Pokazywanie postów oznaczonych etykietą karob. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą karob. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 9 lutego 2014

JAGLANA CZEKOLADA - WERSJA NR 1

Zdradzamy warsztatowe sekrety!!!
;)
Na Waszą prośbę zamieszczam przepis na niepublikowaną dotąd jaglaną czekoladę, 
która gości na wszystkich niemalże warsztatach Smakoterapii.
Pamiętajcie, że proporcje w czekoladzie jaglanej trzeba dostosować indywidualnie, wedle Waszego gustu. Próbujcie, smakujcie, pamiętając o kilku wskazówkach o których zawsze mówię na warsztatach:

INFO OGÓLNE:

*baza śmietanowo-mleczna -----> kasza jaglana
*baza tłuszczowo-smakowa -----> orzechy lub dozwolone w diecie pestki, nasiona
*słodycz -----> daktyle 
*woda ----> jej ilość uzależniam od pożądanej gęstości czekolady (od kremu po budyń albo napój)
*ewentualne dodatki (nie są niezbędne) ----> wanilia prawdziwa, skórki pomarańczowe, cytrynowe eko, płatki chili itd)

INFO TECHNICZNE:
*jeśli posiadasz urządzenie wysokoobrotowe mielisz wszystkie składniki z dodatkiem wody
*jeśli nie posiadasz urządzenia wysokoobrotowego moczysz dzień wcześniej (najlepiej na noc) wszystkie twarde elementy (orzechy, pestki, nasiona) oraz daktyle i następnego dnia miksujesz zwykłą stopką lub w blenderze.

Zaczynamy przegląd naszych ulubionych czekolad!
:D


Jaglana czekolada z karobem jest jaśniejsza od kakaowej

Składniki (eko):

ugotowana kasza jaglana (ok.3/4 szklanki)
nerkowce lub migdały labo mix obu (dwie garści)
wiórki koksowe (3 łyżki)
daktyle suszone lub świeże bez pestek(garść lub do smaku)
karob (3-4 łyżki - do smaku)
kakao surowe (opcjonalnie, dodatkowe 2 łyżki lub w ogóle zamiast karobu)
szczypta soli
płatki migdałowe i owoce goji dekoracyjnie

Czekolada jaglana, karobowo - kakaowa
Wykonanie:
W thermomixie - bardzo prosto. Wrzuć wszystkie składniki, wlej niedużą ilość wody (dolewaj do uzyskania odpowiedniej konsystencji) i miksuj bez odkreślenia czasu na obrotach 6-7. Kiedy osiągniesz już masę o pożądanej gęstości (dodawanie wody będzie zakończone) zacznij miksować na obrotach maksymalnych aż do uzyskania konsystencji kremu (u mnie zazwyczaj 5-7 minut).
Możesz również uzyskać niezłą konsystencję kremu miksując wcześniej namoczone składniki dowolnym urządzeniem niskoobrotowym. Zajmie Ci to po prostu trochę więcej czasu i być może konsystencja nie będzie tak aksamitna.
Przełóż jaglaną czekoladę do pucharków, posyp płatkami migdałów i owocami goji. Możesz schłodzić w lodówce albo podać od razu.
Cudowna jako dodatek do owoców, placków, naleśników albo na deser.
Sycąca!
Smacznego!

Ciao!
:)

CDN!!!!!
:D





piątek, 31 stycznia 2014

PLACUSZKI BANANOWE BEZ CUKRU I MĄKI - NAJPROSTSZE

Próby odnalezienia autora tego smakowitego i bardzo prostego przepisu spełzły na niczym. 
Ojciec Google pokazuje 300 tysięcy wyświetleń...
Kto był pierwszy?
Zgłaszać się! 
;)
:D
Dziś publikuję zatem przepis, który zaproponowały dziewczyny z jednej z grup na fb. 
Jednego, pierwotnego twórcy tego popularnego w internecie przepisu nie znalazłam.
Znalazłam za to w lodówce baaaardzo mocno zbrązowiałe, przejrzałe eko banany i postanowiłam spróbować. ;)

Po lewej placuszki usmażone na rumiano, bliżej prawej "dehydrowane" na małym ogniu.

Składniki (na kilkanaście sztuk):
banany (2 szt)
jajka (2 szt)
szczypta kurkumy
olej kokosowy do smażenia

opcjonalnie więcej rozgrzewających przyprawy:
szczypta cynamonu
szczypta imbiru (raczej w wersji dla dorosłych ;) )

Dodatki zmieniające smak:
surowe kakao lub karob (1 łyżeczka lub wedle gustu)

Wykonanie:
Zmiksuj banany z jajkami i kurkumą. Możesz dodać wybrane pozostałe składniki lub przyprawy.
Usmaż placki na letniej patelni w bardzo niewielkiej ilości tłuszczu. Odwracaj na drugą stronę delikatnie, dopiero kiedy "zetnie się" wierzchnia warstwa. Uważaj żeby ich nie spalić! Możesz je usmażyć na rumiano (mniej zdrowo) albo... Im mniejszy ogień tym mniej rumiane będą placki. "Dehydrują" się wówczas trochę dłużej i tylko delikatnie rumienią.
Są bardzo delikatne i słodkie.
Pyszne!
Podawaj z owocami.
U nas tym razem z granatem.
Smacznego!

Ciao!
:)

niedziela, 15 grudnia 2013

PIERNICZKI WEGAŃSKIE JAGLANE / BEZGUTENOWE / BEZ CUKRU - kolejna wersja

Bazując na naszym przepisie z ostatniego roku podjęliśmy nowe wyzwanie.
Tym razem pierniczki miały dodatkowo NIE zawierać żadnej dodanej skrobi.
Eksperyment okazał się być na tyle udany, że dziś zabieramy się za pieczenie od nowa!
Pierniczki zostały pożarte przez Dziecię! ;)
Są przyzwoite w smaku i pięknie wyglądają powieszone na tasiemkach!
Zapraszamy na bardzo twarde, cieniutkie, aromatyczne pierniczki świąteczne. Jeśli wystarczy Wam cierpliwości i nie zjecie ich od razu - po ok. 2 tygodniach będą bardziej miękkie jeśli włożycie je do pojemnika z kawałkiem świeżego jabłka (wymienianego codziennie na świeże!).


Składniki:
kasza jaglana do zmielenia na mąkę (350g)
ryż pełnoziarnisty (lub gryka, ciecierzyca, migdały) do zmielenia na mąkę (150g)
len złocisty do zmielenia na mąkę (60g)
tłuszcz kokosowy eko/nierafinowany (70g)
melasa z karobu lub miód lub syrop daktylowy (do smaku, u nas 100g)
domowa przyprawa piernikowa --->przepis
karob (1-2  łyżki)


Wykonanie (w nawiasach info dotyczące urządzenia thermomix):
Kaszę i ryż zmiel na mąkę (jaglankę 1min/obroty 10, ryż 45s/10). Zmiel również len złocisty (15-20s/obroty 10). Połącz wszystkie "mąki" (ok 100g mąki jaglanej zostaw do podsypywania podczas wałkowania ciasta), dodaj całą domową przyprawę do pierników, karob, syrop (miód) oraz olej kokosowy w postaci miękkiej masy. Wymieszaj ręką całość, podlewając ODROBINĄ wody i pozostaw ciasto na pół godzniny "odpoczynku. Ciasto na początku nie chce się kleić, nie zrażaj się. Len wkrótce "naciągnie" wilgoci i ciasto stanie się wystarczająco elastyczne. Rozwałkuj ciasto delikatnie na stolnicy podsypywanej mąką jaglaną na grubość max 0.5 cm. Wykrawaj kształty, podważaj delikatnie nożem (ciasto jest miękkie) i przenoś na papier do pieczenia natłuszczony olejem kokosowym. Piecz, w zależności od grubości, 10-15 minut w temperaturze 160 stopni.
Smacznego!
:)





niedziela, 27 października 2013

WEGAŃSKIE TIRAMISU BEZGLUTENOWE / BEZ CUKRU/ WERSJA LIGHT

Puszysty serek to to nie jest.
Puszysty biszkopt to to nie jest.
Zatem co to jest???
;)
To był pierwszy w życiu deser tego typu w krótkim życiu mojego Małego Smakosza. 
Miłość od pierwszego kęsa! 
I radość Matki Smakoterapii!
Heretyckie tiramisu!
Znakomite w smaku ciasteczka zanurzone w smakowitym, wegańskim, słodkim twarożku.
Pyszności!
Zanim udało mi się dokończyć to eksperymentalne dziecko, było trochę przeszkód, 
które sprawiły nam w domu... mnóstwo radości.
Pierwsze ciasto na tiramisu dorwał mój Małolat i pochłonął całe... ups!
Tiramisu poszło w niepamięć ale za to jakie pyszne ciasteczka mamy w zanadrzu! 
Bez grama mąki, bez mleka, bez środków spulchniających czy drożdży, bez cukru, za to z arcyzdrowym, tłoczonym na zimno olejem kokosowym, orzechami i lnem lub jajem dla niewegan.
No dobrze.
W końcu się udało powiedzieć również B.
A nawet Z!
Tiramisu w wersji light (jasne ciasteczka).
Zapraszam.
Naprawdę warto...


Składniki na kilka porcji w pucharkach.
Ciasto*:
nerkowce lub migdały (200g)
len złocisty (30g) / lub jajko (2 szt.) dla niewegan
ksylitol lub miód lub syrop klonowy (do smaku, u nas 4 łyżki)
olej kokosowy extra vergine (2 łyżki)

Wegańskie mascarpone:
nerkowce lub migdały (200g)
wiórki kokosowe (20g)
woda: 120 - 200g lub według potrzeb (gęstość)
ksylitol, miód lub syrop klonowy do smaku
wanilia (kilka centymetrów laski lub eko koncentrat)
cytryna (sok z 1 sztuki lub do smaku)

w wersji dla dorosłych:
kawa (espresso)
karob lub kakao naturalne (surowe)
likier (dowolny)

w wersji dziecięcej:
karob (lub kakao surowe)
dowolny sok lub woda do nasączenia ciasta 

Przepis na Thermomix:

Len złocisty wrzuć do urządzenia miksującego, rozdrobnij na mąkę (10s/obroty 7, następnie 15s/obroty 10, lub nieco dłużej). Dorzuć nerkowce (migdały) i zmiksuj na mąkę (5s/obroty 7, 5-10 sekund/ obroty 10). Wyjmij "mąkę" z urządzenia i przełóż do miski. Dodaj substancję słodzącą, olej kokosowy (opcjonalnie również jajka) i uformuj ciasto (jeśli masa jest zbyt sucha dolej odrobinę wody). 
Uformuj zgrabny prostokąt na papierze do pieczenia (wysokość ok 0,5 - 1 cm, wielkość dwadzieścia kilka centymetrów na kilkanaście) i upiecz w piekarniku "do suchego patyczka" (temperatura 150 stopni, termoobieg, u nas 25-30 minut). Uwaga, by nie spalić ciasta! :)

W czasie pieczenia zrób krem "wegańskie mascarpone".
Włóż do naczynia miksującego nerkowce i wiórki kokosowe, wanilię (laskę) oraz ksylitol (jeśli używasz płynnych słodzideł, dodaj dopiero z wodą, w późniejszym etapie, podobnie z ekstraktem waniliowym). Miksuj na mąkę 5-10 sekund/ obroty 7, następnie jeszcze kilka sekund/ obroty 10.
Teraz zacznij stopniowe dolewanie wody i cytryny i miksowanie na krem (ok 5 min/obroty 7 do 10).
Ilość wody zależna jest od gęstości jaką chcesz osiągnąć (u nas około 200g wody). Krem wegański mascarpone jest waniliowy, delikatnie kwaskowaty i słodki.


Przepis "analogowy":

Jeśli nie dysponujesz wysokoobrotowym urządzeniem miksującym, zmiksuj len w młynku do kawy lub kup już zmiksowany, nerkowce i migdały na ciasto możesz przepuścić przez maszynkę "do mięsa" lub zmielić w wyciskarce ślimakowej albo zwykłym mikserze. Migdały lub nerkowce na "wegańskie mascarpone" namocz w wodzie, najlepiej dzień wcześniej, odsącz i zmiksuj na gładko dowolnym mikserem (najczęściej używam w takiej sytuacji miksującej stopki). Resztę działań przeprowadź jak wyżej.

Upieczone ciasto pokrój na paski a la biszkopty, nasącz wybranymi płynami (wersja dziecięca lub dla dorosłych), obtocz w karobie lub kakao, następnie ułóż w pucharkach lub w  płaskiej foremce (dowolnie) przekładając ciasteczka kremem "wegańskie mascarpone". Jeśli zamierzasz od razu konsumować deser, pokrój ciastka drobniej, na jeden kęs (są kruche i lekko twarde i niełatwo je kroić w pucharku łyżką). Najlepiej smakują jednak następnego dnia, kiedy smaki się "przegryzą" a ciasteczka zmiękną pod wpływem wilgoci "wegańskiego mascarpone".
Ostatnią warstwą wegańskiego tiramisu jest oczywiście krem, który oprószamy przez sitko karobem lub kakao.
Uffff.
Gotowe!
Smacznego!

Ciao!
:)






piątek, 20 września 2013

CZEKOŚLIWKA NA ZIMĘ CZYLI POWIDŁA CZEKOLADOWE DLA ALERGIKA / Z KAROBEM, BEZ CUKRU

Znakomite połączenie - śliwki i czekolady, znamy od zawsze.
Nie warto jednak do słoiczka ze śliwką upychać tabliczki czekolady w płynie ;).
Raz, że składy "czekolad" pozostawiają wiele do życzenia,
dwa, że prawdziwa czekolada jest naprawdę droga,
trzy, że ze świecą szukać takiej, która nie zawiera cukru,
cztery, że jeśli jesteś alergikiem i nie możesz używać kakao, jest jeszcze trudniej znaleźć czekoladę karobową o przywoitym składzie,
pięć, że większość z nich zawiera lecytynę sojową lub "nibynabiał" czyli mleko w proszku lub serwatkę w proszku (nie wiem co dla nas gorsze) i tak dalej i tak dalej...
A przecież to takie proste!
Użyjmy czystego ziarna kakaowca (dla niealergika)
lub mielonego karobu!*
Zróbmy mus śliwkowy z przejrzałych, przesłodkich śliwek i...
gotowe!*
:)


*(mączka chleba świętojańskiego) 
Zastępnik kakao, często wymieniany jako jeden z najzdrowszych produktów żywnościowych.
W przeciwieństwie do kakao nie zawiera uzależniającej kofeiny, teobrominy oraz kwasu szczawianowego hamującego wchłanianie wapnia. 
Warto się do niego przekonać. Jest znakomitym źródłem białka, żelaza, magnezu, wapnia, węglowodanów i fosforu. Idealny dla dzieci, matek karmiących, kobiet w ciąży, rekonwalescentów i wszystkich którzy cenią własne zdrowie. Obniża poziom cholesterolu, poprawia trawienie, używany w leczeniu alergii, grypy, kaszlu, anemii, osteoporozy, działa przeciwzakrzepowo, przeciwalergicznie, antywirusowo i antyseptycznie.
*wiele przepisów na śliwkę z dodatkiem czekolady lub karobu, w postaci, pasty, powideł, śliwkowej czekolady znajdziecie w obcojęzycznej i polskojęzycznej blogosferze na przykład tu: klik (trudno podać jednoznacznie autora tego prostego pomysłu, zapewne właśnie z powodu jego prostoty i oczywistości). Nie bójcie się własnych eksperymentów ze śliwką! :)


Składniki:
śliwki węgierki, bardzo dojrzałe (bez pestek, 1000g)
karob (2-3 duże łyżki, lub do smaku)
lub/i 
kakao (jeśli łączone z karobem 1-2 łyżki, jeśli bez karobu, nieco więcej, do smaku)
w razie potrzeby dosłodzenia:
ksylitol (do smaku)
lub miód (do smaku)
lub dowolny syrop do smaku

Wykonanie (THERMOMIX):
Wrzucamy na wagę 1000g śliwek i miksujemy (30 sekund, obroty 10), następnie włączamy przycisk Varoma, czas 30 minut, obroty 2. Jeśli gęstość masy nas satysfakcjonuje (mus śliwkowy), dodajemy doń karob lub/i kakao oraz ewentualnie dosładzamy do smaku i mieszamy raz jeszcze 3 minuty/Varoma/obroty 3. Jeśli chcemy osiągnąć gęstą czekośliwkę, nastawiamy ponownie masę na 30minut/Varoma/obroty 2. Gorącą masę przekładamy do wyparzonych słoików (uwaga!), zakręcamy nakrętkami przetartymi spirytusem i przykrywamy całość grubym kocem. Pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.


Wykonanie "analogowe":
śliwki miksujemy na gładko w garnku, gotujemy na maleńkim ogniu, nieustająco mieszając, by masa nie przywarła do dna, aż do momentu kiedy uzyska satysfakcjonującą nas konsystencję (sprawdzamy ją kładąc łyżkę masy na zmrożonym talerzyku). Możemy, podobnie jak w tradycyjnym przepisie na powidła, gotowanie (zamiast smażenia) śliwek rozłożyć na 3 dni i codziennie poświęcić im 1/2 godziny mieszania na ogniu, możemy poprzestać na działaniach jednego dnia, aż do osiągnięcia pożądanego skutku. :) Następnie dodajemy pozostałe ingrediencje, zagotowujemy całość i przekładamy do słoików (reszta działań j.w).
Czekośliwka, którą zrobiliśmy na bazie karobu, w 100% bez cukru (z bardzo słodkich śliwek), okazała się być znakomita! Sprezentowana i przetestowana na dzieciakach jedzących codziennie nutellę.
Zwycięstwo!
:D

A JOGURT JAGLANY Z CZEKOŚLIWKĄ???
OMG!
Aktualny hit domu!

Smacznego!
Ciao!
:)




niedziela, 26 maja 2013

DOMOWE LODY NA PATYKU Z KASZĄ JAGLANĄ ,"CZEKOLADOWO-KARMELOWE", WEGAŃSKIE

Poprzeczka wędruje coraz wyżej i wyżej w górę: 
"Mamo, a takie coś zrobisz?"
W małych łapkach fotografia smakowicie wyglądających lodów, przekładanych warstwowo, czekoladowo - karmelowych z posypką.
Piękne!
Godzina dumania i eksperymentowania jednocześnie, 
noc na mrożenie,
 i są!
Może nie tak kremowe jak te prawdziwe, śmietanowe, może karmel nie ciągnie się aż tak smakowicie...?
"Synku, czy takie mogą być?"
Piskom radości i podskokom nie było końca!
Celebruję te chwile...
nie tylko w Dzień Matki.
:)
Kłaniam się Mamusiom i ich Pociechom.
Lody serwuję, Kochani!
Trochę można!
Zwłaszcza jeśli są bez cukru, nabiału i połowy tablicy Mendelejewa.
Nie tylko dla tych z dietetycznymi ograniczeniami!
;)
Zapraszam!


Składniki:
świeże daktyle bez pestek (ok. 12 sztuk)
granola bezglutenowa (przepis) lub pokrojone dozwolone w diecie orzeszki lub ziarna
kasza jaglana (ugotowana, 2 kopiaste łyżki)
migdały lub nerkowce (lub inne orzechy) albo w ostateczności pestki słonecznika (garstka, można je zastąpić olejem nierafinowanym orzechowym)
wanilia (kawałeczek laski)
karob (lub surowe kakao) 1-2 łyżeczki, do smaku

Wykonanie:
ugotowaną kaszę, orzeszki lub ziarna, kilka daktyli (3-4 lub do smaku), wanilię i karob (kakao) zmiksuj z dodatkiem wody (dodawaj stopniowo) w wysokoobrotowym urządzeniu na gładką, śmietankową masę. Jeśli posiadasz zwykły blender Twoje lody będą delikatnie grudkowe (mojemu dziecięciu ta wersja też smakowała). Jeśli chcesz zminimalizować grudki masz dwa wyjścia: namocz dzień wcześniej daktyle i orzechy (lub ziarna) a kaszę rozgotuj ;)
albo zamiast twardych składników orzechowo-ziarnianych użyj wysokogatunkowego oleju nierafinowanego np z orzechów laskowych.

Osobno zmiksuj daktyle z niewielką ilością wody (namocz je wcześniej jeśli nie posiadasz wysokoobrotowego urządzenia), przełóż do małego rondelka i delikatnie zredukuj ilość wody.
Uzyskasz krem daktylowy w konsystencji nie bardzo przypominający karmel za to idealnie go zastępujący.
Do kieliszków o pojemności 50 ml wsyp granolę lub orzeszki, łyżeczką włóż nań "karmel" a nastepnie masę "kremową" i przekładaj je na zmianę aż do zapełnienia kieliszka. Ostatnią warstwę posyp orzeszkami lub granolą, włóż patyczek (właśnie, wciąż mam problemy ze zdobyciem większej ilości patyczków, podpowiecie gdzie je zdobyć? :) )
i włóż do zamrażarki na kilka godzin, a najlepiej na noc.
Przy wyjmowaniu lodów użyj patentu z ciepłą wodą:
odwróć lody patyczkiem w dół, polewaj ciepłą wodą przez chwilkę i spróbuj wyjąć zawartość pociągając za patyczek.
Lody są całkiem smaczne.
Przyjemne jest również to ze obie warstwy rozpuszczają się w innym tempie i warstwa udająca karmelową naprawdę zaczyna ją przypominać bo topi się pierwsza.
:)
Smacznego!
Ciao!




niedziela, 17 marca 2013

NAPIJMY SIĘ GORĄCEJ CZEKOLADY bez czekolady, czyli wegańska czekolada dla alergika

To jest w sumie dziwne dla rodzica (a dla babć jeszcze bardziej niepojęte) kiedy dziecko odmawia jedzenia słodyczy... 
Niemożliwe? A jednak.
To my, dorośli żyjemy w przekonaniu ze słodycze są w diecie dzieci niezbędne... 
a może bardziej, że krzywda im się dzieje jeśli nie dostaną na podwieczorek ciasteczka...
Jakże się cieszę, że mój Mały Nauczyciel wyprowadza mnie często z tego błędu. Nie dojada zdrowego słodkiego ciastka do końca (jus wystarcy) wylizuje do połowy ksylitolowego lizaka (jus dziękuję mamo) a napady "słodkiego głodu" zaczynam raczej łączyć ze stanem jego zdrowia niż zachcianką...
Wedle medycyny chińskiej ponoć apetyt na słodkie wynika z osłabienia funkcji śledziony.
Jak zawsze, polecam indywidualne spotkania ze specjalistami.
:)
Tak było z gorącą czekoladą do picia. 
- Synu, napijmy się słodkiej czekolady. :)
- Nie chcę.
Ale spróbował. 
Po trzech łykach zrecenzował: "pysne!" ale podziękował pięknie za resztę.
Decyzję synowską przyjęłam z szelmowskim uśmiechem.
Więcej dla mnie! ;)
Rzeczywiście była znakomita.
Zapraszam.
:)



Składniki na 1 porcję:
mleko roślinne najlepiej domowe 3/4 szklanki (ryżowe, słonecznikowe, migdałowe itd, przepis: klik)
orzechy nerkowce (nie są niezbędne, kilka sztuk - pół małej garści, łatwiej będzie jeśli namoczysz je na min. 1 godz)
karob (1łyżka, lub do smaku)
daktyle/syrop z agawy, klonowy/ksylitol (do wyboru, do smaku, daktyle warto namoczyć)
kakao (dla nieuczulonych, 1 łyżeczka lub do smaku)
olej nierafinowany z orzechów laskowych (nie jest niezbędny)

w wersji ostrzejszej, rodzicielskiej polecam dodatkowo:
kardamon zielony
goździk
cynamon 
chili (dla bardzo odważnych) ;)


Wykonanie:
domowe mleczko (dowolne, słonecznikowe jest najtańsze w "domowej produkcji") zmiksuj z nerkowcami. Ten zabieg ma na celu wzbogacenie płytkiego smaku mleczka i delikatne zagęszczenie płynu. Jeśli wybierasz wersję daktylową, dołóż do miksowania również namoczone daktyle (możesz je również moczyć wcześniej bezpośrednio w mleczku które będzie miksowane. Całość podgrzej, dołóż karob (jeśli chcesz - również kakao) a jeśli to nie jest wersja daktylowa, posłódź dowolnym słodem bądź ksylitolem i połącz trzepaczką. Kapnij do garnuszka odrobinę nierafinowanego oleju z orzechów laskowych (cudowny aromat!) i użyj dowolnego ustrojstwa by spienić lekko mleczko. Przelej do kubeczków i delektuj się do woli...
Ciasteczko z quinoa? (przepis)
Częstuj się.
Smacznego!
:)





czwartek, 31 stycznia 2013

REWELACYJNY SERNIK BEZ DODATKU CUKRU, MĄKI, TŁUSZCZÓW I NABIAŁU czyli wegański "ciasto" prawie raw ;)

Słodkie życie ... bez cukru!
Dlaczego go nie jemy?
:)
Czy wiecie, że jedną z największych pomyłek w odżywianiu alergika, o którym nie mówią powszechnie lekarze, jest stosowanie cukru? Jeśli widzicie przepisy sygnowane hasłem "dla alergika" które zawierają cukier, wiedzcie, że więcej będzie miał alergik szkody z ich spożycia niż pożytku. Cukier powoduje wiele negatywnych konsekwencji w organizmie zarówno zdrowego dziecka/dorosłego, jak i obarczonego alergią. Obciążanie cukrem chorego organizmu, pozbawionego wielu składników odżywczych w wyniku stosowania i tak już mocno obostrzonej, eliminacyjnej diety, może doprowadzić nie tylko do próchnicy, cukrzycy czy otyłości. Cukier to substancja neurotoksyczna, mająca wpływ na funkcjonowanie mózgu, do tego prowadząca do dysbiozy jelitowej. Już sam przerost candida zaburza trawienie, przyswajanie, a w konsekwencji osłabia odporność (a zatem ma wpływ na funkcjonowanie całego organizmu). Cukier de facto zaostrza objawy alergii! W procesie trawienia pozbawia organizm witamin i minerałów. Cukier dodany do jakiejkolwiek potrawy powoduje w jelitach procesy bardziej przypominające fermentację niż rzeczywiste trawienie. Z tych wszystkich powodów odradza się spożywanie cukru dzieciom chorym (alergie, zaburzenia zachowania typu adhd, zaburzenia ze spektrum autyzmu i wiele innych) oraz również dzieciom zdrowym.

 A jednak życie może być słodkie, bo przecież tak łatwo go zastąpić! 
:))))

Przedstawiam Wam pierwsze nasze domowe ciasto do którego nie użyłam ani grama jakiejkolwiek substancji dosładzającej (bez cukru to oczywistość, ale również bez stewii, ksylitolu czy syropu, ani ani tłuszczów dodanych, czy jakiejkolwiek mąki.
Jest naturalne, zdrowe i rewelacyjne w smaku!
:)


Od kiedy Ola (Olu to byłaś Ty? ;) ) przesłała mi link do wegańskiego sernika raw,
wiedziałam, że to będzie w naszym domu sensacyjne odkrycie kulinarne!
Wybaczcie zmiany w składzie ale zważywszy że mój Najdroższy Najmłodszy raczej nie miałby ochoty na konsumpcję pomarańczy z czerwonym pieprzem ;),  zdecydowałam się zrobić nieco inną, łagodną wersję, suto oblaną gęstą czekoladą z kaszą jaglaną (już nie raw).
Efekt zniewolił Małych i dużych! Znakomitość!
I te miny niewtajemniczonych: "z czego Ty to zrobiłaś???"
;)

 Składniki:

warstwa na spód sernika:
1 szklanka figi
1 szklanki ziarna słonecznika
proso ekspandowane (można pominąć 1/2 szklanki, w sklepach eko)

"sernik":
nerkowce (szklanka, koniecznie namocz dzień wcześniej!)
wiórki kokosowe (3 szklanki, masełko)
banan (1.1/2)
pomarańcze ekologiczne ze skórką (2 szt., nieduże)
cytryna ekologiczna ze skórką (1 szt)
kurkuma

Czekolada (linki poniżej)


Wykonanie:
W dowolnie wybranym "narzędziu zbrodni" zmiel figi ze słonecznikiem (wyciskarka ślimakowa jest idealna ale możesz użyć maszynki do mięsa bodź innego "miażdżacza" albo namoczyć figi, osobno ziarna i zmiksować po odlaniu wody). Do powstałej masy dorzuć proso ekspandowane i  porządnie wymieszaj. Wyłóż formę papierem do pieczenia, "wyklej" spód masą lekko podwijając boki (wyprofiluj miseczkę) i wstaw w lodówki. Teraz zajmiemy się masą "sernikową". Odsącz z wody nerkowce i zmiksuj na gładko (u mnie udało się na "prawie gładko" ;) ). Zrób z wiórków kokosowych masełko (przepis). Połącz nerkowce z masełkiem, dodaj zmiksowane w całości pomarańcze i cytrynę (bez pestek, za to ze skórką) oraz banana (bez skórki oczywistość ;) ). Całość zmiksuj, wyłóż na blat- podstawę i wstaw do zamrażarki na kilka godzin (4-5?). Przygotuj czekoladę według dowolnego przepisu Smakoterapii (ten albo może wolisz ten). Zadbaj by krem czekoladowy miał takie proporcje by był gęsty (nie rozrzedzaj za bardzo), wylej masę na serniczek i wstaw do zamrażarki by jeszcze trochę schłodzić wierzchnią warstwę (nie mroź!). Wykonaj dowolne ozdoby, na przykład tę różę z kiwi. :)
Gotowe!
Smacznego!
:)
Ciao!





*oryginalny przepis, któremu nie byłam do końca wierna, opatrzony cudownymi zdjęciami, znajdziecie tutaj: klik 

*Piękny pomysł na różę na torcie podpatrzyłam u Ani na blogu Biblia Smaków (klik). ale chyba się za krótko przyglądałam bo moja jakaś mniej piękna. ;) 




sobota, 30 czerwca 2012

NAJZDROWSZE CZEKOLADOWE SERCE Z NADZIENIEM (bez cukru, nabiału, kakao)

Wynalazków dla Dziecięcia ciąg dalszy.
Były już zdrowe czekoladki (przepis)
i domowa czekolada bez czekolady (przepis)
Dzisiaj czekoladowy deser nadziany "mleczkiem ptasim" bez użycia nabiału, cukru, kakao i glutenu. Jak to zrobić by był pyszny, słodki, 
ZDROWY I POŻYWNY? 
(o dobroczynnym działaniu poszczególnych składników tego deseru, daktyli, karobu, oleju kokosowego przeczytasz m.in tutaj, a o sezamie m.in tutaj)
Czyli ciąg dalszy słodkości bez wyrzutów sumienia.
W letniej truskawkowej krasie.
Enjoy!
:)


Składniki:

1. Nadzienie:
mleczko kokosowe (puszka 400ml, bez konserwantów)
agar agar (2 łyżeczki)
syrop klonowy (lub ksylitol, stewia, do smaku: u nas 2 łyżki syropu lub ksylitolu)

2. Czekolada:
tłuszcz kokosowy (naturalny, ok. 10 łyżek) (lub masło klarowane)
daktyle (zmielone na masę, do smaku, u mnie około 3-4 sztuk)
sezam (lekko podprażony, zmielony na masę, około 4-5 łyżek)
wanilia (eko ekstrakt))
karob (2 łyżki)

3. Polewa:
Truskawki lub inne owoce sezonowe, zmiksowane.

Silikonowe foremki na babeczki o dowolnych kształtach.
Odrobina oleju sezamowego (orzechowego, słonecznikowego) do natłuszczenia foremek.


Wykonanie:
Mleko kokosowe zagotuj z wybranym słodzikiem, dodaj agar, porządnie wymieszaj trzepaczką i pogotuj jeszcze chwilkę.
W garnuszku rozpuść tłuszcz kokosowy (lub masło klarowane), zdejmij z ognia, dodaj masę daktylową i sezamową oraz wanilię i karob. Zmiksuj dokładnie całość. Następnie dodaj do czekolady 5 łyżek masy kokosowej z agarem (nadzienia). Zmiksuj raz jeszcze. Masa powinna być bardzo, bardzo gęsta. 


Przygotuj silikonowe foremki. Wysmaruj je dokładnie niewielką ilością oleju nastepnie "wyklej" dno i brzegi gęstą czekoladą. Po chwili wlej nadzienie zostawiając odrobinę miejsca na czekoladowe "denko", które wykonasz kiedy mleczko z agarem zetnie się całkowicie.
Nie spodziewaj się błyszczących, gładziutkich porcyjek. Takie cuda można osiągnąć temperując prawdziwą czekoladę. Jednym słowem nie będzie łatwo wydostać te cudeńka z foremek i gdzieniegdzie trzeba je będzie trochę "uklepać".
Ale co tam, cel w tym przypadku nieco wyprzedza w rankingu estetykę.
;)
Żeby sobie pomóc, możesz wstawić "czekoladki" do zamrażarki. Łatwiej je wtedy wyjąć. Jednak uważaj by ich zupełnie nie zmrozić.
Chyba że masz ochotę na serce z lodu.
;)



Jeśli zostanie Ci trochę mleczka, zrób śliczne "mleczko ptasie" w silikonowych foremkach na czekoladki (przepis).
Smacznego!
Ciao.
:)








środa, 30 maja 2012

KREM CZEKOLADOWY - leczy i odchudza :)

Jest pyszny.
I CO NAJWAŻNIEJSZE: PRZECZY TEZIE, ŻE WSZYSTKO CO DOBRE JEST NIEZDROWE!
Nasza autorska "czekolada bez czekolady" (przepis)
cieszy się wielką popularnością nie tylko na naszym blogu.
W świecie realnym też nie znam żadnej małej "dziecięcej paszczy"(i nie tylko)
która nie zapałała by miłością do tej "czekoladki" po pierwszej łyżeczce...
Oto kolejna wariacja pełna zdrowia.
:)


O genialnych właściwościach składników
tego czekoladowego musu można by napisać cały elaborat...
Spójrzcie tylko na niektóre z nich:

Zdrowy OLEJ KOKOSOWY 
może zawierać nawet 98% nasyconych kwasów tłuszczowych a nie przyczynia się do wzrostu poziomu cholesterolu a tym samym zmian miażdżycowych, do przyrostu tkanki tłuszczowej a wręcz przeciwnie, wspomaga w odchudzaniu, działa leczniczo. Buduje odporność organizmu, używany w leczeniu astmy, osteoporozy, osłabienia odporności, przeziębienia, kaszlu, chorób trawienia, niedoborów witamin itd...

DAKTYLE 
źródło witaminy A,C B1, B2, PP, potasu, żelaza, fosforu, magnezu. Wg naukowców zapobiegają miażdżycy, nie powodują wzrostu poziomu cukru we krwi (u zdrowych osób), obniżają poziom cholesterolu. Wiecie, ze zawierają salicylany działające jak aspiryna? Mają właściwości przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe itd...


KASZA JAGLANA 
to prawdziwe złoto. O jej właściwościach możecie przeczytać na stronie z podpowiedziami jak ją ugotować (tutaj).

KAROB
(mączka chleba świętojańskiego) 
 w przeciwieństwie do kakao (którego jest zastępnikiem) jest często wymieniany jako jeden z najzdrowszych produktów żywnościowych a przy okazji nie zawiera uzależniającej kofeiny, teobrominy oraz kwasu szczawianowego hamującego wchłanianie wapnia. 
Warto się do niego przekonać. Jest znakomitym źródłem białka, żelaza, magnezu, wapnia, węglowodanów i fosforu. Idealny dla dzieci, matek karmiących, kobiet w ciąży, rekonwalescentów i wszystkich którzy cenią własne zdrowie. Obniża poziom cholesterolu, poprawia trawienie, używany w leczeniu alergii, grypy, kaszlu, anemii, osteoporozy, działa przeciwzakrzepowo, przeciwalergicznie, antywirusowo i antyseptycznie itd...


Znacie PUCHAREK CZEKOLADY bez wyrzeczeń,  Z TAKĄ PORCJĄ ZDROWIA?
Jeszcze nie?
Zapraszam.
:)

Składniki:
olej kokosowy ok. 6 łyżek (pamietaj że dobrej jakości olej musi być nierafinowany i mieć naturalny, intensywny kokosowy zapach)
karob 2 łyżki
daktyle (do smaku, u mnie ok. 5 szt)
kasza jaglana, gotowana, ok.3 łyżki (dozuj dowolnie, wg smaku)
odrobina wody lub mleka ryżowego
ozdoba - liść świeżej stewii

Wykonanie:
Daktyle zmiel na gładką, klejącą masę (np. w wyciskarce ślimakowej). 
Wszystkie składniki połącz dokładnie i zmiksuj na gładką masę. 
Mus jest pyszny na ciepło (gęsty) oraz po schłodzeniu (lekko twardnieje i przypomina czekoladkę).
W naszym domu cieszy się powodzeniem w każdej postaci.
Czyli: jeden pucharek do natychmiastowej konsumpcji, zaś drugi chłodzi się na potem.
;)


Smacznego.
Ciao!
:)






niedziela, 29 kwietnia 2012

BURACZANE BROWNE dla alergika :)

Czekoladowe ciacho...
Marzenie każdego alergika-cierpiętnika. ;))
Po cóż cierpieć?
PRAWIE wszystko da się wykonać, zastąpić, wymyślić...
Dziś na "ruszt" wrzuciliśmy wilgotne, czekoladowe browne.
Po naszemu. Bez mąki, bez cukru, bez kakao, bezmlecznie.
Mrrrrrau... rozpływa się w ustach
:)


Składniki:
buraki (ok 500g)
jajka (4 szt)
daktyle suszone (12 szt)
orzechy (dowolne, 50g)- można zastąpić mąką np. z prosa
migdały (100g) - można zastąpić mąką 
ksylitol 3 łyżki
karob 4 łyżki
masło klarowane (uzyskane z kostki masła nieklarowanego 300 gramowej)
proszek do pieczenia (ekologiczny, 2 łyżeczki)


Wykonanie:
Buraczki ugotuj na parze lub upiecz. Ostudzone obierz ze skórki i zmiksuj. Orzechy i migdały zmiel na "grubą" makę i wymieszaj z proszkiem do pieczenia. Daktyle zmiel na masę. Masło sklaruj, dodaj doń karob i daktyle. Żółtka jaj utrzyj z ksylitolem. Białka ubij na sztywno ze szczyptą soli. Do żółtek wsyp mąkę migdałowo-orzechową, dodaj karobowe masło i wymieszaj. Delikatnie połącz z białkami i wylej na wysmarowaną masłem blaszkę.
Piecz około 45 minut. Ciacho ma być "mokre" ze spieczonymi brzegami.
Krój dopiero po wystygnięciu.
Możesz podać z polewą z mleka kokosowego. :)
Ciao!




piątek, 20 kwietnia 2012

DOMOWE MLECZKO PTASIE - dla alergika i nie tylko :)

Absolutny hit tygodnia!
Nie dość że finału nawet nie dotrwały
i w czekoladzie nie zdążyły się zanurzyć,
 to jeszcze na "sesję zdjęciową" zostały mi tylko dwie sztuki schwycone w ostatniej chwili...!
Aaaaaa!
;)


Składniki:
mleko kokosowe (duża puszka, eko)
agar agar (2 łyżeczki)
syrop z agawy (2-3 łyżki)

Wykonanie:
Mleczko kokosowe zagotuj z agarem i syropem do smaku (ok 2-3 łyżki).
Przelej do foremek na czekoladki.
Po schłodzeniu są gotowe.
Smacznego!


ps. Jeśli chcesz zanurzyć "ptaśki" w zdrowej czekoladzie, użyj przepisu na polewę do ciasta. Ogranicz jedynie ilość kaszy jaglanej -  spróbuj od dodania 1 łyżeczki zamiast 1 łyżki. :)
(przepis na polewę)

Ciao!

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

ZDROWE CIASTO od SERCA :)

Bezglutenowe? 
To to za mało, bo bezglutenowe są też mixy, pełne dziwnych dodatków, 
do których się dotąd nie mogłam przekonać (i chyba nie zamierzam). 
Ono jest JAGLANO-GRYCZANE. Czyli mega zdrowe. :)
Bez cukru! Za to z ksylitolem, 
którego zdrowotne właściwości są znane coraz szerszemu gronu.
Czekoladowe?
Pewnie!
Bez uzależniającego kakao, za to z karobem.
Do tego zapach cynamonu i jabłek.
Mrrrrrau.
;)




Składniki:
mąka gryczana (1/2 szklanki)
mąka z prosa (3/4 szklanki)
jajka (4szt.)
karob (1 łyżka)
olej nierafinowany (3/4szklanki)
migdały
jabłka
cynamon
płatki migdałów
proszek do pieczenia (2 łyżeczki, eko)
wanilia (eko)
ksylitol (zależnie od preferencji smakowych, ok 1/2 szklanki)




Wykonanie:
Zmiksuj jaja z olejem, ksylitolem, dodaj mąkę, proszek do pieczenia i wymieszaj.
Podziel ciasto na 2 części. Do jednej wsyp płaską łyżeczkę cynamonu i 4 łyżki płatków migdałowych, wlej do foremki i włóż do piekarnika, nagrzanego do temperatury 180 stopni, na krótką chwilę, by ciasto podrosło trochę i "ścięło się". W tym czasie do drugiej połowy ciasta dodaj karob i wanilię i pokrój jabłko w cieniutkie plastry.
Wyjmij foremkę z piekarnika, wyłóż na niej jabłka, posyp je cynamonem, wylej na wierzch drugą część ciasta i szybko włóż z powrotem do piekarnika. Piecz ok 45 minut.




Teraz zrób czekoladę-bez-czekolady, w mniejszej ilości, do posmarowania ciasta.
(2 łyżki klarowanego masła, dwie łyżki karobu, dwie łyżki ksylitolu, 1 kopiasta łyżka ugotowanej kaszy jaglanej - podgrzej, zmiksuj i gotowe).


Zanim polejesz ciasto masą czekoladową możesz je jeszcze nasączyć, 
bowiem jest dość "gęste" (łyżka cytryny, łyżka wody, trochę ksylitolu - wymieszaj i polej ciasto z każdej strony).
Teraz czekolada, ozdoby, i już!


Smacznego!






Przepis, z moimi modyfikacjami, pochodzi z fajnego bloga. Polecam!
:)

piątek, 2 marca 2012

CZEKOLADKI DLA ALERGIKA i nie tylko :-)

Powinnam je nazwać czekoladkami szczęścia... tyle przynoszą Dziecięciu radości.
Kiedy je zrobiłam po raz pierwszy niestety wyjętych z foremek nie zdążyłam obfotografować z wiadomych względów.
Konfiskowane przez małe rączki błyskawicznie lądowały w paszczy.
 :)
I dobrze.
W końcu są zdrowe!
Ale jak to tak... bez zdjęć? Dziś zrobiłam czekoladki ponownie. W konspiracji... 
;-D


Składniki:
karob (zastępnik kakao, sklepy eko  lub naturalne ziarno kakaowca, mielone)
tłuszcz kokosowy (ok. 10 łyżek)
daktyle (ok 10szt.)
migdały (100g)

prawie "Smakoterapia" ;)

Wykonanie:
Migdały zmiel na gładką "plastelinę". Możesz użyć w tym celu maszynki "do mięsa" lub wyciskarki ślimakowej, lub czegokolwiek co miażdży i mieli na gładko. ;-)
Z daktylami postępuj tak samo (migdały zmieliłam wiele razy a daktyle 3 razy).
Rozpuść olej kokosowy w gorącej kąpieli wodnej (wstaw słoiczek do wrzątku). Wlej do miksera 10 łyżek oleju kokosowego, wrzuć daktyle i migdały, wsyp 2 łyżeczki karobu.
Zmiksuj, wlej do foremek lekko natłuszczonych olejem kokosowym.
Włóż do zamrażarki na kilkanaście minut.
GOTOWE!


Czekoladki przechowuj w lodówce, bo są dość miękkie i łatwo rozpuszczają się w wyższej temperaturze.
Rozpuszczają się w w ustach i w dłoni...  w przeciwieństwie do pewnych reklamowanych sklepowych "cudów". I to jest ich zaletą, bowiem tłuszcze użyte do ich wyrobu nie są sztucznie utwardzone.


Te czekoladki są nie tylko pyszne...
Olej kokosowy jest nazywany królem wśród olejów. Ma on działanie przeciwwirusowe i bakteriobójcze i ... odchudzające!
Daktyle zawierają witaminy: A, C, B1, B2, PP, magnez, potas, fosfor, żelazo oraz salicylany, które działają jak aspiryna... działają przeciwbólowo, przeciwzapalnie itd itp.
Migdały, prócz cennego tłuszczu i witaminy E, zawierają wapń, dużo magnezu i potasu.
A karob, zwany też "chlebem świętego Jana" to źródło białka, magnezu, wapna, żelaza, węglowodanów i fosforu.
Czyli wszystkiego czego zwłaszcza w diecie dziecięcej nie może zabraknąć.
Uau...

:-D


Nic tylko jeeeeść!!!

Ciao!

:-D



poniedziałek, 5 września 2011

CZEKOLADA bez CZEKOLADY czyli coś dla Malucha i nie tylko (bezmleczna, bezcukrowa, bez kakao)

Jak dotąd udawało się przetrwać z Małym bez słodyczy.
Ale czas, przedszkole, towarzysze zabaw - wszystko to robi swoje.
"ja chcę jajko niespodziankę!!!"
No i masz.
Trzeba było wymyślić czekoladę bez czekolady, która jest bazą lub dodatkiem do wielu słodkości domowej roboty.
Smaczna i zdrowa!
:)

Skład:
klarowane masło (ok 100g)
karob ok. 1-1,5 lyżki (sklepy eko)
 daktyle bez pestek (sklepy eko)
ugotowana kasza jaglana (ok. 2 kopiastych łyżek)
odrobina wanilii (lub ekologicznej esencjii waniliowej)

Do rozpuszczonego, sklarowanego masła dodaj karob (w zależności od gustu, czekoladę możesz zrobić bardziej lub mniej wytrawną), wymieszaj. Następnie dodaj daktyle, zmielone w maszynce do mięsa lub w wyciskarce ślimakowej (zastępują cukier, ilość wg Twojego smaku). Teraz dodaj kaszę jaglaną i zmiksuj wszystko na gładką masę. Dodaj jeszcze wanilię i gotowe!
Jeśli chcesz żeby czekolada miała szansę stwardnieć musisz znacznie zwiększyć ilość masła.
Podwoić lub nawet potroić jeśli chcesz ją kroić.
My używamy jej raczej jako zastępstwa "nutelli" do placków jaglanych, naleśników, jako polewę na ciasteczka lub torty, jako budyniu (rozcieńczona mlekiem ryżowym + skrobia)
itd itp....
Smacznego!
A tu małe łapki w oczekiwaniu na ciasteczka z płatków zbóż z czekoladą: