Wkręciłam się.
Spacer po łące, wąchanie akacji, zbieranie kwiatów na placki, bzu na sok, zbieranie pokrzywy na obiad, szczawiu na zupę, mniszka na miód...
Łąka jest dalece bardziej fascynująca niż sklep.
Pachnie, zieleni się, nie ma tłumów i hałasu i wszystko daje za darmo...
Dzisiaj będzie bardzo normalnie. ;)
O ile pokrzywa jest dla Was normalnym pokarmem. ;)
Zapraszam na "szpinak".
Reszta już w Waszych rękach.
:)
Składniki:
pokrzywa młoda (górne liście) ok pół standartowej torebki zakupowej, albo więcej (kurczy się)
czosnek (kilka ząbków)
oliwa z oliwek lub masło klarowane (ghee)
sól lub sos sojowy tamari
pieprz świeżo mielony
szczypta ksylitolu lub syropu klonowego
Wykonanie:
Pokrzywę opłucz, pokrój średnio drobno. Na patelni upraż plasterki czosnku, podlej niewielką ilością wody i oliwy oraz sosu sojowego. W tę emulsję włóż pokrzywę i uduś. Czas przygotowania zależy od Twoich preferencji. Osobiście lubię warzywa al dente, zatem gotowanie pokrzywy trwało dosłownie chwilkę. Możesz również pokrzywę zabielić miksturą z dowolnych orzechów lub migdałów lub nasion (słonecznik).
Podawaj posypaną świeżo zmielonym pieprzem z ulubionymi dodatkami: ziemniakami z koprem albo z kaszą (bezglutenowa jest jaglana, gryczana, quinoa, amaratus, ryż, sorgo) oraz sałatką ze świeżych warzyw.
Smacznego!