Ogórki przerosły!
Jak to przerosły? Jeszcze wczoraj były za małe!
A tak to. Przecie ukisić miałam. :/
No nic. Trzeba by zjeść.
Mizerii już nie lubię.
Bo śmietany nie mogę.
Co by tu...
Tak!
Będą na gorąco,
tak, jak zaserwowała je nam Beata na wakacjach (http://www.wakacjetam.pl/).
No prawie, bo jak zwykle musimy dodać swoje 3 grosze, coś pozmieniać.
Przepis zawiera nasze ulubione rogrzewające dodatki i aromaty.
Będzie gorąco. Orientalnie.
Pikantnie i słodko, o imbirowo - czosnkowym bukiecie z ciepłą nutą sezamu.
A ogórek?
Jakże nabrał w moich oczach blasku!
:D
Ps. Wg TMC świeże ogórki mają bardzo orzeźwiające i chłodzące działanie. Nie są więc najlepszym produktem na zimniejsze i deszczowe dni. Dzięki rozgrzewającym dodatkom i obróbce cieplnej mamy pomysł na świeże ogórki kiedy upał jest już tylko wspomnieniem.
:)
Składniki:
duże ogórki (kilka sztuk, u mnie 8 szt.)
cebula (2 szt.)
czosnek (3 ząbki)
chili (świeże lub w płatkach, do smaku)
kurkuma (pół łyżeczki)
syrop klonowy (ryżowy, daktylowy itp 2 łyżki)
sos sojowy tamari (2 łyżki, lub do smaku)
masło klarowane (do smażenia)
olej sezamowy (około 3 łyżki)
sezam (czarny lub biały)
Wykonanie:
Ogórki obierz i pokrój wzdłuż na ćwiartki i wytnij. Jeśli są bardzo szerokie, przekrój wzdłuż raz jeszcze. Wytnij nasiona, posyp solą, wymieszaj i zostaw do odcieknięcia na pół godziny.
Pokrój bardzo drobno czosnek, imbir i chilli i wrzuć na rozgrzany tłuszcz. Dodaj kurkumę i wymieszaj. Dorzuć pokrojoną w kosteczkę cebulę, posyp niewielką ilością soli i podsmaż mieszając całość.
Ogórki odsącz z wody i wrzuć na patelnię. Wymieszaj dokładnie, podlej niewielką ilością wody, dodaj sos sojowy i syrop, wymieszaj i pozwól potrawie odparować. Kiedy płyn się zredukuje i lekko zgęstnieje polej całość olejem sezamowym, wyłóż na głęboki półmisek i posyp sezamem oraz szczypiorem.
Gotowe!
:)
Podawaj jako dodatek do obiadu lub jako przekąskę. :)
Smacznego!
Ciao!
:)
Wczoraj mama przywiozła mi ogromną reklamówkę wypchaną po brzegi ogórkami. Chętnie wypróbuję Twoją propozycję, bo prezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńrewelka , wygląd mają królewski i pewnie smak, ja muszę takie zjeść(choć aktualnie nie mam ogórków ,ale zdobędę )bo inaczej się uduszę :D
OdpowiedzUsuńAle pyszności :-)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne! Naprawdę! Jeśli tylko lubisz "chińskie" słodko-kwaśno-pikantne smaki. Pozdrawiam! :)
UsuńZnam ten ból, jeszcze za małe jeszcze zamałe i już przerosły. Zawsze to samo :) Nigdy nie próbowałam ogórków na ciepło, bardzo kusząca propozycja, że aż nie mogę się doczekać aż mi przerosna:) bo te małe pieczołowicie upycham w słoiki. Dziekuje za poszerzenie horyzontów że ogórki na ciepło da się:) pozdrawiam kamila
OdpowiedzUsuńOj tak! Teraz dwa razy dziennie sprawdzam bo w końcu kiszonych na zimę nie będzie!! ;) Kamila, ja na szczęście mam sporo przerośniętych i dziś znowu zrobię na gorąco bo wczorajsze zniknęły błyskawicznie. Pozdrawiam! :)
Usuńteż mam siatę ogórków od mamy :D dopisuję do menu na ten tydzień ;)
OdpowiedzUsuń:D Koniecznie! Pyszne są! Caus! :)
Usuńzanim zaczelam czytac uwidzialam sobie ze sa z musztarda;)
OdpowiedzUsuńzrobie je wkrotce, to pewne, ale nie wiem czy mnie ta wizja dodania musztardy nie skusi:D
Z musztardą, bardzo fajnie. Ale chyba już wtedy nie dawałabym imbiru i chilli. Chociaż.... fajnie jest eksperymentować. :) Uściski!
Usuńwyglądają rewelacyjnie... obiecują wiele... jestem pewna, że to czego oczekuję. wtorek na bazarze ogórki .... a i dokupić trzeba imbiru świeżego ... :)
OdpowiedzUsuńwww.potrawypolgodzinne.blogspot.com
Elu, ja uwielbiam takie smaki, więc dla mnie są rewelacyjne. I rozgrzewają, a przynajmniej nie chłodzą... mnie coś ostatnio zzzzimno! Uściski ślę! :)
UsuńSuperowe, świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńDzięki Patysko. Łagodniejsza wersja jest też całkiem dobra dla dzieci! :) Uściski!
UsuńIwonka ,a wiesz mi się przypomniało ,że ja kiedyś robiłam pyszne ogórki na ciepło z takiej książki Kuchnia wg pięciu przemian(stara z ubiegłego wieku ta książka)-ogórki się przesmażało i wkładało do sosu takiego z warzywno-pomidorowego , pycha było
OdpowiedzUsuńas wiesz dziś do obiadu , oprócz buraczków na ciepło z czerwona cebulką zrobiłam tez taka sałatkę na ciepło z cebulki duszonej z plasterkami cieniutkimi marchewki , czosnkiem,solą i na końcu z plasterkami ogórków ,ale kiszonych, doprawione to też majerankiem , kurkumą, wędzoną papryką , dobre było
Margot, cudne pomysły u Ciebie, jak zwykle! :D Wędzona papryka... muszę spróbować! Całusy ślę! :***
UsuńBardzo ciekawy pomysł! Do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńPolecam! Dla mnie naprawdę bomba! :) Pozdrawiam! :))
UsuńPrzepyszne! Na prawdę rewelacyjne! Dziękuję za przepis!!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! Na zdrowie! :)
UsuńWypróbowałam i ciągle mlaskam z zachwytu :-)
OdpowiedzUsuńbura
Ależ mi narobiłaś smaka... Nie mam ogórków!!! Uściski! :)
UsuńZdążyłam zrobić w sezonie :-) Pyszne!
OdpowiedzUsuńMałgosiu, u nas ogóry przerastają już "planowo". Dobre są! Fakt! Uściski! :))
Usuń