Upał.
Nie gotuję.
Piekarnik sam piecze a... no dobrze, kaszę ugotuję.
Raz na 3 dni.
;)
Zapraszam na pyszną sałatkę z pieczonych buraczków z kaszą jaglaną, świeżą kolendrą, pachnącą kminem rzymskim i czosnkiem z pyszną oliwą z oliwek.
Częstujcie się!
Składniki:
pieczone buraki (2-3 sztuki)
kasza jaglana (kilka łyzek gotowanej na sypko)
cebula (mała, 1 szt.)
pęczek kolendry
prażone pestki dyni (1/2 szklanki)
czosnek (1 ząbek)
odrobina miodu lub syropu klonowego dla zbalansowania smaku
ocet balsamiczny (2-3 łyżki lub do smaku)
oliwa z oliwek (6-8 łyżek)
kmin rzymski (do smaku, u mnie ok. 1/2 łyżeczki)
sos sojowy tamari (lub sól do smaku)
Wykonanie:
Buraki upiecz w szklanym zamkniętym naczyniu (ok. 1 - 1. 1/2 godz. w temperaturze 175 stopni) najlepiej dzień wcześniej. Zakładam że kaszę jaglaną masz ugotowaną na stale. ;)
Buraki obierz i pokrój w kostkę. Cebulkę i kolendrę posiekaj.
Wymieszaj wszystkie składniki (prócz pestek dyni) z pokrojonymi warzywami. Odstaw do "przegryzienia się" smaków.
Posyp całość prażonymi pestkami dyni.
Gotowe!
:)
Smacznego!
Ciao!
Ciekawy skład ma ta sałatka. Musi być pyszna.
OdpowiedzUsuńMerci!
UsuńMoje smaki. Zapraszam!
Pozdrawiam!
:)))
a w jakiej temp. te buraki piec? :>
OdpowiedzUsuńJuż uzupełniłam. 175 stopni, dowolna miękkość (wedle gustu więc warto je nakłuwać i sprawdzać czy są już wystarczająco miękkie (lub odpowiednio twarde dla nas ;) )
UsuńUściski!
Nie przepadam za kolendrą, masz pomysł na inną przyprawę może?
OdpowiedzUsuńSałatka jest genialna! Ostatnio zrobiłam ją na przyjęcie urodzinowe Syna - wszyscy byli zachwyceni, a moja Mama "zamówiła ją u mnie" na swoją imprezę imieninową :)
OdpowiedzUsuńWszystkie pochwały jakie dziś zebrałam na spotkaniu ze znajomymi przekazuje na Pani ręce :) Sałatka to strzał w dziesiątkę. Pozdrawiam i dziękuję za inspirację. To kolejny przepis który okazał się również "naszymi smakami".
OdpowiedzUsuńja nie miałam kolendry, więc użyłam to co miałam ;-) czyli świeże oregano. Też wyszła wyśmienita :-) Tylko jak dla mnie to trochę mała porcja wyszła ;-) muszę powiększyć następnym razem
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą wciągnęłam michę tej obłędnej sałatki. Zamiast kolendry posiekałam nać pietruszki. Już w trakcie robienia pachniała obłędnie ale smak mnie po prostu powalił. Na Andrzejki robię większą ilość. Goście padną z zachwytu.Twoja strona jest moją kulinarną Mekką.
OdpowiedzUsuńTrzeba uważać na tą sałatkę bo totalnie uzależnia ;)
OdpowiedzUsuńPyszna! Rewelacyjny przepis, dzięki!
OdpowiedzUsuń