 
jak prawdziwa Włoska Mamma nad passata di pomodoro,
 trzeba nad tym smakołykiem, z miłością, spędzić...
Zapraszam, 
naprawdę warto.
:)


STRONA PRZENIESIONA:
http://www.smakoterapia.pl/2013/08/ketchup-domowy-doskonaly/

41 komentarzy:

  1. wylizałabym z checia sloiczek:) wyglada przesmacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie jeszcze kilka papryczek chili :)
    Wygląda niesamowicie, zrobię na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  3. noooooooooooooooo pyszny musi być , bo tak wygląda

    OdpowiedzUsuń
  4. no i tym wpisem zachecilas mnie do zrobienia swojego keczupu w tym roku :d
    kupie pomidory i ruszę z masówką (zapewne z modyfikacjami jakimiśtam :p).
    świetny przepis, zresztą jak wszystkie Twoje.
    mam nadzieję kiedyś się załapać na warsztaty.
    ściskam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  5. musi byc pyszny! takie skład powala rożnymi smakami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ile mniej-więcej ketchupu wychodzi z takiej porcji :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od "gęstości" samych pomidorów, redukcji całej masy itd.
      Kilkanaście malutkich słoiczków (nie ma na nich pojemności, sorry).
      Uściski!
      :))

      Usuń
  7. A próbowałaś dodać do tego czerwonej papryki? Mam na zbyciu i nie wiem czy się wkomponuje smakiem i jak się zachowa taka rozciapana papryka. Kiedyś robiłam zupę pomidorową z papryką i była dobra.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wierzę, że warto, ale.. jakoś ciężko by mi było zabrać się za przygotowanie własnego ketchupu, tym bardziej że nie używam go zbyt dużo ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Iw, te 3 szt. czosnku to 3 ząbki czy główki? Bo ząbki to jakoś niedużo mi się wydaje, ale główki, to jednak sporo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czosnek do smaku. Mój ketchup nie miał być czosnkowy. Dodanie na finiszu niewielkiej ilości wystarczyło. :)
      Poprawiłam tak by informacja była bez wątpliwości.
      Uściski!
      :)

      Usuń
  10. dobra, czosnek jest podany w zębach, czy w głowach?
    Bo chcę nastawić i nie wiem, ile go ma być

    OdpowiedzUsuń
  11. Czosnek 3 główki jak zrozumiałam....??? Bo chyba nie 3 ząbki ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Robie....wlasnie wrzucilam wszystkie skladniki (oprocz lubczyku i jalowca -bo brak, moze uda sie jeszcze dokupic) i pyrka sie na malym gazie!
    To moj pierwszy raz, wiec trzymajcie kciki xx

    OdpowiedzUsuń
  13. No dobra. Te pomidory co mam na gazie (15kg :)) będą na zwykły przecier. Ale zaraz zamówię u małża nową dostawę i zrobię. A co. Bo moje dziecię bez ketchupu nie przeżyje ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. no cos mi wyszlo, ale bym rzekla ze to bardziej dobrej jakosci sos pomidorowy lub jakis koncentrat niz keczupek...jakos brakuje mojemu tej idealnej sklepowej gladkosci, plynnosci oraz czerwonego koloru (moj jest bardziej ciemno czerwony podpalany brazem :)).
    Zawekowalam i zobaczymy...jeszcze proby generalnej na glownym inspektorze ds zywieniowych (czyt. corcia) nie bylo, ale mezowi jako zaprawka pod lecho smakowalo :)))
    ps: uwielbiam tego bloga, nie ma drugiego rownajacego sie z nim chociazby w polowie! tak trzymac!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aga j,
      dzięki za wieści. Oby główny inspektor zaaceptował!!!
      :D
      Uściski!
      :)))

      Usuń
    2. jak chcesz ketchup, a nie sos pomidorowy, to dodaj na koniec cukier i ocet, a jak chcesz uzyskać płynność sklepową, to użyj blendera - pozdrawiam!

      Usuń
  15. Zrobiłam! W garze dziesięciolitrowym - wyszło 8 słoików 300 ml. Jest rewelacyjny, chociaż trochę ostry mi wyszedł, za dużo papryki sypnęłam ;) No i skleroza nie boli, po zapasteryzowaniu przypomniałam sobie o occie albo cytrynie :) Więc w sumie nie wiem, czy to keczup, czy sos, ale dziecko było zachwycone i ja też. Najwyżej cytrynę będę dodawać na bieżąco ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahahahaaaa! Bossssko!
      Na pewno jest przepyszny i bez cytryny.
      Uściski!
      :)))

      Usuń
  16. znowu pytanie natury technicznej - czy pomiędzy gotowaniami mase przechowujemy w lodówce czy może stać w kuchni pod przykryciem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od temperatury w domu. Jeśli jest bardzo gorąco, nie ryzykowałabym.
      Zalecany chłód.
      Uściski!
      :))

      Usuń
    2. trzymałam na tarasie - udało sie, wyszeł pyszny - jedyna wada - ZA MAŁO - teraz dorobię z podwójnej ilości - czekam tylko na dostawę niepryskanych pomidorków ;)

      Usuń
  17. Zakochałam sie w twoim keczupku.
    Co prawda już dwa rodzaje wywędrowały do piwniczki ale jeszcze w tym sezonie zaprawowo-twórczym poczynię Twoje dzieło.Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  18. Planowałam zrobić domowy ketchup... Może skorzystam z Twojego przepisu! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. a to mi gadzina lodówkę zablokuje na 3 dni :)

    w domu 22 stopnie, bardzo ciepło nie jest, może balkon by wystarczył, teraz około 15 stopni w cieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. hej ja tez dzis zrobialam, tzn pierwszy dzien gotowania. Dodalam 1,5 szklanaki sawi i jest mega slodki i ostry pomoz!!!! czy dokupic pomidorw nie wiem c0o robic bo mega slodki a tak mi na nim zalezy :(:??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OMG! Już chyba pozamiatane.... ;)
      Dałaś/eś radę?
      Uściski!
      :)))
      ps co to jest "sawi"? jeśli stewia to AWWWWW! Stewia jest duuuuzo słodsza od cukru! 1 łyzeczka stewii to szklanka cukru!

      Usuń
  21. a gdyby zamiast ksylitolu dosłodzić melasą? da radę?
    wygląda genialnie wiec zaraz się za niego biorę:)

    OdpowiedzUsuń
  22. On jest naprawdę doskonały :) Nie wyszedł mi wprawdzie taki piękny czerwony, ale jest pyszny! Nie dodałam tylko ostrych przypraw, bo to dla dzieci małych ;-)
    Pozdrawiam pomidorowo!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam! Czy przy pasteryzacji ketchupu sloiczki ustawiamy denkiem do góry? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są różne szkoły. ;)
      We Włoszech najczęściej przykrywa się słoiki grubym kocem by trzymały temperaturę jak najdłuzej. Tak pasteryzacja "na sucho" ;)
      Denkiem do dołu.
      :)))

      Usuń
  24. To jest chyba najlepszy przepis jaki znalazłam na necie, a ksylitol mnie w ogóle zaskoczył. Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.