Nie macie ich jeszcze?
Spokojnie!
Jest jeszcze sporo czasu do Świąt!
:D
Zapraszam na gryczano-ryżowe pierniczki!
Bezglutenowe, bez białego cukru, bez miodu.
Miękkie, delikatnie rosnące, smaczne!
Składniki:
szklanka puree ziemniaczanego (ugotowane, osuszone i utłuczone na masę ziemniaki)
szklanka mąki z białej gryki
szklanka mąki ryżowej,
2-3 łyżki skrobii ziemniaczanej (można zupełnie pominąć)
jajko (lub 2 łyżeczki siemienia lnianego zagotowanego w 1/2 szklanki wody, odcedzonego z nasion, ostudzonego i ubitego na pianę gęstego kisielu)
ekologiczny proszek do pieczenia (4 płaskie łyżeczki)
ulubiona mieszanka piernikowych przypraw (4 łyżeczki) np domowa: KLIK
kakao lub karob (2-4 łyżeczki, do smaku)
kakao lub karob (2-4 łyżeczki, do smaku)
3/4 szklanki syropu daktylowego (lub domowa masa daktylowa: KLIK),
5 łyżek ksylitolu
100g masło klarowane lub tłuszcz kokosowy
Wykonanie:
W garnuszku rozgrzej syrop, dodaj doń ksylitol i mieszaj aż do uzyskania jednolitej konsystencji, dodaj tłuszcz (lub klarowane masło), przyprawy, kakao lub karob i podgrzewaj aż do uzyskania w miarę jednorodnego płynu. Suche składniki oraz ziemniaczane puree połącz, dodaj jajo (lub pianę z siemienia), ostudzony słód z tłuszczem i zagnieć szybko ciasto (jeśli zajdzie taka potrzeba dołóż mąk). WAŻNE: to ciasto musi być "trudne" w obróbce, im jest bardziej miękkie i klejące tym pyszniejsze, miękkie i puszyste będą pierniczki.
Wałkuj ciasto na grubość 5-8mm, pomiędzy papierami do pieczenia, wówczas nie przyklei się do wałka. Wykrawaj pierniczki, delikatnie podważaj i przenoś na papier do pieczenia. Piecz w temperaturze 160 stopni przez 10 -max 20 minut. Jeśli chcesz je powiesić na choince, nie zapomnij o dziurce w pierniczkach, którą najlepiej wykonać słomką do napojów.
Gotowe!
:)
Słodkich Świąt Wszystkim!
Miłości, zdrowia i spokoju!
Uściski!
Matka Smakoterapia
:***