Tydzień wegetariański w pełni. U nas w kuchni również.
Szczerze mówiąc, jedząc wiele wegetariańskich potraw nigdy nie miałam takich zapędów jakie obserwuję u niektórych znajomych wegetarian i wegan, by z warzyw "zrobić sobie mięsko". ;)
Ilość dodanych przypraw, czosnku, które sprawiały że potrawy "udawały inne" nie trafiała do mnie, choć sama kocham przyjemne smaczki. Unikałam więc wszelkiej maści klopsów, kotletów wegetariańskich, a już tym bardziej steków z sejtanu (sam gluten!) itd...
Ilość dodanych przypraw, czosnku, które sprawiały że potrawy "udawały inne" nie trafiała do mnie, choć sama kocham przyjemne smaczki. Unikałam więc wszelkiej maści klopsów, kotletów wegetariańskich, a już tym bardziej steków z sejtanu (sam gluten!) itd...
Może niepotrzebnie?
;)
O parówkach sojowych (tfu tfu tfuuuu!!! niedobre i niezdrowe) i tego typu sztucznych, barwionych wyrobach mającym wegetarianom "osłodzić męki"nie wspomnę.... :(
Ugotowana, perlista kasza, świeże warzywa, duszone jarzynki - proste i przyjemne dania, które są naszą codziennością tym razem zamieniłam na ten "zastępczy" proceder.
Kotleciki z kaszy jęczmiennej.
Pomysł własny, wyrób własny, zaskakująco przyjemny w smaku i ... wynikły z za dużej ilości kaszy ugotowanej dnia poprzedniego. ;)))
Składniki:
kasza jęczmienna (ugotowana, średnia miska)
jajko (lub pół szklanki zmielonego siemienia lnianego)
2 cebule (pokrojone w kosteczkę i uduszone na maśle klarowanym lub nierafinowanym oleju)
czosnek (dowolnie)
pieprz, sól
nasiona kozieradki (mielone, opcjonalnie)
otręby do panierki
oliwa do smażenia
Wykonanie:
Kaszę, jajo (siemię), cebulkę i przyprawy wymieszaj. Uformuj kotlety. Obtocz je w otrębach i usmaż. Możesz również upiec je w piekarniku.
Gotowe!
Smacznego!
:)
Podobają mi się te kotleciki. Sama potraw udających mięso nie uznaję, a jak widzę coś w stylu kotlety o smaku kurczaka, uciekam gdzie pieprz rośnie:)
OdpowiedzUsuńSą całkiem całkiem! :)
UsuńPs. A mortadela z soi??? ;))) Brrr.
Kotleciki wyglądają wybornie :) A ja tam lubię swoje sojowe parówki, chociaż wiem, że to okropne świństwo, ale po prostu mi smakują :)
OdpowiedzUsuńGunia, Twoja parówka - Twoja sprawa. Mnie nic do tego. :))) Popieram życie w zgodzie ze sobą, nie pod czyjeś dyktando. :D Sciskam!
UsuńWyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję! Pozdrawiam. :D
UsuńHej,hej a kasza jęczmienna jest bezglutenowa?:> Bo ja żyję w przeświadczeniu, że jednak nie...być może niesłusznie pozbawiam się przyjemności;)
OdpowiedzUsuńGLUTENOWA!
UsuńPrzepis pochodzi z czasów kiedy eliminowaliśmy tylko pszenicę z menu. :)
Uściski!
iw
:)