Proste, bardzo polskie danie z nieco orientalnym sosem.
Kluseczki ziemniaczane, nadziewane kiszoną kapustą w towarzystwie grzybowego sosu z czosnkiem smakują wybornie. Małym dzieciom nie podajemy grzybów. Kluseczki znakomicie sprawdzą się jako danie "do łapki".
Zapraszam.
:)
strona przeniesiona
PRZEPIS ZNAJDZIESZ TU: klik!
PRZEPIS ZNAJDZIESZ TU: klik!
Wyglądają baaardzo apetycznie!:)
OdpowiedzUsuńMerci! Smaczne są! I proste w wykonaniu! Uściski! :)))
Usuńooooooooooooooooooooo tak , tak pysznie i pięknie ,a z tymi grzybkami bardzo im do twarzy:D
OdpowiedzUsuńDzięki Alciu. Ściskam Cię nieustająco. :)))
Usuńmmmmm jak Ty robisz te wszystkie cuda......aż mi ślinka leci..... Jutro zrobię :):) buziaki
OdpowiedzUsuńDzięki Natalio, uściski ślę! :))
UsuńIwonko, wole zapytać, aby nie zrobić czegoś niejadalnego - kluseczek nie gotowałaś, tylko smażyłaś na patelni, tak?
OdpowiedzUsuńPodobne robiła moja Babcia, gotowane, polewała je potem masłem klarowanym - PYCHOTKA ;-) Oczywiście robiła bez shiitake ;-) Twoje też na pewno pyszne.
Pozdrawiam / Ania
Nie gotowałam. Zawartość mąki jest mniejsza niż w kluseczkach śląskich, wystarczy im podsmażenie na patelni. Robią się lekko szkliste (uwaga by nie przypalić).
UsuńUściski! :)))
Witaj Iw pozwoliłam sobie dodać twojego bloga do obserwowanych :) Chciałam Ci się również pochwalić iż ukręciłam mleko kokosowe . Troszkę zamieszałam bo zamiast zmiksować wiórki to je zmieliłam (ups) ale efekt końcowy jest zadowalający :) Odtłuszczone wiórki powędrowały do lodówki ( czy można coś z nimi zrobić? szkoda mi trochę wyrzucić ) Jak długo przechowujesz mleko kokosowe w lodówce ? 24 h czy dłużej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
i zapraszam zajrzyj do mnie kreatywnastrona. Jestem początkującą blogowiczką więc za wszystkie sugestie będę bardzo wdzięczna
Miloma
Witaj Miloma, miło mi Cie gościć. :))
UsuńMleko kokosowe powinno stać w lodówce nie dłużej niż 3 dni. :)
Wiórki nadają się do ciasteczek, ciast, pralinek itd.
Dziekuję, zajrzę chętnie. Pozdrawiam!
zrobione...pychotki..tylko moje nie wygladaja jakos tak pieknie jak te co Ty zrobilas :)) farsz urozmaicilam jeszcze kawaleczkami pomidorka suszonego (kocham go:)) i oregano ...niam niam ...
OdpowiedzUsuńZrobiłam i wyszły pyszne, chociaż coś mi się pomerdało na zakupach i kupiłam kapustę kiszoną :-) Do tego nie wyszły takie ładne jak twoje tylko "słusznej" wielkości (jakieś 7-8 cm średnicy). Mimo to, mój 4,5 letni synek wcisnął ich aż 6! W ogóle od czasu jak zaprzyjaźniłam się z Twoim blogiem, zaczął jeść jak smok! :-))
OdpowiedzUsuńmam pytanie ad. ciasta, bo dziś robiłam i musiałam ratować się mąką gryczaną, czy może mielenie ziemniaków ma znaczenie?
OdpowiedzUsuńBo przepuściłam je przez maszynkę i tak się lepiło, że nic nie dało się zrobić bez dodania mąki... ;/