Strona przeniesiona:
smakoterapia.pl
smakoterapia.pl
Te placuszki były bez skrobi, smażone na tłuszczu, dlatego są bardziej miękkie, "gąbkowate". Trzeba je jeść sztućcami. |
Zdrowe przepisy oraz KULINARNA AKADEMIA SMAKOTERAPII dla dzieci i dorosłych. Inspiracje i poszukiwania: dietetyka wg Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, odżywianie według pięciu przemian, C. Diolosa, Ajurweda, naturalne odżywianie, wegetarianizm, weganizm, slow food, alergie, mały alergik, dieta bez cukru, dieta bezmleczna, dieta bezglutenowa, dieta dr Budwig ... itd
Te placuszki były bez skrobi, smażone na tłuszczu, dlatego są bardziej miękkie, "gąbkowate". Trzeba je jeść sztućcami. |
"Zaraziłam się" od Pani kaszą jaglaną :-) Nigdy jej nie jadłam, bo zawsze wychodziła mi gorzka. Teraz gotuję ją sposobem, który Pani prezentuje na tym blogu. Dziękuję za podpowiedź :-) A placuszki z pewnością będą często na moim stole, no i w brzuszku :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEstero, dziękuję i zapraszam. Kasza jaglana rządzi! ;))) Uściski ślę. :)
Usuńladne imie:) skad pochodzi?
Usuńale one ładne! wszystkie.
OdpowiedzUsuńMerci! :))
UsuńEeee, przepisów z jaglanką nigdy nie za dużo :)))
OdpowiedzUsuńIw, wiem jestem upierdliwa ,ale te naleśniki z jaglanki będą?
Margot, mam takie zaległości wszędzie, przepraszam. Jak tylko przestanę gonić w piętkę, przysiądę do "przykurzonych" przepisów. Caus! :)
UsuńIw* , postaram się cierpliwie czekać:D
Usuń:*** :D Dziękuję za zrozumienie. :)
UsuńPróbowałam właśnie zrobić te placuszki... i niestety ale nie wyszły :/ masa jest gorzka, a placki pomimo długiego smażenia nadal są surowe w środku o_O Może wiesz z doświadczenia co poszło nie tak?
OdpowiedzUsuńVanilla, powyżej Estera napisała o gorzkiej kaszy. Szczerze mówiąc pierwsze słyszę. Nigdy tego nie doświadczyłam. Mam dwa wnioski: kasza była złej jakości (kupuję tylko eko) lub ugotowana inaczej niż moja. Zapraszam do zakładki "kasza jaglana-info i gotowanie" na gł. stronie. Co do przepisu: placki za grube, smażone na tłuszczu, zawsze będą "ciapkowato-gąbczaste" w środku. Spróbuj następnym razem postępować dokładnie wg przepisu: odpowiednia konsystencja (łatwo dają się rozprowadzić na patelni, bez tłuszczu) i nie przejmuj się. To nie jest krojenie wędliny. Wymaga trochę wprawy i doświadczenia. Nasze też są efektem wielu poszukiwań i eksperymentów a nie raz coś lądowało w koszu. :)
UsuńUściski! :)
Dziękuję za uwagi. Na pewno dam jeszcze szansę temu przepisowi :) Tylko muszę kupić kaszę lepszej jakości! :) Pozdrawiam!
UsuńMoje właśnie nie tak łatwo się dały rozprowadzić, wyszły trochę grubsze niż Twoje, ale wyszły, zjadłam i smakowały mi bardzo:)
UsuńMam pytanie: czy skrobia kukurydziana to coś innego niż mąka? Ja dodałam do placków zmieloną kaszkę kukurydzianą (mąkę)- czy o to chodziło?
Sowa_nie_sowa, spróbuj lekko rozrzedzić masę. Zbyt gęstej nie da się rozprowadzić. Powodzenia. :)) Skrobia i mąka różnią się zasadniczo. Mąka pełnoziarnista to zmielone całe ziarno, skrobia zaś to jedynie jeden z elementów ziarna (bulw ziemniaka, manioku, kukurydzy). Jest biała, bez smaku i zapachu, nie rozpuszcza się w zimnej wodzie (opada na dno po chwili) a w gorącej wodzie tworzy skrobiowy kleik. Baza kisielków. uściski! :)
UsuńDzięki za wyjaśnienie:)
UsuńTak właśnie zrobiłam, czyli rozrzedzałam masę wodą, ale nie chciałam jej za dużo dodawać, żeby z kolei nie wyszły za wodniste;)
Ten dodatek skrobi zamiast mąki - jak ja dałam - pewnie też ma znaczenie.
Pozdrawiam:)
Vanilla, a czy przelałaś wcześniej kaszą wodą? Ja ją płuczę dwa razy zanim zacznę gotować. Poradziła mi tak koleżanka, mówiąc właśnie, że w ten sposób można wyzbyć się goryczy. Może tak warto spróbować? Choć ja za pierwszym razem gdy gotowałam jaglankę nie wiedziałam o tym, że należy ją przepłukać wcześniej i ugotowałam bez płukania, a mimo to była smaczna - to była kasza bio, taka jaką Iwonka robi. Też ją polecam! :)
Usuńszalenie lubię placki.
OdpowiedzUsuńWitamy wśród "Plackożerców". :))
Usuńświetny pomysł - adoptuję! ;)
OdpowiedzUsuńZatem jesteśmy przygarnięci. Bądźcie dla nas dobrzy. ;))
UsuńPiękny blog! Apetyczny, kuszący, a zdjęcia! - nie mogłam się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! M.
Bardzo dziękuję! :))) Uściski ślę! :)
Usuńjak one są ślicznie wykonane i idealnie wysmażone-tylko pozazdrościć no i oczywiście muszą pysznie smakować! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwelina, nie zazdrościć! Swoimi się cieszyć i wdzięcznym być że można! :)) uściski ślę! :)
UsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńRobiłam Twoje genialne placki już kilka razy, ale... mam pytanie: czy kasza miksuje Ci się na postać idealnie płynną? czy wyczuwa się jeszcze delikatnie ziarenka?
Pozdrawiam mocno,
Baja
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńRobiłam Twoje genialne placki już kilka razy, ale... mam pytanie: czy kasza miksuje Ci się na postać idealnie płynną? czy dajecie radę wyczuć jeszcze lekko ziarenka?
Pozdrawiam mocno,
Baja
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńRobiłam Twoje genialne placki już kilka razy, ale... mam pytanie: czy kasza miksuje Ci się na postać idealnie płynną? czy dajecie radę wyczuć jeszcze lekko ziarenka?
Pozdrawiam mocno,
Baja
Baja, raczej miksuje się dość dokładnie. Ale na pewno nie idealnie płynne. Zresztą, nie ma sztywnego wzorca. Rób tak jak Ci bardziej smakuje. Ja staram się miksować w miarę na gładko. :) Pozdrawiam!
UsuńIwona , jesteś już?
OdpowiedzUsuńwiesz w weekend robiłam te twoje placki , sa fajne bardzo elastyczne , u mnie na słodko z powidłami były
Dopiero się odgrzebuję Margot... :/
UsuńSmacznych placków! U nas goszczą bardzo często, zamiast chleba. :)
Causss! :*
Iw, dziękuję za odpowiedź i wielkie ukłony za to, że Ty zawsze odpowiadasz:)) Ściski!
OdpowiedzUsuńBaja
:*** :)
UsuńWitaj. Trafiłam na Twój blog szukając przepisów na dania bez glutenu, bez mleczne i bez cukru, o które bardzo ciężko. Jestem Ci bardzo wdzięczna za przepisy i rady (kasza jaglana), a przede wszystkim,że znalazłam sposoby aby te zdrowe rzeczy przemycić dzieciom, syn nie je warzyw i owoców, a o kaszy nie wspomnę, teraz wcina placki jaglane, domową nutelle i powidła śliwkowe bez cukru, a nawet pesto z pietruszki, szok!!!! Wielkie dzięki, jestem Twoją fanką :))))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za super wieści! :))))) Uściski! :)))))
UsuńPoproszę o więcej :-) pysznych przepisów!!
OdpowiedzUsuńJeszcze więcej??? ;))) Pozdrawiam i zapraszam. :)
Usuńcieszię się że przez przypadaek znalazłam tego bloga
OdpowiedzUsuńna pewno będę tu częstym gościem
Witaj Lukrecjo, rozgość się. Causs! :)
UsuńAgeczka@, bardzo dziękuję za to wyróżnienie i gorąco pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńDien dobry! To juz moje drugie podejscie do plackow z jaglanki z roznymi pastami/dipami z Twojego bloga i mam pytanie: jak miksujesz to wszystko (tzn. kasze na placki lub np. fasole adzuki na paste)? W blenderze, robocie kuchennym, czy jakims innym urzadzeniu? Bardzo bede wdzieczna za odpowiedz - poniewaz mi nigdy nie wychodza te smaczne dania tak gladziutko zmiksowane, jak na zdjeciach :) Asia
OdpowiedzUsuńAsiu, używam miksującej stopki. Nieszczególnej, najzwyklejszej. Pozdrawiam! :)
UsuńWitam, zrobiłam placuszki i było to pierwsze danie z kaszy jaglanej, które zostało zjedzone ze smakiem przez moje dzieci. A kaszę tę próbowałam już wprowadzić wiele razy bez powodzenia. Pasta z pomidorami też super - dla mnie i męża. Dziękuję !!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wieści z kolejnego domowego frontu. ;) Przemyt jaglany rulez. :))) Uściski!
UsuńTe placuszki też wyszły pyszne :) przepis posłużył mi bardziej za inspirację, ponieważ zamiast skrobi była mąka kukurydziana, zamiast oleju słonecznikowego - kokosowy. Ostatecznie przyprawy dodałam pikantne + rozmaryn świeży + startą marchewkę :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszzzz. Uściski! :)))
Usuńja tak kocham kaszę jaglaną, że normalnie muszę zrobić wszystko z niej! Kombinowałam pierożki, ciasteczka, nutellę no i teraz chyba przyszedł czas naaaa placuszki :) dzięki
OdpowiedzUsuń:D Witaj w klubie. ;) Caus! :)))
UsuńR E W E L A C Y J N Y BLOG!!!
OdpowiedzUsuńWielki Szacunek za pomysły,wiedzę i podejściedo jedzenia ;))
Pozdrawiam,
Ulla
rewelacja! ;)
OdpowiedzUsuńMam pytanie praktyczne: czy zamiast skrobi mogę użyć mąki kukurydzianej? Tak się trochę nie rozeznaję, czym w praktyce różnią się te oba produkty.
OdpowiedzUsuńDzięki,
Magda
PS. Istne eldorado Wartościowych Przepisów! I tyle smakowitych zdjęć! Dzięki od wszystkich 4. stołowników :-)
Dziękuję Magdaleno. :))))
UsuńZamiast skrobi kukurydzianej użyj innej skrobi (ziemniaczanej? z manioku?) Mąka i skrobia to dwa różne produkty. Uściski ślę! :)))
Zaczeło sie bąblować. Nijak nie wyszło:( Wziełam skrobie ziemniaczana i pominelam jajo.. Nie dało rady zeby sie scieło.. bardziej gotowało o_O
OdpowiedzUsuńTaki gaz, inny gaz, to wiecej skrobi, to wiecej wody... jejuuu normalnie jakby nie ten przepis.. te foty to autentyk ?;p
ogolnie: BUU :(
Nie, wszystkie potrawy mam z plastiku. ;)
UsuńDobibejbi, nikt nie powiedział, że bedzie łatwo. To nie mąka pszenna. A bez jajka jeszcze trudniej. Placuszki wymagają cierpliwości... niskiej temperatury (wtedy nie bąblują), w takich warunkach "podsusza się" je niemal na patelni i kiedy już się zetną, odwraca na drugą stronę. :) Jeśli smażysz je na zbyt dużym ogniu zetną się na zewnątrz i zaczną lekko rosnąć a w środku będą miękkie. Mój syn takich nie znosi, więc podsuszam je zwykle (widać na zdjęciu że mają niewielkie dziurki i są zupełnie suche (smażę bez tłuszczu, prócz pierwszej partii). Życzę powodzenia i cierpliwości. :)) Albo zmainy przepisu na łatwejszy (moze chlebek jaglany?). Uściski! :))))
to był mój debiut z kaszą jaglaną; do przepisu dodałam troszkę mleka i mąki pszennej.. i placuszki wyszły przepyszne!!!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za inspirację i przepis:)
Pięknie! Cieszę się i przesyłam uściski! :)))
UsuńDobra, robię je dzisiaj! Do tej pory mieliłam kaszę jaglaną i używałam jak normalnej mąki, ale wersja z ugotowaną i zmiksowaną brzmi bardzo obiecująco :-) W ogóle to świetny blog, wiele przepisów znam niemal na pamięć i mam zamiar je wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńPlacuszki właśnie stygną zdjęte z patelni, dzisiaj na śniadanie razem z kremem czekoladowym z Twojego przepisu:) Dziękuję za Ciebie i Twój blog:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko,
Usuńdziękuję Ci za przemiły komentarz.
Uściski ślę! Smacznego! :)))
Wczoraj wzięłam się za zrobienie placków i poszło coś nie tak. Ciasto było bardzo geste, dopiero po wlaniu około 3/4 szkl wody dało się je mieszać łyżką. Smażyłam na patelni bez tłuszczu na małym ogniu i były nie usmażone chociaż były dosyć cienkie. Pomimo nieudanej próby napewno spróbuje je jeszcze zrobić, uwielbiam kaszę jaglaną.
OdpowiedzUsuńTo nie są łatwe placki. Wymagają wprawy. :) Próbuj! Powodzenia. :)
UsuńPlacuszki są super. Mi też za pierwszym razem wyszły trochę surowe w środku. Rozwiązane jest proste- należy je smażyć na wolnym ogniu. Ja wrzuciłam na dość duży, szybko się ładnie opiekły ale środek nie był dobry. Potem usmażyłam na wolnym ogniu i są IDEALNE:)
OdpowiedzUsuńIw- co dajesz jeszcze Twojemu synkowi na śniadania? wybierasz z tych rzeczy co masz na blogu czy masz coś jeszcze w zanadrzu:)?
Proszę podziel się pomysłem. Moj synek jest na diecie bez glutenu, mleka i cukru więc nie jest łatwo o coś smacznego.
Dzięki Leno. :)))
UsuńMój Syńcio codziennie je kaszę. Zmieniam tylko dodatki (owoce, lub warzywa, wytrawnie lub na słodko, budyń, lub kasza na sypko, placki, racuchy). Kiedy się buntuje, wymyślam jakiś nowy dodatek. Pory, pieczary, przyprawy... wszystkie chwyty dozwolone. Niezmienna jest tylko kasza.
Hej IW, zorbiłam wczoraj te obłędne placuszki. Tak sie cieszę że trafiłam na Twojego bloga. Moja wersja placuszków była ze skrobią ziemniaczaną + dodatek pokrojona wędlinka. Super wyszły!!! 6-o letni synek zajadał się strasznie:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie oleju na którym smażysz - widzę że często jest to olej słonecznikowy. Czemu własnie ten? Zastanawiam sie który olej wybrać......
Muszka.
Kochana, cieszę się. Olej najepszy do smażenia to masło klarowane, ghee, olej kokosowy. Olej ryżowy również. Zaś olej nierafinowany słonecznikowy jest stosunkowo tani...
UsuńUściski!
:))
no i placki mi nie wyszły :(. Kleją się i nie chcą ściąć :(
OdpowiedzUsuńKwestia proporcji i wprawy. Mnie też czasem nie wychodzą. Bezglutenowe potrawy nie są łatwe. :) Najczęstsze przyczyny niepowodzeń: za dużo skrobii i za gęsta masa, kładziona za grubo na zbyt gorąca patelnię. Uściski!
Usuń:)
Ja mam pytanie, czym najlepiej miksować kaszę na placuszki, żeby powstawała idealnie gładka masa (mnie zawsze zostają niezmielone ziarenka)
OdpowiedzUsuńPrzepis świetny, bardzo dziękuję, placuszki dam jutro córkom do szkoły, robię je na kuchence indukcyjnej na 5. Nie miałam skrobi więc dodałam troche pasty fasolowej i mają właściwą konsystencję i wychodzą pysznie chrupkie. Pozdrawiam serdecznie z Krakowa
OdpowiedzUsuńEla
Witaj Iw :-) tu Iw :-) jestem u Ciebie nowym gościem, od jakiegoś czasu zaczęłam dbać o to co jem :D zafascynowały mnie twoje przepisy i cenne rady! Zaczęłam dziś dzie od tych placuszków, ale w wersji z serkiem Alemette i sałatką pomidorową - NIEBO w GĘBIE kolokwialnie powiem ;-) będę często zaglądać i próbować różnych przepisów. Pozdrawiam ciepło Iw.
OdpowiedzUsuńCzy zamiast skrobi kukurydzianej mogę dodać mąki ziemniaczanej? Muszę wypróbować placki z jaglanki, 13-miesięczna młodzież pluje wszystkim grudkowatym, a w szczególności ziarenkami kasz czy ryżu. Inne rzeczy gryzie z upodobaniem, więc może placki to dla nas dobre rozwiązanie. Zagłębiam się dalej w bloga, może znajdę sposób na inny obiad niż wciąż kombinowane zupki... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzy zamiast skrobi kukurydzianej można użyć mąki ziemniaczanej? Muszę wypróbować placki z jaglanki, bo 13-miesięczna młodzież pluje z upodobaniem wszystkimi grudkami, zwłaszcza ziarenkami kasz i ryżu. Inne rzeczy gryzie i żuje chętnie, tylko na podawanie zbóż brak mi pomysłów. I na obiad inny niż wiecznie wałkowane zupki (plus małe kęski z mojego talerza)... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjuż wiem za co tak wiele osób wielbi Panią....placki są niby bezsmakowe, ale po prostu ...z sosem truskawkowym....mmmmm brak słów!! :)))
OdpowiedzUsuńWeszłam tu przed chwilą i już wiem, że tak łatwo nie będzie się oderwać.
OdpowiedzUsuńIwonko, wielkie dzięki za stworzenie tego bloga, za chęć dzielenia się Twoją wiedzą i doświadczeniami; to niezwykle cenne. To dobro do Ciebie wróci, jestem pewna :)
Mnie się po prostu oczy otwierają ze zdumienia, że takie zdrowe cudeńka można robić. Szkoda, że mam już dorosłe dzieci, bo inaczej bym je żywiła, ale i tak ogólnie nie jest źle. Teraz sama będę eksperymentować z Twoimi przepisami.
Nie wiem czy już wydałaś książkę, jeśli tak, to niewątpliwie ją kupię, a jeśli jeszcze nie - to czas najwyższy:)))
No i pozdrawiam serdecznie Ciebie i Najbliższych i życzę, żeby wszyscy doceniali Cię i ogrom Twojej wiedzy na temat zdrowego odżywiania.
Alicja
Placuszki są świetne! Wyszły za pierwszym razem, skrobię dałam ziemniaczaną, bo taką tylko miałam. Robiłam już różne placki bezglutenowe, ale te będą moje ulubione. Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńprzepisy sa wspaniale,mam jednak watpliwosc co do oleju kokosowego! jest tp tluszcz nasycony ,a wiec bardzo niezdrowy! Czym go zastapic w potrawach ,w ktorych on wystepuje?
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam :) wyszły przepyszne! :)dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuń