Zasłużył sobie.
Jest mega!
Zgodnymi głosami wszystkich domowników
otrzymał miejscówkę w "alei majonezów zasłużonych" na naszym stole.
;)
Gładki,
jedwabisty
i czosnkowy,
delikatny i dietetyczny
delikatny i dietetyczny
to on był zawsze...
Z dodatkiem pęczka świeżej kolendry i cytatu z suszonych pomidorów,
zyskał walory nie do przeoczenia.
Spróbujcie.
U nas smakował z sałatką z bobu (przepis).
:)
Składniki:
tofu (kostka)
liście kolendry (pęczek)
liście bazylii (kilka sztuk)
czosnek (1-2 ząbki)
ocet jabłkowy (naturalny, 2 łyżki)
ksylitol (lub cukier, 1 łyżeczka lub do smaku)
suszone pomidory (2-3 sztuki)
sól
oliwa z oliwek (2 łyżki, Monini z pierwszego tłoczenia)
Wykonanie:
Tofu zmiksuj na gładką masę, dodaj pozostałe składniki i zmiksuj ponownie.
Sól i ksylitol do smaku.
Gotowe!
Ciao!
:)
rewelacyjnie wygląda - bardzo chętnie bym spróbowała!!!!
OdpowiedzUsuńAniu, jest naprawdę smakowity. Wpisz u mnie w wyszukiwarce inne majonezy. Są fajnym zastepnikiem tłustych, sklepowych, niezdrowych.... Pozdrawiam! :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńIle czasu można przechowywać ten majonez w lodówce?
Pozdrawiam!
Nie jest konserwowany więc proponuję niezbyt długo. Zakręcony w słoiku kilka dni (3,4), wedle mojej najlepszej wiedzy (lepiej zrobić ponownie świeży). U mnie zazwyczaj zjada się szybciej. ;) Pozdrawiam!
Usuń