Propozycja bardzo smakowitego ciasta dla Jajożerców oraz Kokosolubów.
Bez zbędnego wprowadzenia, to ciasto broni się samo,
nawet jeśli Wam nie wyjdzie idealnie, jako i mnie nie wychodzi.
;)
Zapraszam!
Składniki:
Bez zbędnego wprowadzenia, to ciasto broni się samo,
nawet jeśli Wam nie wyjdzie idealnie, jako i mnie nie wychodzi.
;)
Zapraszam!
100g wiórów kokosowych
6 jaj
szczypta kurkumy
szczypta kurkumy
4 łyżki ksylitolu zmielonego na puder
Wykonanie:
Wiórki kokosowe dobrze wysuszone (najlepiej takie z otwartej wcześniej w domu paczki) zmiel na średnio drobną mąkę. Następnie połącz z ksylitolem zmielonym na puder i kurkumą.
W moim przypadku muszę napisać tak: "następnie spróbuj ubić białka na pianę". Tak, nie inaczej. Jakoś się z pianą nie lubimy. Zatem do ubitej piany (Tobie na pewno się uda) dodaj pozostałe składniki i delikatnie wymieszaj. Ciasto wyłóż do formy wyłożonej papierem, wysmarowanej dowolnym tłuszczem (kokosowy będzie jak znalazł) i obłóż owocami (maliny pasują tu obłędnie!). Piecz w temperaturze 170 stopni (termoobieg) ok 0,5 godziny (do bardzo bardzo delikatnego zrumienienia na boczkach).
Założenie jest takie, że mamy oto w ten sposób piękny kokosowy biszkopt, jednak mnie NIGDY żaden biszkopt nie wyszedł na tyle bym była biszkoptowo ukontentowana ;) , nawet w czasach cukru, mąk białych pszennych i zera świadomości na temat odżywiania. Zatem wybaczam sobie i polecam Ci to świetne ciasto. Albowiem jeśli biszkopt Ci nie wyrośnie, otrzymasz pyszne ciasto kokosowe z owocami.
Smacznego!
:D
Uściski!
Matka Smakoterapia
Wykonanie:
Wiórki kokosowe dobrze wysuszone (najlepiej takie z otwartej wcześniej w domu paczki) zmiel na średnio drobną mąkę. Następnie połącz z ksylitolem zmielonym na puder i kurkumą.
W moim przypadku muszę napisać tak: "następnie spróbuj ubić białka na pianę". Tak, nie inaczej. Jakoś się z pianą nie lubimy. Zatem do ubitej piany (Tobie na pewno się uda) dodaj pozostałe składniki i delikatnie wymieszaj. Ciasto wyłóż do formy wyłożonej papierem, wysmarowanej dowolnym tłuszczem (kokosowy będzie jak znalazł) i obłóż owocami (maliny pasują tu obłędnie!). Piecz w temperaturze 170 stopni (termoobieg) ok 0,5 godziny (do bardzo bardzo delikatnego zrumienienia na boczkach).
Założenie jest takie, że mamy oto w ten sposób piękny kokosowy biszkopt, jednak mnie NIGDY żaden biszkopt nie wyszedł na tyle bym była biszkoptowo ukontentowana ;) , nawet w czasach cukru, mąk białych pszennych i zera świadomości na temat odżywiania. Zatem wybaczam sobie i polecam Ci to świetne ciasto. Albowiem jeśli biszkopt Ci nie wyrośnie, otrzymasz pyszne ciasto kokosowe z owocami.
Smacznego!
:D
Uściski!
Matka Smakoterapia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.