czwartek, 14 maja 2015

DOMOWA CHAŁWA CZEKOLADOWA

Czysta forma,
prostota,
prawie nic (!), bo tylko 3 składniki
ale za to wybitne ilości odżywczych wartości!
Sezam - niezrównanie źródło wapnia (10x więcej niż w mleku) oraz magnezu, fosforu i potasu.
Najbardziej zaskakakująca była dla mnie zawartość w sezamie... białka! 
 Małe ziarenka mają go naprawdę dużo. 
Tyle co wołowina i inne mięsa czerwone, mięsa drobiowe oraz ryby (makrela, sardele czy śledzie).
Swą budową przypomina najbardziej białko jajka kurzego, co może być dobrą nowiną dla wegan i osób uczulonych na jajko.
Do tego nienasycone kwasy tłuszczowe!
Odkrywamy je na nowo, a przecież jego lecznicze właściwości znali już Babilończycy...

Miód - wg niektórych lek na wszystko. W zależności od gatunku, wykorzystywany jest przy leczeniu przeziębień czy grypy ale i chorób układ krwionośnego, nerkek, wątroby  (ma właściwości bakteriobójcze i detoksykacyjne) również w profilaktyce astmy i katarów siennych.

Kakao lub karob - skupię się na karobie, niedocenianym, znakomitym źródle witamin, minetrałów i .. białka. Bez teobrominy i kofeiny (uzależniają) jaką znajdziemy w kakao.
Jeśli kochasz kakao i jego smak, pamiętaj byc użyć je w w postaci surowej, niepalonej.
Jest zdrowsze ale ma też inny smak. Prawdziwego kakao!

Ale to wszystko NIC!
Bo czymże byłoby jedzenie gdyby nie sprawiało przyjemności naszym kubkom smakowym?
Chałwa domowa jest znakomita...
I mówię to ja - oliwkożerca.
Maniaczka wytrawnych smaków.
Zachęceni?
:D



ps. specjaliści medycyny całościowej zalecają unikanie sezamu w formie wyłuskanej. Sezam pełny ma znacznie więcej wartosci odżywczych ale też inny smak. Jeżeli obawiasz się jego goryczki, skorzystaj z przepisu. Łączę w nim sezam łuskany - dla smaku i niełuskany - dla zdrowia, w ramach poszukiwań złotego środka. ;)
UWAGA: sezam słynie z dużej odporności na jełczenie. Niestety łuskany nie ma już tej właściwości. 
UWAGA NR 2:  miód zalecany jest najczęściej po 1 lub 2 roku życia (najlepiej indywidualnie skonsultować dietę z lekarzem medycyny całościowej lub dietetykiem), lubi też uczulać. Nie poleca się również miodu (oraz innego rodzaju cukru) w schorzeniach jelit (dysbiozy jelitowe).

Składniki 
(na kilka małych foremek babeczkowych):
sezam - 400g (mix łuskanego i niełuskanego) 
miód do smaku
4-5 łyżek kakao lub karobu lub mix obu (lub do smaku jeśli lubisz chałwę mocno czekoladową)
:)

Wykonanie:
Sezam podpraż na suchej patelni w niskiej temperaturze, by uniknąć przypalenia (i gorzkiego smaku). Zmiksuj możliwie najdrobniej (w urządzeniu wysokoobrotowym, w wyciskarce wolnoobrotowej lub w maszynce do mięsa z sitkiem o małych oczkach - tu kilkukrotnie).
Dodaj do masy miód i kakao do smaku, dokładnie wymieszaj.
Przełóż masę do foremek (najlepiej silikonowych), odstaw do lodówki by ją schłodzić i pozwolić na "przegryzienie smaków".
Smacznego!

Ciao!
:)

Matka Smakoterapia 



poniedziałek, 11 maja 2015

JAGLANE KLUSECZKI A LA KOPYTKA

W zasadzie nigdy nie lubiłam kopytek i do głowy by mi nie przyszło żeby się starać o ich przystępną wersję. Przystępną w diecie Młodego mego. Ale cóż, mnie by nie przyszło a jemy i owszem. 
KLUSKI! Mają być i już. No dobrze Dzieciątko, ale jeśli się może jeść nabiał w dowolnej postaci i ilości, oraz podsypywac całość mąką pszenną to kopytka wyzwaniem żadnym. Gorzej jeśli trzeba coś wykombinować z tego co jeść póki co wolno. ;)
A że kluski śląskie z jagły już przetesotwaliśmy, nadszedł czas na coś a la kopytka.
i voila!
Są.
Nie pytajcie czy pyszne, bo porówniania z oryginałem nie mam.
Cieższe, bardziej twarde ale niezłe.
Młode twierdzi że "pycha!".
Niech mu zatem będzie.
Zaczynamy!



Składniki (ok 20 szt. - małe)
kasza jaglana, ok 250 g po ugotowaniu na sypko (duża szklanka)
skrobia np ziemniaczana lub tapioka - ok 1/4 całej masy z kaszy jaglanej
2-3 łyżki mąki migdałowej lub mielonych migdałów blanszowanych

Wykonanie:
Kaszę ugotuj, ostudź i zmiksuj. Wyjmij 1/4 części i dodaj skrobię. Następnie włóż z powrotem czwartą cześć kaszy, dołóż mąkę lub masę migdałową i zagnieć ciasto. Ulep zgrabne "węże" rękoma posypanymi skrobią, pokrój na zgrabne romby (możesz odcisnąć ślad widelcem) i gotuj kilka minut we wrzątku (3-5 minut od wypłynięcia na powierzchnię, w zależności od wielkości kluseczek). 
Gotowe!
Podawaj z czym lubisz. Na słodko lub wytrawnie. 
Smacznego!
:)


WARSZTATY MATKI SMAKOTERAPII W KRAKOWIE :)

To już w najbliższy weekend!
16 i 17 maja spotkamy się w grodzie Kraka!
:D
Wszystkich zainteresowanych naturalną kuchnią roślinną zapraszam serdecznie a poniżej, w odpowiedzi na Wasze zapytania umieszczam więcej szczegółów (jak dotąd można je było wyśledzić jedynie na fb smakoterapii).



  • MIEJSCE: Kraków, Al. Pokoju 1, budynek Błękitek, Salon Vorwerk
Kochani! Jedziemy dalej w Polskę z warsztatami!

Co? Z czym? Jak? Po co? Dlaczego?
Pytacie w mailach o wiele spraw dotyczących odżywiania. O teorie (różne) i o zwykłą kuchenną praktykę. Nareszcie jest okazja spotkać się z Wami w Krakowie!
Ale nie będziemy tylko rozmawiać o swoim zdrowiu, gotowaniu i lekarzach! ;) Będziemy działać!
Jak się okazuje - jaglanych pomysłów na domowe pyszne dania, przekąski i słodycze - nigdy dosyć.
Zapraszam na smakowite i zdrowe gotowanie na bazie naturalnych składników. Bez chemii, bez przetworzonych produktów, bez cukru, bez nabiału, bez glutenu. Niemal wszystkie przygotowywanych przez Uczestników potrawy będą zawierać kaszę jaglaną jako jeden ze składników, często w zaskakujących kombinacjach. Eksperymenty, gotowanie, smakowanie! :D

Czego spróbujemy?
Będzie:
Chlebek - jaglany płaski w 4 smakach (naturalny z czosnkiem, gryczano - jaglany, "włoski", orientalny)
Hummus z fasoli adzuki
Wegański twarożek czyli serek bez sera
Zupy - niespodzianki (kremowa orientalna oraz krem buraczany z jaglanką)
Kasza z warzywami na parze
Jaglane mleko ulubione
Czekolada z kaszy jaglanej
Ciasteczka jaglane
Pralinki niespodzianka
Lemoniada z rozmarynem
Lemoniada zielona dla odważnych

WSZYSTKIE POTRAWY SĄ WEGAŃSKIE, PRZYGOTOWANE BEZ NABIAŁU, CUKRU I GLUTENU.

zapisy: smakoterapia.warsztaty@wp.pl

Skrypt z przepisami dla każdego uczestnika. Kilka niepublikowanych dotąd przepisów. Czeka nas nieustające smakowanie przygotowywanych potraw. Gotowi?

UWAGA UWAGA!
Na najbliższych warsztatach będą do Waszej dyspozycji thermomixy. Jaglane, roślinne, wegańskie przekąski i dania przygotujecie sami ale tym razem nie poproszę Was o przyniesienie ze sobą mikserów.

*Weźcie ze sobą:
uśmiech i dobry humor :)))))
nóż (niezły zestaw początkowy (hihihihi! )
fartuszek ;), pojemniczek/słoiczek jeśli zechcesz zabrać coś smacznego ze sobą.
*adres
KRAKÓW
AL. POKOJU 1, budynek Błękitek, Salon Vowerk
*koszt 180zł
*Ilość uczestników ograniczona: ok 16-20 osób (o kolejności zdecyduje zgłoszenie oraz mailowe potwierdzenie wpłaty)
*grupa poranna: godz.10 - 14.30
oraz popołudniowa w zależności ilości chętnych godz. 16-20.30 (16.05.2015 - sobota lub 17.05.2015 - niedziela)
* możliwe drobne korekcje menu (w zależności od dostępności lokalnych produktów)
Do zobaczenia już za kilka dni!
Uściski!
Iw
Matka Smakoterapia
:)

środa, 6 maja 2015

WARSZTATY MATKI SMAKOTERAPII - WROCŁAW! (A już za moment KRAKÓW!)

Wrocław jest magiczny.
Wrocław jest wyjątkowy.
Wroclove!
Nie, to Wrocławianie tacy są...!
Dziękuję Wam wspaniali ludzie, że jesteście.
I nie mówię o garstce ale ogromnej ilości osób (zgłosiło się ponad stu uczstników!), które miałam przyjemność poznać tym razem. Przepraszam wszystkich którzy się "nie zmieścili"! Obiecuję, że wrócę do Was!
Dziękuję też osobom które na warsztatach pojawiają sie po raz kolejny żeby na nowo zapalić w sobie chęć do zmian na lepsze... Nie poddawajcie się! :)
Wspólne bycie, gadanie o rzeczach ważnych i mniej ważnych, działanie, smakowanie, jedzenie i picie... coś jest chyba jednak teraz dla mnie najcenniejsze.
Spotkanie. 
Ale takie kiedy naprawdę przydarza się nam BYĆ z drugim człowiekiem.
I ja miewam to szczęście ostatnio tak często, że czasem się zastanawiam, co robiłam kiedyś nie tak,
 że tak rzadko "doświadczałam" tych spotkań z ludźmi.
No cóż, ponoć mówią: ułóż człowieka a świat się sam ułoży. ;) :D
Ściskam Was Kochani, tym razem tylko wirtualnie.
Wroclove to jedyne dotąd miasto, w którym jedna z grup zażądała na koniec wspólnej fotki kolonijnej!
Aaaaaaaa!
Znaczy nie.
cziiiiiiiiiizzz!
;)

tak tak... To My! :D

ale zanim jeszcze... Wszystko gotowe! Czekam na gości. :)
Już są. Cisza przed burzą. ;)

Co ciekawego warto spróbować? Znacie ostropest?
Albo... dobra, nie zdradzę bo to moja ulubiona zagadka. ;) 

Działamy! Ja głównie smakuję. ;)

Praca wre. Mleko jaglane czy pralinki??  ;)

Przyprawy i dodatki do potraw.

Emilia, Gospodyni Salonu wspierała wszystkich uczestników w  obsłudze sprzętu.

I znów coś smakujemy i wąchamy. :)

a ja się wymądrzam. ;)

Dobre.... warzywa w marynatach. :)


Smalec wegański z czubricą.

Warzywa na parze nie muszą być nudne... :D Te są wręcz wyjatkowo wyraziste.

Zastawiamy stół! 

W tle słodka jaglana czekolada... <3

A tu "chlebek" z suszonymi pomidorami.

Pasta z czerwonej fasoli. Uwielbiam! :D

Słodkie pralinki o zaskakującym składzie.

Rzodkiew na ciepło? Czemu nie... :)

Ciasteczka eksperymentalne. Z mielonymi rodzynkami. :)

Trochę orzeźwiającej zieleniny z dobrym dressingiem...
W naczyniach zupy kremy, orientalna oraz burak z tymiankiem a obok "chlebki" wielosmakowe. 


I jeszcze rzut oka na niektóre roslinne cuda przygotowane przez moich Gosci... 

"To co Ty właściwie jesz? "
Pytanie stało się bezzasadne...
:D
Przekonalismy się o tym w praktyce.
Dziękuję Kochani 
i do zobaczenia, miejmy nadzieję.
Uściski!
Matka Smakoterapia
:)

ps. Kolejne warsztaty odbędą się w Krakowie 16/17.05.2015. Więcej szczegółów w wydarzeniu na fb: KLIK! 
Zapisy: smakoterapia.warsztaty@wp.pl