Nie dlatego, że nieudany, trudny do wykonania czy też niesmaczny.
Oto najwyraźniej udało się TO, co nam się wydawało niemożliwe:
my już chleba NIE POTRZEBUJEMY!
To cudowne odkrycie, do jakiego doszłam podczas pieczenia chleba,
jest zwieńczeniem długiej drogi rozpoczętej od słów Pani Dr :
chleb to pierwszy fast food!
jest zwieńczeniem długiej drogi rozpoczętej od słów Pani Dr :
chleb to pierwszy fast food!
Jedzenie go na co dzień NIKOMU nie służy!
No jakże to!
Jak żyć bez chleba, Panie Premierze???
A jednak.
Da się.
A nawet więcej:
WCALE SIĘ NIE TĘSKNI!
Zabrałam się więc do pieczenia tego jedynego,
który miał ewentualnie coś jeszcze przewartościować w naszym podejściu
i... nic.
Młody kanapek nie chce.
Mnie też nie kuszą. najbardziej cieszy mnie sam proces pieczenia i nowe doświadczenie.
SmakoMąż na pytanie, czy zje kanapkę na śniadanie,
odpowiada, że "dziękuje, ale właśnie zrobił jaglankę z dynią po tajsku"...
hmmmm...
SmakoMąż na pytanie, czy zje kanapkę na śniadanie,
odpowiada, że "dziękuje, ale właśnie zrobił jaglankę z dynią po tajsku"...
hmmmm...
Ale jeśli Was skuszą, zapraszam.
Cóż ja mogłam, jakem Matka Smakoterapia,
dodać do tego chleba, by był bezglutenowy???
A jakże. Jaglankę! ;)
Sprawdziła się jak zawsze.
Polecam chlebożercom na odwyku.
Będziecie zadowoleni.
Ale pamiętajcie: kanapki nie służą zdrowiu.
;)
Zalety tego chleba (ważne w profilaktyce zdrowia, leczeniu candidy, alergiach, nietolerancjach, problemach jelitowych):
1. W 100% naturalne zdrowe składniki: nasiona, orzechy, ziarna, pełna kasza, pełnoziarniste płatki.
2. Zero "gum ksantanowych", ulepszaczy, polepszaczy, zastępników itd.
3. Zero przetworzonych produktów typu skrobia, mąka oczyszczona ze wszelkich dóbr itd
4. Zero drożdży a nawet zero dzikich drożdży (zakwasu)
Psylium (babkę płesznik, psylli semen), można zastapić preparatem Colon C (wówczas dodajemy o jedną łyżeczkę
mniej preparatu).
UWAGA - ze względu na brak danych nie zaleca się podawania babki płesznik dzieciom poniżej 6r.ż. Nasiona płesznik mogą obniżyć wchłanianie leków, minerałów, witamin (B12), glikozyków nasercowych, pochodnych kumaryny, karbamazepiny i innych. Nie stosować w ciągu 1/2 -1 godziny przed lub po zażyciu leków. Jeśli produkt jest przyjmowany przez osoby z cukrzycą insulinozależną, może to powodować konieczność obniżenia dawki insuliny. Używanie równocześnie z hormonami tarczycy lub lekami hamującymi perystaltykę jelit wymaga nadzoru lekarskiego. Dawkowanie: dorośli max 3x3 łyżeczki dziennie, dzieci 3x 2 łyzeczki dziennie.
(na podstawie ulotki, Krakowskie Zakłady Zielarskie "Herbapol")
UWAGA - ze względu na brak danych nie zaleca się podawania babki płesznik dzieciom poniżej 6r.ż. Nasiona płesznik mogą obniżyć wchłanianie leków, minerałów, witamin (B12), glikozyków nasercowych, pochodnych kumaryny, karbamazepiny i innych. Nie stosować w ciągu 1/2 -1 godziny przed lub po zażyciu leków. Jeśli produkt jest przyjmowany przez osoby z cukrzycą insulinozależną, może to powodować konieczność obniżenia dawki insuliny. Używanie równocześnie z hormonami tarczycy lub lekami hamującymi perystaltykę jelit wymaga nadzoru lekarskiego. Dawkowanie: dorośli max 3x3 łyżeczki dziennie, dzieci 3x 2 łyzeczki dziennie.
(na podstawie ulotki, Krakowskie Zakłady Zielarskie "Herbapol")
Składniki:
1 szklanka pestek słonecznika
1/2 szklanki pestek dyni
1/3 szklanki lnu złocistego
3/4 szklanki orzechów (u mnie laskowe)
3/4 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej lub płatków jaglanych
3/4 szklanki płatków gryczanych (następnym razem wypróbuję pełną kaszę gryczaną, ugotowaną)
1 1/2 szklanki przegotowanej wody
1 1/2 łyżeczki soli kamiennej (lub do smaku)
2 -3 łyżeczki ksylitolu lub 2 - miodu albo słodu (lub do smaku)
2 łyżeczki nasion chia
4 łyzeczki nasion babki płesznik lub 3 łyżeczki Colon C (do nabycia w aptece, płesznik możesz zastąpić dodatkową ilością lnu złocistego 1/3 szklanki - zmielonego na mąkę)
tłuszcz jedynie do natłuszczenia papieru do pieczenia
Wykonanie:
Wymieszaj w misce wszystkie suche składniki, dodaj składniki płynne, wymieszaj całość, spróbuj czy słoność/słodkość jest dla Ciebie akceptowalna i pozostaw do "nasiąkniecia" na 1-2 godziny. Przełóż masę do formy (nie polecam pieczenia w silikonie) wyłożonej papierem nasmarowanym tłuszczem (dociśnij ciasto w formie za pomocą łyżki).
W przeciwnym razie możesz mieć problem z wyjęciem chleba po upieczeniu. Piecz 50 minut w temperaturze 175 stopni (termoobieg), następnie wyjmij chleb z formy, odwróć do góry dnem i zapiecz jeszcze przez 15 minut.
Studzenie chleba powinno trwać jak najdłużej, więc najwygodniej upiec go wieczorem i pokroić dopiero rano. Jeśli się pospieszymy, chlebek może się rozpadać. Oczywiście my nie wytrzymaliśmy ;) i kroiliśmy chleb chwilę po wystudzeniu BAAAARDZO ostrym nożem. Udało się, jednak następnego dnia krojenie było łatwiejsze a kawałki chleba bardziej estetyczne.
Smacznego!
Ciao!
:)
Przepis pochodzi z bloga "My new roots" ( klik) i został zmodyfikowany do postaci bezglutenowej, pozbawiony tłuszczu, zaś słód zastąpiony ksylitolem.
SmakoMąż się wkurzy ;-) ale ja Ciebie kocham Iw, nad życie;-)
OdpowiedzUsuńJa pokochałam jaglankę, Bestia też, Luby nie bardzo, choc kaszkę z jaglanki z bakaliami, jabłkami i mlekiem ryżowym własnoręcznie robionym chętnie je.
U nas chleb jest , beglutenowy, ale po pierwsze drogi, po drugie ma mnóstwo konserwantów więc ja szukałam przepisu i owszem znalazłam, ale chleb z jaglanki przebija wszystko. Twoje chlebki jaglane dziecko me uwielbia, ja takoż i robi się je w moment. gdy Luby kąpie Bestię ja robię chlebki, potem tylko na blachę i gotowe. Chwilunia. Ach, uwielbiam Twój blog. I napisz więcej o tym , czemu tych kanapek się nie powinno, bo mi mleka, jaj i glutenu nie brakuje ale bez chleba nie umiem;-(
Matyldo Kochana Moja, duuuuuuuuużo uścisków przesyłam! <3
UsuńDziękuję! :)))))
Ogranicz spożycie kanapek na rzecz ciepłych posiłków na bazie naturalnych, gotowanych kasz, warzyw, z dodatkiem (po ugotowaniu) świeżo tłoczonych, nierafinowanych olejów, lub owoców, z pestkami, nasionami, orzechami, a poczujesz kojącą róznicę w "brzuszku".
Całusy!
:)))
Ponieważ od niedawna, że tak powiem na starośc zrobiłam sie bezglutenowa i bezmleczna to tesknie jeszcze czasem za chlebkiem np. z powidłami albo z miodem.... Dlatego, BAAAARDZO DZEKUJE!!!! za taki łatwy i zdrowy przepis. Do tej pory piekłam i jadłam mace z mąki jaglanej wymieszanej z ziołami. :)
OdpowiedzUsuńBunia
Smacznego!
UsuńUściski!
:))))
robię go od kilku miesięcy, jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńKto jeszcze nie robił - polecam, ja piekłam podobny chleb już 3 razy.
OdpowiedzUsuńPóźniej zaczęłam kombinować z innymi dodatkami (np. skiełkowaną kaszą gryczaną) i zmieniłam jego formę na płaski, żeby szybciej się piekł ;).
Okazuje się, że nie wszystkie chleby muszą mieć w składzie mąkę...
A ja nie uważam chleba za takie znowu zło. Komuś rzeczywiście może nie służyć i ok, ale dla kogoś może to być najlepsza opcja na 2 śniadanie, i co wtedy? Wtedy też po prostu ok :)
OdpowiedzUsuńjaki piękny zdrowy chlebek mmm
OdpowiedzUsuńZaglądam tutaj dopiero od niedawna, więc pewnie coś przegapiłam - co jecie zamiast chleba? :)
OdpowiedzUsuńEwa
Ewo, najprościej. Zamiast pieczonego chleba - to z czego został zrobiony. :) Naturalne kasze, ziarna, orzechy, pestki... Do tego warzywa, zdrowe oleje, owoce. Ważne by składniki spożywane na co dzień były z dobrego źródła, jak najmniej przetworzone, świeżo gotowane (+ kiszonki) naturalne, bez ulepszaczy i dziesiątek dodatków. :)
UsuńUściski!
:)
Po raz pierwszy skorzystałam z Twojego przepisu, chociaż bloga obserwuję już od jakiegoś czasu. Chlebek wyszedł boski!! Lekko nawilżony i chyba nigdy nie jadłam takiego cudownego pieczywa. Leczę właśnie grzybicę jelit, więc zwykły chleb odpada także dziękuje za tę alternatywę i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę!
UsuńZdrówka!
:))
wygląda świetnie .Ja Iw mogę nie jeść chleba ,ale nie piec byłoby mi chyba ciężko :D
OdpowiedzUsuńJak ja Cię rozumiem!!!! Alciu, ja już czasem myślę sobie, że jeść tyle nie muszę, ale bez gotowania byłoby smutno!
UsuńUcałowania!
:)))))
Juz od dawna planuję wypróbowac ten chleb, wygląda bardzo zdrowo i smacznie:)
OdpowiedzUsuńtez robilam ten chleb na jaglance, a w zasadzie na platkach, i na moczonej przez noc gryce. tez wyszedl, ale troche inaczej :)
OdpowiedzUsuńTen chleb wygląda genialnie! Zdrowy i z pewnością smakuje wspaniale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
babkę płesznik można kupić też w aptece pod nazwą ISPAGUL. polecam, bo jest dużo tańsza niż rozreklamowany Colon C
OdpowiedzUsuńchlebek - nie chlebek znam, jest wspaniały! polecam wszystkim
Wlasnie próbuję "rzucić" chleb. Darzę Go wielką miłością - i to rozstanie jest/będzie bardzo trudne. Może jakieś porady? Chciałabym nie odczuwac pożądania na widok bułeczek, świeżego chleba, drożdzówki z budyniem, pączka....
OdpowiedzUsuńMroofinka, to trochę potrwa. Daj sobie czas. Gluten uzależnia (związki morfinopodobne) w sposób zbliżony do narkotyków. Minie! Odżywiaj się dobrze, wkrótce poczujesz różnicę.
UsuńTrzymaj się!
Uściski!
:)))
Do mroofinki - może omijaj piekarnie i stoiska z pieczywem? Mam pytanie do iw: czy płatki gryczane mają być gotowane? Mam w domu błyskawiczne. Czekam na szybką odpowiedź, bo chciałabym wypróbowac przepis.
Usuń:) i ja wraz ze swoim partnerem nie jemy typowego (ze sklepu;) chleba już dłuższy czas, też doszliśmy do wniosku, że wcale a wcale nie jest nam do szczęścia (i zdrowia:) potrzebny. Często robiłam chlebki podobne do tych Twoich bezglutenowych, nadal tworzę, modyfikuję:) Użyłam też Twojego przepisu, super:) ..lecz ja mam tak, że co mam pod ręką to dodaję, także gdyby nawet ktoś dopytywał mnie o dokładne proporcje to stwierdzę że trzeba na wyczucie, inaczej mówiąc "na oko":) hehe ..i tak to kiedyś znajomy po spróbowaniu chrupkiego chlebka chciał przepis, ale gdy zaczęłam opowiadać jak u mnie wygląda proces powstawania "macy";) uznał, że to za trudne gdy nie podaję dokładnych ilości składników i zwyczajnie zrezygnował..dodając, że mąka gryczana jest za droga;) no i kupuje chleb w sklepie.. no cóż, nie da się kogoś uszczęśliwiać na siłę;)
OdpowiedzUsuńPoZdrowienia dla Smakoterapiiii:))
Jesteście super! :D
UsuńOdwzajemniam z uściskiem!
:))))
Ciekawi mnie dlaczego chleb jest tak odradzany? Biały i z mąki pszennej to rozumiem :-) Ale taki ciemny, zdrowy, bez barwników, tylko z ziarnami? Czy ten jaglany prezentowany przez Ciebie tez raczej jeść w ograniczonych ilościach? Chętnie podpytałabym tej Pani Doktor ;-)
OdpowiedzUsuńTo jest kwestia proporcji. Statystyczny obywatel krajów zachodnich codziennie je kanapki. Niektórzy kilka razy dziennie. Chleb jest pierwszym fast foodem, a fast food nie jest zdrowy, jak wiadomo. Oczywiście są zdrowsze wersje i mniej zdrowe. P.Dr. zachecała nas by upraszczać maksymalnie menu do potraw jak najbardziej naturalnych. Chleb jest z ziaren? Zjedz ziarna. Chleb jest gryczany? Zjedz kaszę gryczaną. Oraz do rezygancji z zimnych posiłków, zwłaszcza poza sezonem letnim.
UsuńWkrótce będzie mozliwość smakoterpiowego spotkania z P. Dr. dla Czytelników.
Uściski!
:)
Chciałam podziękować za jaglane inspiracje, już kilku osobom pomogło! dzięki Tobie i temu blogowi, moja Babcia nie je chleba na śniadanie a ciepłą kaszke z płatków jaglanych z mielonymi migdałami, rodzynkami, siemieniem, sezamem itd w różnych kombinacjach (co tydzień mielę na nowo z innym składem), ja też jem od niedawna na śniadanie ciepłe szejki jaglane, i mimo, że mam jeszcze dużo "wpadek" to znam już kierunek, dzięki któremu się dobrze czujemy. Obserwuję swój organizm jest dobrze! Dziękujemy z całą Rodziną, i Przyjaciółmi za jaglaną wiedzę :)
OdpowiedzUsuńMamo Smakoterapio, ratuj! Uwielbiam Twego bloga, jest genialny, bardzo lubię zdrowo jeść, nie przepadam za mięsem oraz kupnymi słodyczami, z wielką radością i chęcią gotuję proponowane przez Ciebie potrawy, problem mam jeden, nietypowy - jestem od zawsze i z natury bardzo szczupła, super szybka przemiana materii, a jeszcze od kiedy zaczęłam zdrowo jeść i unikać wszelkich gluteno-cukro-zapychaczy jeszcze trochę schudłam :( Wiadomo - każde zdrowe jedzenie odchudza lub przynajmniej nie tuczy. Czy masz na to jakąś radę?
OdpowiedzUsuńTen chleb także robiłam, to faktycznie jedna z bardziej sycących propozycji w zdrowym menu, może jeszcze jakieś? jeszcze jakieś?
Dziękuję za wszystkie inspiracje dostarczane na co dzień!
A można użyc innej kaszy do tego przepisu?
OdpowiedzUsuńJakiej? :)
UsuńWłaśnie na taki przepis czekałam. Ten chleb będzie dla mnie idealny. Mam tylko pytanie. Jak długo i w jakich warunkach można ten chleb przechowywać? Ile wytrzyma w temp. pokojowej? bo jak robiłam taki chlebek ale z płatków owsianych to pamiętam że ostatnie kawałki chyba już zaczynały pleśnieć(chyba dlatego że chlebek jest dość wilgotny)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
U mnie "był" kilka dni. W ściereczce na blacie w kuchni. Troszkę podsychała pierwsza kroma, dokładnie tak jak w zwykłym chlebie. Poza tym - nic.
UsuńUściski!
:)
wracam do Ciebie, Matko Smakoterapio, z podkulonym ogonem. dzisiaj zdiagnozowano u mnie łojotokowe zapalenie skóry (którego nikt nie zauważył przez 10 lat chodzenia do dermatologa), które jest skłonnością na całe życie i połączone z nietolerancją glutenu, laktozy, konserwantów i cukru rafinowanego pozostawia mi niewielkie pole do popisu... odpada oczywiście gluten, laktoza, wszelkie cukry (włącznie z owocami), alkohol, wędzone mięso, wszelkiego rodzaju krakersy, słodycze, miód, syrop klonowy, orzechy, nawet kawa (której nie jestem w stanie sobie odmówić), herbata... więc nawet ten magiczny chlebkowy przepis (chociaż chleba nie jem od lat i tak samo, jak Wam, wcale mi go nie brakuje) będę musiała przerobić na swoje... dziękuję Ci z całego serca, że zawsze mogę kliknąć na zakładkę z Tobą po coś, co wiem, że zostało stworzone z troską o zdrowie i życie. jeśli Wy z Maluchem dajecie radę, to ja też dam, nie samym chlebem etc. :)
OdpowiedzUsuńDamy radę Martyyn. Cukier niszczy, wędzone produkty nie są zdrowe, alkohol, krakersy słodycze, chemia i konserwanty - wiadomo, tu nie masz czego żałować. Natomiast owoce to w diecie ok 10%, więc na razie niewielka strata, do nadrobienia warzywami. :) Z całą resztą dasz radę. Będziesz zdrowsza, pełna energii i szczęśliwsza. Zobaczysz! Ściskam mmmmocno! :)))
Usuńi tak nie jem już ani glutenu, ani laktozy, ani sztucznego cukru, ani jakichkolwiek 'sklepowych' słodyczy, więc odmówienie sobie jeszcze czegoś to nie aż taka wielka rewolucja :) szkoda, że nikt mi nie wierzy, że bez cukru można żyć :(
UsuńIw, a jak myślisz, zaszkodziłoby, gdyby "namaczanie" trwało dłużej? Przygotowałabym masę rano i upiekła po pracy. Czy rozciapie się na amen?
OdpowiedzUsuńOdwiedziłabym krainę chleba :-)
Nie "rozciapie" się. Ta masa nie jest wodnista. Raczej gęsta i klejąca. Uściski!
Usuń:))
Muszę spróbować koniecznie :) Tylko bez orzechów, źle znoszę jakiekolwiek. A szkoda bo lubię/lubiłam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam,
OdpowiedzUsuńznalazłam wczoraj ... jestem oczarowana i przymierzam się do popełnienia takiego chleba proszę tylko o podpowiedź czy konieczne jest dodanie nasion babki płesznik lub Colon C.
Dzięki z góry :)
Każdy sam wybiera drogę, zwłaszcza niełatwą. Nie mogę powiedzieć, że pomogłam. Po prostu jestem. :)
OdpowiedzUsuńMagdo, my zaś, jeszcze gorzej niz studenci, ciagle w rozjazdach, często daleko od domu. To wymaga innej organizacji, przewidywania. Część z nas posiada termosy i wozi jedzenie, część odgrzewa, czasem jemy na zimno. Ale maksymalizujemy ciepłe posiłki. Uściski! :)))
znam już ten chleb. jest wspaniały. i zmienia życie ;)
OdpowiedzUsuńSmacznie i zdrowo! Tak jak chcę! :D
OdpowiedzUsuńlozap.blogspot.com
Spróbowałam według Twojego planu - zamiast płatków gryczanych dałam ugotowaną kaszę gryczaną. Zamiast orzechów trochę mąki z orzechów włoskich (bo młodsze dziecię ma tendencję do łykania zbyt dużych kawałków orzechów w całości, więc raczej je mielę). No i siemię lniane pomielone zamiast tej babki. Wyszedł mocno wilgotny w środku. Ale to pewnie za sprawą tego "kisielu" lnianego :) Zdaje się, że smaczny, bo jedzą ;) Dzięki za motywację, bo przymierzałam się do niego już od dawna, a Twoja modyfikacja z kaszą ostatecznie mnie zmotywowała :) Kolejny przepis wejdzie do menu. Dziękujemy pięknie!
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja. Ale spróbujcie go zjeść, mając kamienie żółciowe:(((
OdpowiedzUsuńWitam Cię sierdecznie! Uwielbiam Twojego bloga. Korzystam od kilku miesięcy przepisów a od września okazało się że mam nietolerancję pokarmową na kilka produków więc teraz jest mi już niezbędny!;))
OdpowiedzUsuńMam pytanie w zwinązku z babką płesznik. Czy wiesz może do jakiej przemiany należy?
Dziękuję z góry za odpowiedź!
Gratuluję wspaniałego bloga i podziwiam wiedzę!!
Chleb upieczony bez orzechów i z kasza peczak. Po wystygnięciu maczany w oleju rzepakowym z góry świętego Wawrzyńca. Cudowny!
UsuńPierwszy raz bede probowac ten chlebek i nie moge sie doczekac:D ale mam pyatnko: czy zamiast kaszy gryczanej(bo nie mam) moge dodac taka sama ilosc platkow jaglanych?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Halo:) mam pytanko czy zamiast 3/4 szklanki kaszy gryczanej moge dodac tyle samo platkow jaglanych? (niestety nie mam kaszy gryczanej) nie moge sie doczekac tego chlebka:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo!
gdzie kupujesz składniki u nas na wiosce cześć zupełnie nieosiagalna
OdpowiedzUsuńWitam :) Już kiedyś trafiłam tutaj,ale jakoś nic z tym nie zrobiłam niestety. Teraz karmię piersią swoją pierwszą córeczkę i już nie wiem co jeść. Zaglądnęłam ponownie :) Jesteś cudotwórczynią to pewne :) Szkoda, że mój partner jest oporny na wszelkie zdrowe produkty.
OdpowiedzUsuńMam takie nietypowe pytanie, czy mogę wyłożyć foremkę papierem śniadaniowym?
:) mało gotowałam wcześniej i piekłam, czuję że to się zmieni :)
Dziękuję, że jesteś i tworzysz.
Pozdrowienia
Marta
Nigdy w życiu! Tylko papier do pieczenia! :)
UsuńChlebek upiekłam, ale przykleił mi się do ..papieru i rozleciał. Czy papier należało natłuścić od strony blachy czy od strony ciasta, żeby chleb się nie przykleił do papieru?
OdpowiedzUsuńOd strony ciasta zawsze. Przy każdym wypieku. I papier musi być dobrej jakości. Kiedyś kupiłam jakiś tani i miałam wielkie problemy z zupełnie innym wypiekiem. Ostatecznie nie dało się go oderwać od papieru i cała praca do kosza...
UsuńMam pytanie odnośnie lnu złocistego. Czy można dodać inny składnik?
OdpowiedzUsuńsiemię lniane. Poza nimi nic. Chyba ze jakieś pomysły z przetworzonymi elementami typu skrobia. Ale to już nie będzie to samo.... Uściski! :)
UsuńDziękuję Ci za to,że jesteś:)
OdpowiedzUsuńAnia
Dziękuję Aniu! Za chlebek podziękuj My new roots. To jej pomysł! :D (link w przepisie). Uściski!
UsuńUDAŁO SIĘ!!!!! JUPI !!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję za przepis ..co prawda wprowadziłam zmiany bo po ostatnich próbach miałam granole gryczano ziarnową i najadły się jedynie okoliczne ptaki. Dałam więcej babki i chia i chyba ciut więcej jaglanki.Wielkie dzięki! cmok!!!
No i jest, wyciągnięty z piekarnika...niesamowity zapach. Zmodyfikowałam nieco przepis bo w ostatniej chwili okazało się, że nie mam kaszy gryczanej i płatków, dołożyłam za to podwójna porcje kaszy jaglanej. Nie mogę się doczekać aż spróbuję :)
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńczy len złocisty to jest siemię lniane
Nieocenione pomysły i przepisy :)
OdpowiedzUsuńIw ratuj! co można dodać zamiast nasion chia? :)
OdpowiedzUsuńJako mama Dzieciątka z ASD byłam u pani doktor, która zaleciła dodawanie mieszanki lnu, ziaren wiesiołka, babki jajowatej i amarantusa właściwie do wszystkiego, co też robię. Zainspirowana przepisami kochanej Mamy Smakoterapii dodaję tę mieszankę prawie do wszystkiego, oczywiście bez glutenu, cukru i mleka i po dwóch tygodniach tej diety mój maluszek zaczyna coś niecoś mówić. Dziękuję bardzo!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZrobiłam! Dodałam kaszę gryczaną, nie miałam tych nasion chia i babki czy innego colonu, ale zamieniłam jak napisałaś na len złocisty i wyszło! Wilgotny, chrupiący, małżowi smakuje, dziecię 7-letnie preferuje jaglany:) Miłego dnia- Magda
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten przepis!Chleb jest wspaniały:)
OdpowiedzUsuńMnie ten chlebek nie wyszedł. Skórka się upiekła a reszta sypala jak granola. Koszmar. Robiłam na wszystkim co w przepisie oprócz pleszńik i zamiast płatków grycznych była kasza gryczana. Dlaczego nie wyszło? Masa była kleista jak należy.
OdpowiedzUsuńNa kamienie żółciowe polecam kurację oczyszczania wątroby według Huldy Clark. Stosuję od lat i moja rodzina również. Wyniki są SPEKTAKULARNE!!!
OdpowiedzUsuńCudowny blog, bardzo żałuję że wcześniej na niego nie wpadłam. Staram się zdrowo odżywiać i stosuje dietę wg św. Hildegardy, ale moja 3 letnia córeczka choć nie jest niejadkeim to fanką tej diety też nie jest :)) gotowanie dla niej wiąże się dla mnie z szukaniem w necie nie tylko zdrowych ale i smacznych przepisów, co często zajmuje mi dużo czasu. Teraz wszystko jak na dłoni i to jakie wspaniałości !!!! Od jutra biorę się do dzieła :))))) i już się cieszę!!!. Bardzo dziękuję że sa " tacy " ludzie jak Pani. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńMusiałam przenieść przepis na chlebek na kartkę ,by w kuchni mieć proporcje przed oczami.Jeśli będzie rzeczywiście pycha,a widać ,że tak, chciałabym włączyć przepis do mojego kajeciku,który po 30 latach jest gruby,ale nadal można się wiele nauczyć od młodszych ,pomysłowych Pań i coś dorzucić. Pozdrawiam i myślę ,że musi Pani zorganizować sprzedawanie przepisów i uwolnić nas od wyrzutów sumienia korzystania z przepisów tak wprost, z netu.
OdpowiedzUsuńGenialny przepis! Fakt, że z braku niektórych składników, zrobiłam wersję mocno uproszczoną, ale wyszedł znakomity. Dla urozmaicenia i słodyczy dodałam też pokrojone śliwki suszone - dla miłośników polecam z czystym sercem. Jestem zachwycona całością :)
OdpowiedzUsuń