Gryczane placki w wielu zaskakujących postaciach to u nas hit!
Od długiego czasu zamiast mąki używamy nasion białej gryki (niepalonej),
którą delikatnie skiełkowujemy przed użyciem (nie jest to konieczność ale znacznie pomaga w procesie trawienia i przyswajania składników pokarmowych z gryki).
Jeżeli nie masz cierpliwości do kiełkowania nasionek gryki,
po prostu namocz ją na noc i użyj do ciasta miękkich nasion przepłukanych wodą.
Jeśli w ogóle nie masz czasu a dysponujesz wysokoobrotowym sprzętem
- przepłucz porządnie grykę na sitku i zmiksuj ją z wodą.
Jak smakują placki?
Nie jest to wersja dla miłośników puszystych racuchów napompowanych proszkiem do pieczenia i cukrem. Są elastyczne, płaskie, niezbyt słodkie (zależy od słodkości jabłek) i całkiem smakowite! Zważywszy że nie zawierają ani jaj, ani mąki pszennej, ani glutenu, ani cukru, ani żadnej dodanej skrobi jest to naprawdę niezłe rozwiązanie!
A poniżej wersja dla najbardziej cierpliwych.
:D
Składniki
gryka niepalona - 3/4 szklanki (po namoczeniu)
jabłka - bardzo słodkie, ok 2 sztuk
cynamon cejloński - 2 płaskie łyżeczki lub do smaku
kurkuma - szczypta
Proporcje składników zależą w dużym stopniu od świeżości gryki. Jeśli jest mało wysuszona, wówczas chłonie mniej wody - dlatego trudno określić bardzo precyzyjnie jaką ilość gryki użyć. Porcję jabłek należy zatem dodawać sukcesywnie w zależności od pożądanego efektu (bardziej lub mniej owocowe placki)
Wykonanie:
Grykę zmiksuj z niewielką ilością wody na masę o konsystencji gęstej śmietany, dodaj przyprawy, a następnie starte na tarce o dużych oczkach jabłka. Wymieszaj całość. Jeśli masa nie wydaje Ci się wystarczająco słodka możesz ją dosłodzić dowolną substancją (syropem klonowym - uwaga, wówczas placki łatwiej się przypalają; ksylitolem itd) lub przyrządzić sos (polewę) do placków i zbalansować smak wedle upodobania już na talerzu. Smaż placki na niewielkim ogniu, na tłuszczu kokosowym lub maśle klarowanym, lub, na odpowiedniej patelni, zupełnie bez tłuszczu, nie rumieniąc ich zanadto (akrylamid).
Podawaj saute, z dodatkowymi owocami lub z czymkolwiek lubisz.
Nasza "grzeszna" wersja to racuchy z jabłkami z dodatkiem aronią w miodzie.
;)
Uściski!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.