Suszenie owoców i warzyw to cudowny sposób na obróbkę zdrowych pyszności na zimę.
Niestety dość czasochłonny i ... niezbyt energooszczędny. ;)
Nie możemy sobie pozwolić na suszenie na słońcu,
gdyż rzeczone jest w naszym ekhm... "że-niby-umiarkowanym" klimacie,
towarem reglamentowanym.
No cóż,
jedno Wam mogę powiedzieć.
Każdy kto próbował suszenia pomidorów na zimę w piekarniku
(przepis ---->klik)
zaklina się, że bardziej wyśmienitych nigdy nie jadł ale ...
mają one poważną wadę.
Nie ma szans by doczekały zimy!
Słowem - zawsze ich za mało.
:)
Ze śliwką, widzę po domownikach, jest podobnie.
Znakomita i "za mało"!
Polecam.
Śliwki, piekarnik (lub suszarka do warzyw i owoców) i czas.
To wszystko czego Ci trzeba.
:)
składniki:
śliwki węgierki - dojrzałe
wykonanie:
śliwki rozkrój, wyjmij pestki, rozłóż na papierze do pieczenia skórką do dołu i susz w piekarniku
(lub w suszarce do warzyw i owoców) w temperaturze 85 stopni (termoobieg) przez 5-6 godzin. Przez kolejne dwa dni susz je w niższej temperaturze (45 stopni), dostosowując czas do wielkości owoców i ich soczystości oraz potrzeb własnych (mniej lub bardziej wysuszone owoce). U nas upragniony efekt osiągnęliśmy susząc śliwki kolejno:
1 dzień - około 5 godzin
2 dzień - około 5 godzin (niższa temperatura)
3 dzień - około 3 godzin (niższa temperatura)
Za inspirację dziękuję Ewelinie S-O i jej koncepcji suszenia śliwek w piekarniku oraz podsuszania na kaloryferze, którego... nie mam. ;)
uściski!
:)
właśnie miałam szukać sposobu suszenia śliwek w piekarniku.Mam suszarkę ale chcę spróbować, że może w piekarniku więcej na raz się ususzy szybciej. zobaczymy. Jutro zaczynam. Dzięki
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Rzeczywiście w piekarniku mieści się dużo wiecej niż w suszarce. i czas suszenia krótszy. Uściski! :)))
UsuńWspaniały pomysł! Trochę czasu potrzeba na to, ale na pewno warto. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Całusy Majano! :***
Usuń:)))
Do czego można wykorzystywać takie śliwki?
OdpowiedzUsuńDo czego będziesz mieć ochotę. Można zjeść, zalać czekoladą, dodać do kompotu, pieczeni, bigosu... jak to śliwki! :)
UsuńA ja mam pytanie: jak te śliwki przechować na zimę, gdyby jednak kilka zostało? :) w woreczku, czy naczyniu, w lodówce, czy na półce? Dziękuję
OdpowiedzUsuńPrzechowuję je w papierowej lub lnianej torebce blisko zródła ciepła (kaloryfer? piecyk?). Czyli sucho i ciepło. :)
Usuń