Ciasteczko?
:-)
Założenia były następujące:
1. zrobić zdrowe ciasteczko
2. zrobić W MIARĘ miękkie ciasteczko (na pewno bardziej miękkie niż klasyczne sezamki)
3. przemycić sezam (o właściwościach sezamu nie będę się rozpisywać, dość że powiem, że zawiera znacznie więcej wapnia niż nabiał, lecytynę i zdrowe kwasy tłuszczowe)
4. uwinąć się szybko i bez piekarnika
;)
Nasze "sezamki" nie są twarde, dzięki dodatkowi ekspandowanego amarantusa (bardzo polecam amarantus w każdej postaci! ), który oczywiście można w przepisie pominąć.
PRZENOSINY STRONY
PRZEPIS ZNAJDZIESZ TU: klik!
PRZEPIS ZNAJDZIESZ TU: klik!
oooo mniam
OdpowiedzUsuńSezam niestety jest silnym alergenem zwłaszcza u astmatyków. To jeden z tych, obok orzechów, jajka kurzego, ryb, krewetek i selera który może wywołać wstrząs anafilaktyczny, najgroźniejszy przejaw alergii. Pysznie wyglądają te ciasteczka ale trzeba uważać.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście uczulać może wszystko, bez wyjątku. I sezam i nawet ryż... Mnie najbardziej zszkowało to, jak listy produktów najsilniej alergizujących różnią się od siebie w różnych krajach, w tym nawet Europy (!)... polecam, bardzo ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam też wizytę u lekarza, który prócz medycyny studiował również medycynę chińską. U nas była to zdrowotna rewolucja.
:)
dokładnie niektórym szkodzi marchewka i jabłko ,a mogą jeść orzeszki ziemne:)
OdpowiedzUsuńIwona , ja bardzo sobie cienie lekarzy którzy znają TMC oraz klasyków homeopatii, choć nie odrzucam innych bardziej niekonwencjonalnych metod
A medycynę akademicka też cenię , szczególnie w stanach zagrożenia życia , bo z chorobami przewlekłymi słabiej sobie radzi , lecząc tylko,albo i nie objawy
Zgadzam się w 100 procentach. :)
OdpowiedzUsuńNawiązując do rozmowy; Te alergie to naprawdę indywidualne kwestie. Niby na liście (a ciągle rośnie) jest wiele pokarmów które uczulają, ale każdy reaguje inaczej. Nie każdemu szkodzi to samo. Nawet wymyślając dania dla alergików ciężko znaleźć złoty środek:) Dobrze, że zawsze można jeden składnik drugim zamienić i dostosować pod własne możliwości, a inspiracji oby jak najwięcej!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, to prawda. Każdy alergik ma indywidualne potrzeby. Ale problem odżywiania "dla zdrowia", który mnie interesuje, jest znacznie szerszy niż tylko dieta eliminacyjna przy alergiach... Łatwo można znaleźć przepisy na potrawy bezglutenowe, albo bezmleczne. Trudniej w pakiecie bezcukrowe-bezpszenne-bezmleczne-bezkakao-bezpolepszaczy-bezchemii-bezsztucznychdodatków. Kiedy piszę "dla alergika" traktuję to raczej jako pewien kierunkowskaz. Moze powinnam napisać "dla uświadomionych żywnościowo" - do modyfikacji wg własnych potrzeb... ;-))
OdpowiedzUsuńmi niestety wyszło strasznie miękkie, nie stwardniało w ogóle, więc przełożylam na papier, na cienko rozsmarowałam, po czym w piekarniku w 40 stopniach wysuszyłam, wyszły pyyyycha sezamki, nigdy bym nie wpadła na taki pomysł bez pierwotnego przepisu, dzięki
OdpowiedzUsuńSwietny pomysł Oliwia. Muszę też wypróbować. :) pozdrawiam!
UsuńKochane, tak na prawdę to nie ma alergii - jest tylko i wyłącznie niesprawność jakiegoś narządu wewnętrznego. Jedyna droga wyjścia z "alergii" to wzmacnianie całego organizmu, leczenie i harmonizowanie.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o dyskusję na temat TCM i med. zachodniej - jeżeli ktoś żyje zgodnie z zaleceniami lekarzy TCM nie potrzebuje w żadnym wypadku korzystać z med. zachodniej, bo NIE ZDARZAJĄ się sytuację, kiedy taka medycyna jest potrzebna, gdyż wg TCM nawet wypadki, które się zdarzają "każdemu", np złamanie nogi, zranienie - są przejawami, niestety - osłabionej funkcji odpornościowej organizmu. Nie znaczy to, iż med. zachodnia jest niepotrzebna - jest potrzebna, byle by nie - o matko - w celu "leczenia" chorób przewlekłych.
Mój lekarz mówi dokładnie tak samo (lekarz med. zachodniej + TMC), ale to jest w zachodniej kulturze trudne do przyjęcia.... :/ Tutaj się myśli technicznie: coś mi się zepsuło - to mi naprawcie. Rzadko się przyjmuje do wiadomości że samemu można wiele zmienić... Pozdrawiam. I dziękuję za ten post! :)))
UsuńIw czy myślisz, że mogłabyś polecić mi lekarza, który zna się na TCM i chętnie przyjmie pod skrzydła 9-miesięczne książątko ? ( Wawa) Młody ma anemię i póki co dostaje morele suszone, orkisz, buraki, żółtka i niestety czasowo mięso ( wiem, że mniej żelaza niż biała fasola, ale boje się nie dać:() chociaż sami nie jemy mięsa od 15 lat. Byłoby wspaniale móc go wzmocnić, a nie faszerować syntetycznym FE z syropu. I w ogóle fajnie byłoby chodzić do lekarza, który myśli tak jak powyżej a nie eksploduje trudnymi słowami na I(buprofen) N ( urofen) P( aracetamol) i a (antybiotyk). W zamian podzielę się polską wiedzą ludową w temacie przeziębień :D gdyby coś to mój mail copyshop@o2.pl. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOla
Olu, oczywiście. Napisz do mnie na priv. Mail pod zdjęciem. :) Usciski!
UsuńDziekuje za przepis, wyszlo przepysznie - z miodem, olejem kokosowym i dodatkowo lyzka karobu i garscia posiekanych migdalow. A poniewaz dzis taki upal, ze olej w stanie plynnym, a miod tez mam polplynny, to nie podgrzewalam tych skladnikow, tylko wymieszalam porzadnie lyzka wraz z karobem.
OdpowiedzUsuńSuper! Brzmi smakowicie..... :))))
UsuńSezamki smakują pysznie! A moja córcia ( do niedawna niejadek) - sama wczoraj poprosiła, żebyśmy przyrządziły jeszcze jedną porcję:) Jaka to radość dla mnie, że mogę podać jej coś, co jest zdrowe i smaczne! Dziękuję:) Ewa K.
OdpowiedzUsuńwitam! mam pytanko, czy amarantus ma byc wczesniej ugotowany-? bo pierwszy raz go kupilam (jeszcze nic z niego nioe robilam i wlasciwie nie wiem jak sie do niego zabrac) i jest on w postaci takich drobniusich kuleczek. dziekuje z gory za podpowiedz.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam rene
Świetny przepis na domowe sezamki. Z pewnością będę zaglądać i szukać inspiracji na zdrowe słodkości :-)
OdpowiedzUsuńRobię na ogół cienkie, twarde sezamki, ale Twoje wyglądają tak apetycznie, że będę musiała spróbować miększej wersji :)
OdpowiedzUsuń