wtorek, 5 lipca 2011

KWIATY CUKINI. NIEBANALNE. ;)


Kwiaty cukini, jeśli nie masz ogródka ;), możesz kupić w Wwie w gospodarstwie Majlertów w białołęce.
Nie jest to przepis dla wielbicieli toskańskiej wersji tej potrawy.
Oto wersja z nutką orientu.
:)


Skład:
Kwiaty cukini z cukinkami lub bez.
Małe cuknie (kilka)
pomidory
cebula
koper włoski z nacią
opcjonalnie kilka liści jarmużu
mleko kokosowe
pasta tandori w słoiczku
lub robiona (czosnek, cebula, swieży imbir, trawa cytrynowa (gotowa w słoiczku), kolendra (w słoiczku), chilli w płatkach, kurkuma, kmin rzymski (kumin))

Kwiaty cukini delikatnie rozchyl i usuń z wnętrza pręciki. Młode cukinie pokrój w drobniutką kostkę, podobnie pomidory, cebulę oraz koper wraz z nacią, jarmuż w paseczki.
Jeśli masz gotową pastę tandorii wrzuć jej niewielką ilość na patelnię z kapką masła klarowanego lub oliwy. Jeśli nie masz, to jest ten moment w ktorym ją zrobisz.
Na rozgrzaną oliwę wrzuć drobiutko posiekany imbir (ok4cm), 3 ząbki czosnku, chilli, podsmaż kilka sekund. Dodaj startą drobno cebulę,kurkumę, kmin rzymski, wymieszaj i podsmaż. Następnie dodaj roztartego pomidora, trawę cytrynową i kolendrę. Ilości dodawanych składników zależą od Twoich preferencji. Próbuj! 
Dotej pasty dodaj posiekane drobno warzywa i podduś je chwilkę. 
Następnie wlej kilka łyżek mleczka kokosowego (czytaj skład i kupuj tylko takie gdzie w składzie jest kokos i woda:)

Teraz zaczyna się cała zabawa z nadziewaniem kwiatów.... uff. ;)
Farsz który pozostanie możesz ułożyć na spodzie naczynia do zapiekania.


Całość polej mleczkiem kokosowym i zapiecz w piekarniku.
Ok 20 minut.

Smacznego!
:)



2 komentarze:

  1. Zakochałam się w Twoich przepisach od pierwszego wejrzenia! W tej cukinii szczególnie, bo uprawiam ją w ogródku i czasami narzekam na klęskę urodzaju, a poza kilkoma sztampowymi przepisami, brak mi było pomysłów na nią. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje bardzo! :))
    Klęska urodzaju! Uwielbiam klęski urodzaju! Można wtedy cukinię w postaci leczo zawekować w słoiki. :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.