Jest pyszny.
Nasza autorska "czekolada bez czekolady" (przepis)
cieszy się wielką popularnością nie tylko na naszym blogu.
W świecie realnym też nie znam żadnej małej "dziecięcej paszczy"(i nie tylko)
która nie zapałała by miłością do tej "czekoladki" po pierwszej łyżeczce...
która nie zapałała by miłością do tej "czekoladki" po pierwszej łyżeczce...
Oto kolejna wariacja pełna zdrowia.
:)
O genialnych właściwościach składników
tego czekoladowego musu można by napisać cały elaborat...
tego czekoladowego musu można by napisać cały elaborat...
Spójrzcie tylko na niektóre z nich:
Zdrowy OLEJ KOKOSOWY
może zawierać nawet 98% nasyconych kwasów tłuszczowych a nie przyczynia się do wzrostu poziomu cholesterolu a tym samym zmian miażdżycowych, do przyrostu tkanki tłuszczowej a wręcz przeciwnie, wspomaga w odchudzaniu, działa leczniczo. Buduje odporność organizmu, używany w leczeniu astmy, osteoporozy, osłabienia odporności, przeziębienia, kaszlu, chorób trawienia, niedoborów witamin itd...
DAKTYLE
źródło witaminy A,C B1, B2, PP, potasu, żelaza, fosforu, magnezu. Wg naukowców zapobiegają miażdżycy, nie powodują wzrostu poziomu cukru we krwi (u zdrowych osób), obniżają poziom cholesterolu. Wiecie, ze zawierają salicylany działające jak aspiryna? Mają właściwości przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe itd...
KASZA JAGLANA
to prawdziwe złoto. O jej właściwościach możecie przeczytać na stronie z podpowiedziami jak ją ugotować (tutaj).
KAROB
(mączka chleba świętojańskiego)
(mączka chleba świętojańskiego)
w przeciwieństwie do kakao (którego jest zastępnikiem) jest często wymieniany jako jeden z najzdrowszych produktów żywnościowych a przy okazji nie zawiera uzależniającej kofeiny, teobrominy oraz kwasu szczawianowego hamującego wchłanianie wapnia.
Warto się do niego przekonać. Jest znakomitym źródłem białka, żelaza, magnezu, wapnia, węglowodanów i fosforu. Idealny dla dzieci, matek karmiących, kobiet w ciąży, rekonwalescentów i wszystkich którzy cenią własne zdrowie. Obniża poziom cholesterolu, poprawia trawienie, używany w leczeniu alergii, grypy, kaszlu, anemii, osteoporozy, działa przeciwzakrzepowo, przeciwalergicznie, antywirusowo i antyseptycznie itd...
Znacie PUCHAREK CZEKOLADY bez wyrzeczeń, Z TAKĄ PORCJĄ ZDROWIA?
Jeszcze nie?
Zapraszam.
:)
Składniki:
olej kokosowy ok. 6 łyżek (pamietaj że dobrej jakości olej musi być nierafinowany i mieć naturalny, intensywny kokosowy zapach)
karob 2 łyżki
daktyle (do smaku, u mnie ok. 5 szt)
kasza jaglana, gotowana, ok.3 łyżki (dozuj dowolnie, wg smaku)
odrobina wody lub mleka ryżowego
ozdoba - liść świeżej stewii
ozdoba - liść świeżej stewii
Wykonanie:
Daktyle zmiel na gładką, klejącą masę (np. w wyciskarce ślimakowej).
Wszystkie składniki połącz dokładnie i zmiksuj na gładką masę.
Mus jest pyszny na ciepło (gęsty) oraz po schłodzeniu (lekko twardnieje i przypomina czekoladkę).
W naszym domu cieszy się powodzeniem w każdej postaci.
Czyli: jeden pucharek do natychmiastowej konsumpcji, zaś drugi chłodzi się na potem.
;)
Smacznego.
Ciao!
:)
:)
Ja nawet od samego czytania o składnikach poczułam się zdrowsza ;) Dzięki za ten przepis!
OdpowiedzUsuń;))) Cmook!
Usuńwłaśnie zrobiłam, jest pyszny !!!! bardzo dziękuję za to cudo .wspaniałe !!!!! :) Zuzanna
Usuńi takie czekoladowe cudo może być zdrowe? aż trudno uwierzyć :) składniki nietypowe, ale zachęcające. z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń:) Bardzo polecam! Pozdrowienia! :)
UsuńUwielbiam takie zdrowe kremy czekoladowe!
OdpowiedzUsuńDo tej pory robiłam tylko taki na awokado i jeszcze nibybudyń na siemieniu lnianym, usztywniany agarem.
Twój przepis zapisuję, jutro zrobię ;D
Na awokado...! Zaraz u Ciebie poszperam. Ściski! :)
UsuńNie umieszczałam ich akurat na blogu ;P
UsuńPozdrawiam ;*
ueeee.......! Ale dziękuję za inspiracje! :)
UsuńPodoba mi się! Zdrowe pyszności:)
OdpowiedzUsuńCieszę się! Pozdrawiam! :))
UsuńWygląda pysznie! A czy można czymś zastąpić olej kokosowy? Na samą myśl o kokosie i jego zapachu dostaję dreszczy...
OdpowiedzUsuńOczywiście! Masło klarowane i odrobina wanilii. Bedzie waniliowo-czekoladowy. :)Pozdrawiam! :))
UsuńŁo matko! Jutro lecę po kokosa :-)
OdpowiedzUsuńZnalazłam tu ,że są oleje koko bez smaku i zapachu powyższego. Czy one niezdrowe?
Przy okazji gratuluję przepysznego bloga! Kopalnia inspiracji :) Merci!
Kasiu, olej kokosowy rafinowany jest bezwartosciowy. Rafinowane oleje są niewskazane, ponoć. Dziękuje bardzo, pozdrawiam gorrrrąco! :))
OdpowiedzUsuńtym przepisem zostałam ostatecznie przekonana do kupna karobu :) od poniedziałku ruszam na jego poszukiwania po krakowskich eko-sklepach. Dzięki za bezglutenowe inspiracje! :)
OdpowiedzUsuń:) Karob powinien być dostępny w każdym sklepie z naturalną żywnością. Pozdrawiam! :))
Usuńchyba się skuszę i zrobię tylko muszę najpierw składniki kupić, bo nic z tego nie mam w domu :)
OdpowiedzUsuńZachęcam. Warto! :)) Pozdrawiam!
Usuńzrobiłam! to jest normalne, że niepozorna dwulatka potrafi tego połowę naraz wciągnąć? Dobrze, że jej sióstr przy tym nie było...
OdpowiedzUsuńhihihihi! Rozumiem ją! :) Uściski dla niepozornej dwulatki. Wie co dobre! :D
UsuńOlej kokosowy zawiera NASYCONE kwasy tłuszczowe - ponad 90% kwasów tłuszczowych e jego składzie to kwasy nasycone. Masz nieścisłość w informacjach. Poza tym - wszystko OK.
OdpowiedzUsuńBłąd - oczywiście! Zaraz poprawiam. :) pozdrawiam!
UsuńZwróciłam uwagę, gdyż masz bardzo wartościowe informacje i .. wielu ludzi ogląda Twoje wpisy, by zdobyć rzetelną wiedzę. Pozdrawiam serdecznie, życzę samych sukcesów!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Cenne uwagi zawsze bardzo pożądane! Uściski ślę! :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCzym można zmielić daktyle na gładką, klejącą masę , jeśli nie mam wyciskarki ?
Jeżeli nie posiadasz jakiegokolwiek mielącego sprzętu możesz daktyle zalać wodą na noc (nie za dużo wody) i zmiksować zwykłą stopką miksującą rozmiękczone i wyjęte z wody. Można użyć wrzątku, wówczas daktyle będą gotowe szybciej, ale stracimy część witamin. Jeśli użyjesz tego sposobu zredukuj nieco płynne substancje dodawane do kremu by go nie rozrzedzić zupełnie i zachować odpowiednią konsystencję. :) Pozdrawiam. :)
Usuńmam blender, mikser, robot kuchenny . Próbowałam blenderem , ale nie wychodzi mi gładka masa . Spróbuję z wodą
OdpowiedzUsuńdzięki pozdr
Ja bym się tak bardzo tej wybitnej gładkości nie trzymała. Ważne by składniki dokładnie się połączyły a całość była w miarę gładka. :)
UsuńJa zaszalałam gdyż miast 5 daktyli wycisnęłam w wyciskarcę całą paczkę. Poskutkowało to tym, że za nic nie chciało się miksować - wszystko skleiło się na amen. Wrzuciłam składniki do teflonowego garnka i rozmieszałam drewnianą łyżką i na ciepło zjadłam miseczkę. Pycha! ale muszę wypróbować przepis ściślej.
OdpowiedzUsuńOkropnie się wydłubuje te daktyle z wyciskarki! i okropnie ją potem myje!
Rzeczywiście... dałaś czadu. ;))) A wyciskarka ma wadę, fakt. Trzeba ją myć. Polecam namoczyć ją po użyciu. Czyści się potem bezproblemowo. Uściski! :)
UsuńMam pytanie, olej kokosowy trzymasz w lodówce po otwarciu?
OdpowiedzUsuńTak. :)
Usuńczy w ręcznej wyciskarce ślimakowej jestem w stanie osiągnąć taki efekt?
OdpowiedzUsuńNie pomogę... kompletnie nie mam doswiadczenia. Moja wyciskarka jest elektryczna. :/ Jeśli wyciskarka nie da rady polecam namoczyć daktyle w niewielkiej ilości wody np na całą noc, po czym zmiksować je blenderem (odsączywszy z wody). Pozdrawiam! :)
Usuńjeszcze w temacie oleju kokosowego, jak wyciągam go z lodówki jest twardy.. w przepisie jest mowa o 6 łyżkach w jakiej postaci płynnej???
OdpowiedzUsuńAleż to megapysznie wygląda, muszę koniecznie spróbować zrobić! I bloga zapisuję do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńAleż to megapysznie wygląda! Muszę spróbować zrobić :) I bloga zapisuję do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę smacznego! :)
UsuńPalce lizać :) Wszystko udało mi się po prostu zwyczajnie zmiksować, daktyle nawet nie był wcześniej namoczone. Oprócz oleju kokosowego dodałam masło, ponieważ przesadziłam z ilością pozostałych składników :)Następnym razem dodam więcej daktyli, żeby nie dosładzać (dodałam trochę nierafinowanego cukru brązowego z melasą). Dziś jest mój pierwszy dzień bez typowych słodyczy, które wiadomo - uzależniają, szkodzą itp itd. Blog jest genialny :) Mnóstwo inspiracji :) Zmiana diety dotyczy głównie mojej skromnej osoby po tym, jak przestało smakować mi mięso i ryby, więc nietypowe, zdrowe i smaczne przepisy są bardzo cenne :) Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńagrrafko, witaj. Fajnie że jesteś. Uściski ślę i życzę smacznego! :)))
UsuńO Boże jakie to pyszne!
OdpowiedzUsuń5 min roboty w termomiksie, 5 min nieba w gębie
i 15 min mycia termomiksu...
Na wszelki wypadek nie pokazałam dzieciom, zjadłam wszystko!
Dzieci jutro dostana jak będą bardzo grzeczne, he he.
heheheheheh! Ale się ubawiłam! ;)))))) Pozdrowienia gorące! :)
UsuńDa sie w termomixie? super jutro wiec robie synkom!
UsuńZrobione i zjedzone :) PYCHA :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Uściski! :))))
UsuńA z jakiej firmy polecasz olej kokosowy, którego uzywasz? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam domowe masło kokosowe. Przepis na blogu. :) Pozdrawiam!
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze ciagle zawracam głowę ale czym zmiksować całość? Bo próbowałam taką plastikową końcówką z ostrzem i kasza nadal jest ziarnista...
Może spróbować wyciskarką?
Ależ proszę zawracać... najwyżej nie odpowiem. ;) Miksować stopką bądź czymkolwiek, cierpliwie aż grudki będą mniejsze i mniejsze i mniejsze.... Gładź absolutna to nie będzie, ale jak dla mnie wystarczająca. :) Uściski! :)))
UsuńFantastyczny smak, potwierdzam :) Raczej nie podziała to na mnie odchudzająco, jako że właśnie skończyłam drugą porcję (na raz ;)) ale krem jest pyszny. A karob ubóstwiam, na zwykłe kakao ju0ż nawet nie spojrzę, nie ma porównania. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne wieści! :) Pozdrawiam! :)))
Usuńmusiałam spróbować tej zdrowej czekolady, zwłaszcza, że staram się mojej córce (13 miesięcy) przemycać najzdrowsze pokarmy pod słońcem, zrobiłam z połowy porcji, aczkolwiek chyba za dużo jak dla mnie jest w składzie oleju kokosowego, bo czekolada ma bardzo intensywny posmak i konsystencję oleju, dałam więcej kaszy jaglanej, ale nie bardzo uratowało to sytuację:) sam krem smaczny, ale muszę jeszcze się przełamać do smaku karobu:) jutro zrobię placuszki z kaszy jaglanej i zaserwuję razem z czekoladą córce na śniadanie, zobaczymy jak jej posmakuje:) A blog jest genialny, spędzam tu bardzo dużo czasu i po kolei próbuję i próbuję...:) Rewelacja!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dziękuję! :)
UsuńCo do kremu, dozujemy składniki dowolnie: jeśli ma być twardszy, więcej tłuszczu. Jeśli miękki, płynny - mniej. Jeśli bardziej sycący - więcej kaszy. Wszystko zalezy od Twoich kubków smakowych i tego czy chcesz go zjeść w pucharku, polać nim ciastka czy zrobić całkowicie zastygającą masę. Nie stosujemy w kuchni sztucznych "utwardzaczy" tłuszczu, zatem naturalne w naszej kuchni są tylko dwa "stygnące" produkty: masło klarowane lub masło kokosowe. A masło kokosowe (olej nierafinowany) jest bardzo kokosowe! ;) :D
Miło Cie gościć w internetowym przedłużeniu naszej kuchni. Przesyłam uściski! :)))
Zrobiłam ten kremik juz dwa razy. Za pierwszm razem zrobiłam ilościowo tak jak w przepisie. I było za dużo oleju. Po wyjeciu z lodówki była kilkumilimetrowa warstwa oleju, a smak kremu bardzo dobry, tylko szkoda że mi się ten olej zmarnował. Drugi raz zrobiłam dwa razy więcej i musiałam dodać więcej kaszy, bo miałam za dużo karobu. Karob był bardzo wyczuwalny, że myślałam że zrobiłam karob z karobem.
OdpowiedzUsuńMam pytanie jakiej łyżki uzywasz? 10 ml czy 15 ml?
Pozdrawiam
Joasia z Wrocławia
Taka to pychota, że u mnie gości ten krem co drugi dzień:) Albo w formie smarowidła do naleśników, albo babeczek z foremek silikonowych albo lizaków (zamrożonych). Ostatnio użyłam też masy do świątecznego mazurka:) No rewelka! Dzięki wielkie dobra kobieto:) Tak w ogóle to dzięki za całego bloga! Tylko z niego wszystko czego nie spróbuję to jest pyszne i wychodzi:)Kluseczki z soczewicą genialne:)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo Ci dziękuję za te fantastyczne wieści!
UsuńPrzesyłam uściski i życzę smacznego!
:)))
Ech, czytam i zaraz zjem monitor :P
OdpowiedzUsuńJutro czas to zrobic :D
:D smacznego!
Usuń:))))
To jest takie dobre, że nie mogę uwierzyć!!! Podałam mężowi nie mówiąc, z czego ten krem. Trzeba było widzieć minę jak mu powiedziałam, po tym jak zjadł całą miseczkę ;)
OdpowiedzUsuńHihihihiiiiiiii! :D Cudo!
UsuńUściski!
:))))
Zrobiłam z surowym kakao, bo do karobu jakoś nie mogę się przekonać, i z mniejszą ilością oleju kokosowego. wyszło boskie!! Dzięki za inspirację :)
UsuńSuper!
UsuńPozdrawiam!
:))))
Dzieci (i w zasadzie dorośli też) powinni spożywać głównie takie zdrowe słodycze.
OdpowiedzUsuńSama lubię czasem upiec coś mniej zdrowego, ale zauważam u siebie manię do redukowania w przepisach ilości cukru, oleju i w sumie najchętniej to bym przerobiła przepis na taki na bazie orzechów, masła kokosowego i syropu z agawy:)
W życiu nie przeczytałam większej bzdury, jak to, że daktyle nie powodują wzrostu stężenie cukru we krwi. Czy mogłabyś podać źródło tej rewelacji?
OdpowiedzUsuń:)
Usuń"Podejrzewano, że daktyle to cukrowa bomba - powiedział prof. Aviram. - Ale badania na ludziach zdrowych wykazały, że 100 gramów daktyli dziennie przez miesiąc nie powoduje wzrostu poziomu cukru we krwi, a za to znacznie obniża poziom trójglicerydów. Minimalizują one również utlenienie się cholesterolu", które zapoczątkowuje proces osadzania się blaszki miażdżycowej. KLM
PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,365373,daktyle-chronia-przed-arterioskleroza.html
Dziękuję. To wcale nie znaczy, że nie podnoszą stężenia cukru po ich spożyciu. Doszło do błędnego zrozumienia artykułu. Daktyle nie powodują zmian cukrzycowych, a to inna para kaloszy.
UsuńCzyli się zgadza. U osób zdrowych daktyle nie powodują wzrostu poziomu cukru we krwi (który miałby prowadzić do trwałych zmian w organiźmie i być czynnikiem chorobotwórczym), zmierzającym w stronę cukrzycy. I tutaj jest duza rozbieżność bo do tej pory daktyle traktowane były przez dietetyków jako cukrowe "zło".
UsuńJest to dosyć kluczowa zmiana. :)
Nie zgadza się. Właśnie powodują wzrost stężenia cukru - po posiłku. Ale zgadza się, że owoce nie powodują cukrzycy, czyli chronicznego podniesionego stężenia cukru we krwi. W dalszym ciągu twierdzę, że użyty przez ciebie zwrot wprowadza w błąd.
UsuńDziękuję za opinię. :)
UsuńA gdzie Pani kupuje daktyle ? To są takie zwykłe marketowe ? Bo wydaje mi się że są one dosładzane ...
UsuńCzy w przepisie chodzi o suszone daktyle? Bo nie wiem, a gdzie kupić surowe to już zupełnie nie mam pojęcia....
OdpowiedzUsuńZazwyczaj używam suszonych bo są najłatwiej dostępne. :)
UsuńNapadłam wczoraj na osiedlowy sklep ze zdrową żywnością i zakupiłam olej kokosowy i karob oraz eko-daktyle. Kasza w domu była i...zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńPYYYYSZNE! a moja 4 latka uczulona na kakao/czekoladę jest zachwycona :)
Podobnie jak ja Twoimi przepisami!
Serdeczności,
Nowa Fanka Smakoterapii
:D
UsuńSuper wieści! Dziękuję!
uściski!
:)))))
Zrobiłam, pycha!!!!
OdpowiedzUsuńTeraz czekam na opinię naj bardziej srogiego jurora - mojego synka;) Tylko mój krem jest mniej jednolity. Czym miksowałaś składniki?
Żałuję, że tak długo się zabierałam do zrobienia tego kremu. Niesamowite, że można go jeść bez wyrzeczeń! Jest genialny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog :) Pozdrawiam gorąco :*
Aleksandra.
Czy kasza ma być ugotowana? Będę wdzięczna za odpowiedź
OdpowiedzUsuńJa też już pokochałam Twój blog,zbłądziłam tu szukając nowosci w kuchni.Zostanę na dłużej jeżeli pozwolisz:)))
OdpowiedzUsuńJuż się połapałam, że ugotowana :)
OdpowiedzUsuńTa czekolada jest po prostu przepyszna!. Smakowała nawet, mojej która nie jest zwolenniczką takiej diety. Ja odkąd Znalazłam tego bloga, codziennie coś z niego robię. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że z głowy wymyśli Pani coś pysznego. Naprawdę nie zamienię tego bloga na innego!!! będę Pani wierna. Dla takiego beztalencia jak ja to blog mega, tylko szkoda że nie podaję Pani więcej przepisów co robi Pani na obiad czy kolację, byłoby nieraz szybciej coś wyszukać na Pani bloku coś pysznego i bez glutenu. Naprawdę wielki pokłon dla Pani.
OdpowiedzUsuńPrzygotuję w takim razie coś " na co dzień".
UsuńOMG!
Dzięki, że z nami jesteś... Smacznego i na zdrowie!
Uściski!
:)))
Świetne! A da się bez tych daktyli? Bo nie przepadam :) Muszę spróbować
OdpowiedzUsuńDaktyle nie są wyczuwalne, pełnią tu funkcję słodzika. Można użyć innych owoców (z rodzynkami bedzie lekko kwaśne), lub ewentualnie miodu, słodu...
UsuńUściski!
:)
Jaki fantastyczny blog! Sporządziłam listę zakupów lecę do sklepu i sprawdzę ten przepis, uwielbiam takie zdrowe zamienniki. Ależ wszechstronnie utalentowana z Ciebie kobieta no! (dzień bez wazelinki dniem straconym!) ;)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA mnie się rozwarstwił, oddzielił się tłuszcz od reszty. Co zrobiłam nie tak? połączyłam składniki blenderm.
OdpowiedzUsuńJeśli krem się rozwarstwi wystarczy ponownie go zmiksować. Bez ubytku na smaku lub konsysytencji. :)
UsuńUściski!
Iw
:)
Witam,
OdpowiedzUsuńja także od paru dni studiuję Twojego bloga- super, super i jeszcze raz super...
Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam ten krem- dodałam olej kokosowy w stałej postaci ale i tak fajnie się zmiksował, a daktyle blendowałam tak długo aż stały się kleiste. Czy olej można rozpuścić przed dodaniem do reszty?
Dodam jeszcze, ze dla urozmaicenia konsystencji dodałam orkisz dmuchany i usiałam trochę dosłodzić stewią- wyszło rewelacyjnie!!!!
Jutro chcę zrobić majonez z kaszy jaglanej- opowiem później jak mi poszło :)
Pozdrawiam
czy mam roztopić tłuszcz (olej lub masło klarowane)?
OdpowiedzUsuńa czy moe być z kakaem.Chodzi o względy finansowe.Czy kakao jest nie zdrowe?Czesia
OdpowiedzUsuńJesteś genialna! Muszę się w końcu za to zabrać i zrobić :) Powiedz mi - kakao jest niezdrowe? Bo ostatnio piję na śniadanie żeby się domagnezować, a tu czytam nie za dobrą opinię :) Planuję kupić ten karob i spróbować co to jest :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem tu od kilku dni i bardzo mi się podoba Pani blog,mam kilka pytań. Czy to normalne że olej nie chce się połączyć z pozostałymi składnikami tylko pływa sobie oddzielnie, mimo kilkakrotnego miksowania? I czy olej kokosowy to to samo co masło kokosowe?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasia
witam
OdpowiedzUsuńSuper blog-) Wyprobowalam dzis krem, jest tak slodki, ze trudno uwierzyc, ze nie ma w nim grama cukru-) Jedynie dalam troche za duzo kakao. Bede probowac kolejne przepisy-)
Zrobiłam od razu dziś po tym jak wczoraj w me ręce wpadł karob :) IDEALNY krem czekoladowy do wszystkiego. Dałam mniej oleju a wiecej jaglanki i widzę go już w wielu zastosowaniach :)Z częsci postanowiłam zrobić czekoladki-wylądowaly w lodówce, a pozostałość chyba zjem na sniadanie z resztą ugotowaną jaglanką ;) Dziekuję!
OdpowiedzUsuńWitaj, super przepisy.Tylko z tym olejem kokosowym to nie wiem do końca czy taki zdrowy, różne opinie.
OdpowiedzUsuńJak uzyskałaś tak ciemny kolor kremu?
OdpowiedzUsuńJa po dodaniu 2 łyżek karobu ( w syropie) mam
ledwo brązowy..świetny blog, imponująca wiedza!
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniałości! W trakcie robienia wchłonęłam połowę i chyba trochę przesadziłam, bo 4-miesięczny książę karmiony piersią trochę zalergizował na skórze... Ale za to 7-latka ma zapas w słoiczku do kanapek z chlebka jaglanego. Jak długo mogę trzymać ten słoiczek w lodówce? Pozdrowionka - Magda
OdpowiedzUsuńKocham Twój blog! Zwyczajnie jestem od niego uzależniona. :-) I deser czekoladowy też kocham, jest pycha! Kiedy książka???
OdpowiedzUsuńjest genialny !!!! uwielbiam Twoje przepisy, a dzięki Tobie zakupiłam parę książek które poleciłaś i się edukuje cały czas
OdpowiedzUsuń